22 marca, 2025

Pomarańcz, zaniepokojone twarze i książka

Do szczęścia potrzebuję wyjścia z rutyny, rozpaczliwie szukam nowych wyzwań i celów do osiągnięcia, dlatego właśnie postanowiłam schować dumę do kieszeni i złożyć wydawnictwu propozycję, która jak się wkrótce okazało została przyjęta z entuzjazmem. 

Co znajdziesz w tym artykule?

Kolejny pomarańczowy alarm

Po tym, co wydarzyło się w ostatni weekend, deszcz w prognozie pogody napawa nas lękiem. Wszystko dlatego, że to, co się wydarzyło te kilka dni temu, było kataklizmem, w którym Marradi ucierpiało o wiele bardziej niż w pamiętnym 2023 roku. Wtedy na chwilę staliśmy się wyspą, ale wyspą szczęśliwą i nieskalaną. Tym razem niestety natura obeszła się z nami mniej delikatnie. 

Kiedy w piątek region Toskania dla wybranych gmin znów ogłosił „allerta arancione”, Protezione Civile w Marradi asekuracyjnie ewakuowała w bezpieczne miejsce blisko 70 osób, których domy już teraz znajdują się w wyjątkowo trudnym położeniu. 

Na szczęście noc minęła spokojnie. Żaden kataklizm się nad nami nie przetoczył. Kiedy przed 5.00 stałam przy kuchennym oknie czekając na kawę, zobaczyłam, jak w mroku jeszcze nocy ktoś przemyka. Zdziwiła mnie taka wczesna pora na spacery, ale zaraz uświadomiłam sobie, że przecież miejsce noclegowe jest zorganizowane właśnie w Biforco i najpewniej – tak sobie wyobrażam – po nieprzespanej nocy, ktoś zdecydował wrócić pod swój dach. Nic przecież nie zastąpi własnego łóżka…

Na dziś zapowiadany jest deszcz i pomarańczowy alarm obowiązuje do wieczora, ale mam wielką nadzieję, że żadne czarne chmury już się nad Appennino nie zawieszą. 

W ostatnich dniach dotknął mnie smutek i przejęcie odbijające się na twarzach wielu marradyjczyków. To niezwyczajna sytuacja. Nie jest łatwo zgasić włoską radość życia. Mam nadzieję, że szybko zasklepią się wszystko rany – zarówno te, którymi poorane są nasze góry i drogi, jak i te na ciele poczucia bezpieczeństwa. Czuję się momentami trochę niestosownie pisząc o kwiatkach i wiośnie, ale z drugiej strony jasne myśli są jak koła ratunkowe.  

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Garść aktualnych drobiazgów

Z innych wieści…

Gratek został naprawiony i mam nadzieję, że po tej inwestycji posłuży nam długo i bezawaryjnie!

Ten weekend to w Italii Giornate FAI di Primavera, czyli okazja do obejrzenia i poznania miejsc, które zwykle są zamknięte dla zwiedzających. Do tej pory każdego roku starałam się skorzystać z możliwości odkrywania nowych zakątków, jednak tym razem najpewniej będę musiała obejść się smakiem… Poczekam pokornie na ich jesienne wydanie.

I ostatnia ważna rzecz – właśnie podpisałam umowę z wydawnictwem na czwartą książkę… O czym będzie moja kolejna publikacja – pewnie można się nieco domyślać, ale proszę o dyskrecję i jeszcze chwilę cierpliwości. Jednocześnie też przepraszam tych, którzy czekają na TĘ książkę i tu też, jak wyżej poproszę o odrobinę cierpliwości.

Zdaję sobie sprawę z tego, że obiecałam ją jesienią, obiecałam najdalej wiosną, ale wszystko to, co się wydarzyło w ostatnich miesiącach skutecznie mnie od pisania odciągnęło. Poza tym samodzielne wydanie książki, jej promocja i dystrybucja, kiedy jest się tylko Kasią Nowacką to karkołomne przedsięwzięcie, z dużym prawdopodobieństwem skazane na porażkę – nie, to nie jest pesymizm, tylko realne spojrzenie na wiele kwestii. 

Ponieważ jednak do szczęścia potrzebuję wyjścia z rutyny, rozpaczliwie szukam nowych wyzwań, celów do osiągnięcia, dlatego właśnie postanowiłam schować dumę do kieszeni i złożyć wydawnictwu propozycję, która jak się wkrótce okazało została przyjęta z entuzjazmem. 

Jest mi z tym dobrze, moja intuicja ma w moim życiu ważny głos i ten głos mi teraz w tym przyklaskuje. 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Wydanie książki

Dużo się ostatnio mówi o wydawaniu książek, po tym jak autorka Chłopek wyraziła na głos swoje oburzenie w kwestii wynagrodzenia autorów. W pełni się z jej słowami zgadzam i dlatego też ja sama rozważałam samodzielne wydanie kolejnej książki.  

Nie jest to jednak łatwe rozwiązanie, o czym w punkt napisała Paulina Młynarska na swoim fanpage na fb. Zgadzam się z każdym przecinkiem. To, co w przemyśle wydawniczym jest najbardziej nieetyczne to – poza nędznym wynagrodzeniem autora – kwoty i procenty jakimi żywią się dystrybutorzy – zwłaszcza ci najbardziej znani…  

Kto wie! Może po tych dyskusjach coś się zmieni, może kiedyś, w przyszłości…

Tymczasem ja potrzebuję pisania. Potrzebuję „rodzić” nowe książki. Potrzebuję tej adrenaliny, satysfakcji, porywów weny. Mam na moim dysku zwanym „dyńką” wiele zapisanych historii, one muszą tylko cierpliwie jedna po drugiej być wyłożone na papier. 

Mam nadzieję, że będziecie mi w tym kibicować. 

Pięknej soboty! 

Ps. Trzymajcie za nas kciuki, właśnie zaczęło intensywnie padać.

12 komentarzy

  1. Dzień dobry Kasiu
    Trzymam kciuki i cały czas myślę o Twojej „małej ojczyźnie”
    Szukaj radości w nawet najmniejszych sprawach
    A te duże na pewno się poukładają
    Pozdrawiam serdecznie 😘

  2. Nie wiedząc ,czy przeczytałaś wypowiedz Pauliny Młynarskiej na temat wynagrodzenia autorów książek , chciałam właśnie wysłać jej wpis . Przestraszyłam się ,że nie podołasz samej wydać książkę , ale już jestem spokojna bo zdecydowałaś tak jak piszesz . Mam tylko nadzieję ,że wynagrodzenie będzie chociaż trochę godniejsze ! A na książkę czekam już ostatkiem cierpliwości !!

  3. Kasiu, to jest oczywista rzecz, że Ci kibicujemy i ściskamy kciuki za powodzenie Twoich planów pisarskich (i nie tylko). Ja nie marudzę, tylko cieszę się i czekam cierpliwie, bo wiem, że wielkie dzieła rodzą się w bólach. Przesyłam dużo słońca, bo u nas dziś prawdziwie wiosennie i nawet odkryłam, że kwitnie mi po raz pierwszy żylistek, com go 20 lat temu posadziła i zapomniałam, że go mam, a tu niespodzianka:)

  4. Czekam, czekam cierpliwie i oczywiście kupię, jak wcześniejsze, choć wiem, że to będzie caaaałkiem coś innego! Pozdrawiam. Hanka

  5. nie mogę się doczekać czwartej książki
    mam nadzieję, że zanim zostanie wydana coś się zmieni w relacjach autorów z wydawcami

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz

Autorka bloga

Mam na imię Kasia i jestem autorką tego bloga. Jeśli chcesz poznać mnie bliżej, odwiedź stronę "O mnie"
WSPARCIE
Archiwum bloga

(Wpisy z lat 2012-2025)​

Wesprzyj bloga

Będzie mi bardzo miło jeśli moją twórczość wesprzesz na PATRONITE. Pisanie książek, prowadzenie bloga, fotografowanie i pokazywanie włoskiego życia jest moją największą pasją. Żeby jednak pozwoliło mi przetrwać i nadal pisać potrzebuję Twojego wsparcia. Będę odwdzięczać się nową treścią i zdjęciami każdego dnia. Dziękuję.
WSPARCIE
Social Media