Mgliście, muzycznie...

czwartek, listopada 28, 2024

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Nie sztuką jest zachwycać się słońcem i głosić peany jaki to listopad potrafi być piękny, kiedy ostatnie liście na dębach współgrają po południu ze złotą godziną. Zdecydowanie trudniej wykrzesać z siebie entuzjazm, kiedy w powietrzu wisi wilgoć, kolory gasną, a mgły pochłaniają wzgórza. Trudniej, ale przecież można się postarać...

Mgła jest enigmatycznym misterium, melancholijną twarzą jesieni, inspirującym dodatkiem do kadrów. Nie trzeba bawić się w filtry, ona sama dla siebie jest najlepszym filtrem. 

Niestety nie wzięłam wczoraj na spacer Nikona, w obawie przed wilgocią, czego pożałowałam już po kilku krokach. Po prostu nie spodziewałam się niczego wyjątkowego, miałam zamiar rozruszać tylko nogi między lekcjami i przewietrzyć głowę. Tymczasem wilgoć otuliła Marradi tak pięknie, że aż przystanęłam przy Casa Vigoli, żeby nacieszyć oczy.  

Przez chwilę ogarnęła mnie beztroska, niemal jak przyjemny stan nieważkości. Przez moment cała moja uwaga skupiła się na kontemplowaniu impresjonizmu natury. Zupełnie jakbym była w galerii sztuki. 

Nie zawsze musi być słońce, żeby dobrze mówić o listopadzie. 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Codzienność plecie się znów tym, co wywołuje uśmiech i dla równowagi drobnymi niepowodzeniami. Z Bolonii przyszły dwie wspaniałe wieści - jedna dotyczyła kolejnego egzaminu zdanego na "30 e lode", druga finansów. Na przeciwnej szali Mikołaj położył swoje niepowodzenia - niefortunny upadek telefon - naprawa kosztowała go trochę zaskórniaków i ulubione jeansy rozdarte o łańcuch od roweru. 
Ot życie... 
Ja natomiast celebruję te moje mgły i słońca, mentalnie przygotowuję się do grudnia - świąt, końca roku i wszystkiego, co z nimi związane i już cieszę się na teatralną sobotę.  

- Salvami... - podśpiewuje któregoś dnia przy kolacji Mikołaj. 
- Modà? Od kiedy lubisz Modà
- Zawsze mi się podobali. Tylko nie Tappeto di fragole, bo to takie słodkie. Posłucha tego
- Ja uwielbiam prawie wszystko dei Modà! A to? Posłuchaj... 

Zostawiam tę odrobinę włoskiej muzyki do porannej kawy i niech ten dzień pięknie się pisze! Przy okazji dziękuję Wam za odzew na wczorajsze sentymenty i za poniedziałkowe życzenia <3
Pięknego dnia!

SALVAMI to znaczy OCAL MNIE, URATUJ MNIE

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze