Cappella San Bartolomeo, czyli jeden z Nowych Sekretów

środa, listopada 13, 2024

Dom z Kamienia, Nowe Sekrety Florencji

Kiedy w listopadowy, słoneczny dzień spacerowałam po Florencji i opowiadałam moim Czytelniczkom o poszukiwaniu nowych Sekretów i moich literackich planach, znów przypomniał mi się listopadowy dzień sprzed dwóch lat, o którym wspomniałam pisząc o Fattorii Maiano. Był to wyjątkowy dzień i dlatego tak często powraca w moich wspomnieniach. Był bowiem kwintesencją tego co lubię robić najbardziej - wędrowałam sama drogami i bezdrożami Toskanii, fotografowałam, odkrywałam i pisałam... Tamten dzień dał początek wielu opowieściom i pozwolił odkryć kilka prawdziwych Sekretów. 

Dojechałam wtedy autobusem do Fiesole, stamtąd poszłam do Maiano, a z Maiano ruszyłam w stronę Settignano, zatrzymując się po drodze przy pewnej wyjątkowej kapliczce... Chyba z odkrycia właśnie tego miejsca miałam największą radość i satysfakcję. Nikt do tamtej pory o tym miejscu nie pisał, a przynajmniej ja na żadne wzmianki się nie natknęłam. 

Myślę, że podróżując pieszo, podróżuje się bardziej uważnie, widzi się więcej, przeżywa się głębiej.    
 
Dom z Kamienia, Nowe Sekrety Florencji
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Dopiero dziś po raz pierwszy opowiadam na blogu o Cappella San Bartolomeo. Pracując nad trzecią książką, dbałam o to, żeby pokazać jak najwięcej miejsc jeszcze w polskich publikacjach nieopisanych. Moją ambicją było zaskoczenie i zadziwienie czytelnika, chciałam przedstawić coś więcej, niż to co można wyszperać na różnych stronach internetowych. Jak na prawdziwe sekrety przystało, trzymałam je oczywiście "pod kluczem" do czasu wydania książki. 

Dziś kolejny raz zapraszam do lektury Nowych Sekretów Florencji i okolic, a na zachętę zdradzam opowieść o jednym z nich:

Z Nowych Sekretów Florencji i okolic: 

Niektórzy czasem pytają, jak znajduję te wszystkie ukryte, niemal nieznane miejsca. Jak to jest, że nagle trafiam na stojącą gdzieś w polu kapliczkę, o której nikt poza miejscowymi nie słyszał? Nie wszystko łatwo wytropić i na odnalezienie większości tych atrakcji potrzebowałam czasu. Nasuwa mi się w tym momencie porównanie z zaprzyjaźnionym truflarzem. Po tym, jak Giancarlo uhonorował mnie kilka lat temu wyjściem na wspólne zbieranie trufli, zapytałam: Kto cię nauczył tych miejsc? Skąd wiesz, gdzie rodzą się trufle? Dlaczego akurat pod tym drzewem? Sam się nauczyłem – odpowiedział – ale zajęło mi to 30 lat.

Myślę, że ze mną i Toskanią oraz Romanią jest podobnie. Czytam, szukam, drążę niczym kret, maniakalnie potrzebuję nowych miejsc, odkryć „epokowych”, a o to w dobie internetu jest oczywiście coraz trudniej; jestem wciąż głodna sekretów, którymi będę mogła zaskoczyć siebie samą i moich czytelników.

Nowe Sekrety Florencji i okolic, Kasia Nowacka
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Kasia Nowacka

Cóż tak niezwykłego jest w San Bartolomeo? Wszystko! Absolutnie! Maleńka kamienna konstrukcja jest doskonale utrzymana – nawet jeśli źródła o niej nie piszą, ktoś musi o nią dbać. Kapliczka stoi na lekkim wzniesieniu i prowadzą do niej wąskie schodki, po bokach gęsto rośnie rozmaryn, a wejścia strzegą dwa strzeliste cyprysy, niczym dumni gwardziści.

Kiedy trafiłam tam w pewien ciepły listopadowy dzień, zastałam kapliczkę otwartą na oścież. Wnętrze zdobi kilka oryginalnych fresków. Po prawej stronie od wejścia znajduje się kropielnica i tylko centralny punkt niewielkiego ołtarza zastąpiony został makietą – nie wiem, czy to rozwiązanie czasowe, bo jest w renowacji, czy też stały element.

Kiedy już sfotografowałam każdy detal, odwróciłam się do wyjścia i kolejny raz moja dusza zakwiliła z wrażenia. Dokładnie na wprost rozciągała się panorama florenckich dachów z kopułą Brunelleschiego niczym wisienką na eleganckim torcie. To wszystko razem wydawało się bardziej przelukrowaną scenerią filmu niż namacalną rzeczywistością.

Po drugiej stronie szutrowej drogi przycupnął skromnie wiejski dom z przyległościami. Pomyślałam, że to takie niezwykłe, wręcz zabawne, że kury dziobią sobie w ziemi ot tak, zupełnie nieświadome splendoru, jaki je otacza. W dole rozciąga się Florencja, na lewo wystają z zieleni dachy Settignano, a na prawo imponujący średniowieczny zamek – Castello di Vincigliata, którego gościem dawno temu była nawet brytyjska królowa Wiktoria.

Podobno latem, czy też w porze bardziej turystycznej, przechodzi tędy całkiem sporo wędrowców, ale ja w czasie mojej jesiennej wędrówki nikogo nie spotkałam. Ani tu, ani w Settignano, ani w Maiano, nawet w turystycznym Fiesole nie było tym razem turystów.

Nowe Sekrety Florencji i okolic, Kasia Nowacka
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Tamtego dnia dotarłam do Settignano, zwiedziłam willę La Gamberaia, a potem poszłam pieszo na Santa Maria Novella... Byłam wykończona, moje nogi pobiły tamtego dnia życiowy rekord dystansu jednego dnia. Aplikacja ześwirowała, ale sama odtwarzając całą trasę policzyłam, że przeszłam sporo ponad 30 kilometrów. Byłam wykończona, ale szczęśliwa. A kiedy schodziłam do miasta, ogarnęło mnie wzruszenie wieczora. Oto wędrowałam tą samą trasą, którą wieki temu dreptał Michelangelo... 

Dobrego dnia!

Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Nowe Sekrety Florencji i okolic, Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze

  1. Pięknie opowiedziane, piękne zdjęcia. Dziękuję za cudowny spacer po sekretach Florencji :)
    Basia

    OdpowiedzUsuń