Sekrety Florencji, miłe spotkanie i zażalenia
środa, września 11, 2024Wtorek był przede wszystkim wypełniony spotkaniem z parą przemiłych, młodych ludzi, którzy tak jak Mikołaj, ruszyli w swoją podróż "interrail", tylko w przeciwnym kierunku - z Polski na południe Włoch. Cieszę się, że mogłam być pomocna i pokazać przynajmniej to, co według mnie warto poznać przy pierwszym spotkaniu z Florencją. Myślę sobie, że jeśli ktoś wybiera się w podróż do Włoch - choćby to była podróż w najbardziej "skondensowanej" pigułce, to w tej pigułce nie powinno zabraknąć Florencji.
Stolica Toskanii, przez kilka lat nawet stolica Włoch, miejsce które wydało na świat i uformowało tylu najznamienitszych artystów, kolebka włoskiego renesansu... Wymieniać mogłabym długo - wymieniam tak naprawdę litanię atrakcji w dwóch książkach, o których w tym miejscu przypominam... Nie bez krztyny brawury mówię o Florencji - moje miasto, MOJA UKOCHANA, ale chyba po tych latach mogę sobie na taką poufałość pozwolić.
Przypominam znów i pewnie jesienią będę trochę spamować, w czym mam nadzieję pomoże nowa strona, która - nawiasem mówiąc - jest już gotowa, ale o stronie za chwilę.
Niestety przy promocji drugiej części Sekretów - "Nowych Sekretów Florencji i okolic" - mój wydawca pokpił sprawę. Tak naprawdę żadnej sensownej promocji książki nigdy nie było. Jest we mnie o to wielki żal, bo mam wrażenie, że ogrom mojej pracy poszedł na marne. W słowie ogrom nie ma przesady. W każdym z opisanych miejsc byłam, każde fotografowałam, niektóre nawet po kilka razy, bo nie zawsze zdjęcia wyjdą tak, jak byśmy chcieli, nie zawsze to jest ten moment. Przeszłam setki kilometrów pieszo, wydałam pewnie budżet niejednych wakacji na wstępy do muzeów, willi, ogrodów... Tu wielki ukłon w stronę moich Patronów - z serca dziękuję za wsparcie, które jest w takiej pracy nieocenione!
Nie raz już prostowałam - choć nadal chyba bezskutecznie - że Nowe Sekrety nie są poprawioną wersją starych, tylko porcją zupełnie nowych treści i - jeśli chodzi o moje prywatne zdanie - chyba najciekawszą z moich publikacji, bo właśnie tam zebrałam dużo opowieści o miejscach, o których nie wspominałam wcześniej na blogu czy też w ogóle nikt w polskim internecie jeszcze nie napisał.
Oprócz tytułowych sekretów Florencji, również sekrety jej okolic, zarówno tych zupełnie bliskich w zasięgu nóg, jak i odrobinę dalszych - idealnych na jednodniową wycieczkę "fuori porta". Poza tym spis polecanych lokali gastronomicznych, kilka szlaków spacerowych i trekkingowych, opowieści o znanych osobach związanych z miastem i garść ciekawostek z samej historii miasta.
Na dziś jeszcze jeden żal związany z książką. Okazało się, że w wielu egzemplarzach pierwszych Sekretów Florencji brakuje 30 stron! I teraz moja uprzejma prośba do Was: jeśli macie Sekrety Florencji i moglibyście poświęcić kilka minut, żeby sprawdzić jak wygląda Wasz egzemplarz, a w przypadku wadliwego wydania zgłosić reklamację Pascalowi - byłabym bardzo wdzięczna!
Na koniec kilka słów o nowej stronie. Strona już jest i działa testowo pod innym adresem, więc jeszcze chwilę pozostanie w ukryciu, a ja w tym czasie postaram się przenieść jak najwięcej treści, przeniesienie wszystkiego zajmie mi niestety całe wieki - to w końcu dwanaście lat codziennych wpisów, prawie cztery i pół tysiąca artykułów. Blog nadal będzie, mam nadzieję, że nawet bardziej czytelny i z większą wygodą dodawania komentarzy. Stroną zajęli się w końcu specjaliści!
Wiem jednak, że większość z nas nie lubi zmian i oczy już się przyzwyczaiły do dawnego widoku, ale w tym miejscu proszę o wyrozumiałość - stara strona to dreptanie w miejscu i uprawianie sztuki dla sztuki, bez możliwości rozwoju. Mam nadzieję, że nowa strona otworzy w końcu drzwi na nowe możliwości i wcześniej czy później małymi kroczkami przyczyni się również do zrealizowania marzenia o Domu z Kamienia.
Pozostając w temacie reklamacji - ostatnia uwaga i zaproszenie. Wczoraj Facebook dwa razy usunął mój wpis, który rzekomo naruszał zasady... Nie mam pojęcia co było w nim takiego nieodpowiedniego. Jeśli więc na social mediach wpis się nie pojawia, zapraszam Was bezpośrednio tutaj. Najlepiej do Domu z Kamienia wchodzić głównym wejściem.
Dziś zapowiada się piękny dzień, jeszcze nieco letni i mam zamiar wolną chwilkę pomiędzy lekcjami wykorzystać w bardzo przyjemny sposób. Tymczasem jeszcze raz dziękuję moim wczorajszym Towarzyszom florenckiego spaceru, a wszystkim życzę pięknej wrześniowej środy!
REKLAMACJA - to po włosku RECLAMO
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
4 komentarze
Twoje książki mam i cenię sobie bardzo ale tytuł nowe sekrety... Jest trochę mylący.po
OdpowiedzUsuńzdrawiam Krystyna
Dziękuję, też tak myślę...
UsuńPonieważ jestem wzrokowcem, zgłaszam Ci Kasiu poprawkę w dzisiejszym tekście: "nowa strona otworzy w końcu dziwi na nowe możliwości". Drzwi. PS. Ja mam dobre wydanie Twoich "Sekretów Florencji", nie brakuje ani karteczki. Pozdrawiam. Hanka
OdpowiedzUsuńGrazieeee
Usuń