Uwodzenie listopada - czyli co się może podobać mimo nielubienia
wtorek, listopada 19, 2024Kolory późnego listopada kompatybilne są z barwą vino Novello, które pojawiło się na sklepowych półkach. Za młodym winem nie przepadam, ale lubię myśleć, że rzeczy do siebie pasują, że światem rządzi nieprzypadkowość, bawi mnie wyszukiwanie analogii i metafor.
Teraz, kiedy w końcu mogę się skupić bardziej na sobie, zmysły są wyostrzone, jeszcze bardziej niż zwykle wyczuliły się na zapachy, kolory, dźwięki. Kiedy w sobotni, wczesny ranek biegnę do sklepu, przystaję to tu, to tam, żeby sfotografować moje buty na listopadowym tle - a to srebrzysty szron jak dywan pokrywający most, a to wielkie, kolorowe liście. Nie lubię zimna, ale oddycham głęboko i mam wrażenie, że powietrze jest niemal elektryzujące, inebriante*...
Na placu uderza mnie w nos przyjemny zapach. Zapach zimy. Nie umiem powiedzieć co się na niego składa, ale tak właśnie pachnie zima, już nie jesień... Żeby nie było wątpliwości - nie lubię zimy, milion razy bardziej wolę czerwiec, ale skoro już zimę ktoś wpisał nam w grafik, to szkoda tracić czas na niechęć i awersję. Można nie lubić, ale przecież można się jednocześnie zachwycać.
Zachwycam się więc tym porankiem, w którym powietrze frizza**, w którym most pokrył się patyną chłodu, w którym moja szyja ma randez-vous z puchatym, liliowym szalikiem, porankiem, w którym ktoś przelotem posyła mi serdeczny uśmiech... Nawet w listopadowych porankach można znaleźć coś do kochania.
- Gdzie jest Cappella Bardi? - pyta Mikołaj przed wyjściem do szkoły.
- W Santa Croce. Jest w renowacji.
- No tak! To dlatego teraz można wejść na impalcature***. Pójdą?
- Choćby zaraz!
***
- Pojechałby znów do Honfleur!
- Ja też... Na pocieszenie mamy wystawę w Ospedale degli Innocenti od przyszłego tygodnia.
- Jaką?
- Impressionisti in Normandia. Chce iść?
- Chce.
Plan mamy ustalony. Niestety Giotto w Kaplicy Bardich do końca roku jest już zarezerwowany, ale ci Impresjoniści są od dawna wpisani jako żelazny punkt w moim jesiennym kalendarzu.
Listopad zaraz zacznie ostatnią dekadę i mam nadzieję, że zaserwuje jeszcze wiele chwil do zabutelkowania, trzeba tylko dać mu szansę.
Dobrego dnia!
A słówka NA DZIŚ aż trzy:
INEBRIANTE - ODURZAJĄCY, UPAJAJĄCY, ELEKTRYZUJĄCY
FRIZZANTE - BĄBELKUJĄCY, MUSUJĄCY
IMPALCATURA - RUSZTOWANIE
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze