Niech się październik opamięta oraz śpiewanie dawniej i dziś...

czwartek, października 10, 2024

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Nagle w środę po zawirowaniach z początku tygodnia zrobiło się tak ciepło, że aż nieprzyzwoicie... Zupełnie jakby się zepsuła klimatyzacja i w powietrzu zawisła tropikalna wilgoć. Nawet nocą termometr pokazał osiemnaście stopni. Zatliła się we mnie nadzieja, że toskański październik obudził się z letargu. Lepiej późno niż wcale...

Tak czy inaczej po słonecznej środzie czwartek "dla odmiany" obudził się nieco naburmuszony chmurami. Na szczęście powietrze nadal jest przyjemnie ciepłe i mam nadzieję, że ten deszcz to już naprawdę tylko przelotny kaprys. Ile można?! 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Mam wielką nadzieję, że pogoda w najbliższych dniach nie będzie już świrować, bo do Marradi na kasztanową ucztę zmierza kolejny Gość. Drugi październikowy weekend już stoi niemal za progiem. Plan na te dni pisze się bardzo napięty, tak jak i napięta będzie cała reszta miesiąca. Znów mam wrażenie jakbym wsiadała na górską kolejkę i z jednej strony ekscytacja od zapowiadających się wrażeń, a z drugiej... czy mnie z tego wszystkiego znów głowa nie rozboli? 

Tymczasem marradyjskie lipy Tycjan niepostrzeżenie musnął pędzlem, ale lasy porastające Appennino nadal toną w zieleni. 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

- Pamiętasz co wam dawniej śpiewałam do snu? - kolejny wieczór zostaliśmy przy stole jeszcze długo po kolacji, ale tym razem skupiliśmy się tylko na śpiewaniu
- To o marcepanie! Straszne to było... 
- O masz! Dlaczego? - zaraz pomyślałam, że jednak śpiewać NIE KAŻDY może albo jak mawiał Shrek, nie każdy powinien.   
- Bo ja zawsze próbowałem sobie wszystko z tej piosenki wyobrazić i to było takie smutne... 
- W sumie masz rację... Tak czy inaczej inną kołysankę miałam na myśli - zaraz wyszukałam na YT ikoniczne nagranie - posłuchaj...
Mikołaj się rozczulił. Rozczulił się podwójnie, kiedy opowiedziałam mu historię dziecka z nagrania...

A ja rozczuliłam się milionkrotnie, kiedy znów zagłębiłam się w archiwum sprzed ponad dziesięciu lat. Patrząc na niektóre zdjęcia i zapiski, mam wrażenie, że są to relacje już nawet nie z innej epoki, tylko z kompletnie innego wymiaru...
 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze