Z czego wiek nie wyleczy

sobota, sierpnia 31, 2024

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Tak jak po smutnych chwilach przychodzą wesołe, tak po wesołych muszą nastać te nieco markotne, żeby potem znów móc bardziej docenić te radością nasączone. Życiowa sinusoida... Widocznie musi być sprawiedliwie i nie pachnieć monotonią. Tak to się w życiu plecie. 

Piątek poza przemiłą niespodzianką odebraną z poczty i załatwieniem jednej kwestii biurokratycznej, nie przyniósł wiele dobrego. Zamiast tego zasiał ferment, zatruł radosne plany na weekend, zgasił entuzjazm. Zdarza się. Człowiek myśli, że już się z wiekiem na pewne sprawy uodpornił, ale jednak kiedy przychodzi na świat z przerośniętą tkanką emocjonalną, to i odrobinę bardziej zaawansowany wiek z nadwrażliwości nie wyleczy. Zła jestem na siebie, bo nadal jeszcze nie umiem zamknąć się w "toksyczno-odpornej" skorupie.  

Ten utracony entuzjazm mam zamiar dziś odnaleźć na wydarzeniu, na które czekam już od tygodni. Tak naprawdę nie powinnam się ruszać z domu, bo pracy przed samotnym wyjazdem mam tyle, że doba już teraz jest za krótka, a ja tu jeszcze tego czasu odejmuję wyszukując głowie przyjemności. 

Ostatni dzień sierpnia... Od jutra już wrzesień - jeszcze nie jesień, ale oczywiście inne teraz to lato. Choć upał trwa, cykady w Biforco brzęczą już tylko na wybranych drzewach. Szczęślin gubi kwiaty, pomidory chylą się ku ziemi zmęczone słońcem. Wymyślam cuda, żeby zachować ich jak najwięcej na zimę. Po raz pierwszy w tym roku wystawiłam na próbę małą partię do suszenia, bo nawet przy taśmowej produkcji i żywieniu się samymi pomidorami nie sposób przejeść taką ilość. 

Do plecaka wrzuciłam wydrukowane bilety, bo jednak papier to papier - ani się nie rozładuje w najmniej odpowiednim momencie, ani nie zawiesi. Bilety na pociąg i bilety na prom - to tak, żeby uchylić rąbka tajemnicy. 

Na koniec, zanim zniknę w poszukiwaniu entuzjazmu, ogłoszenia parafialne.
Kto dziś bawi w okolicy Marradi, ten może skorzystać z dwóch imprez. Kolację serwuje lokalny klub sportowy, który świętuje w tym roku siedemdziesięciolecie, a o 23.00 zaczyna się na basenie dyskoteka na pożegnanie lata. 

Niech to będzie mimo wszystko dobry weekend.

SUSZONE to po włosku SECCHI 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze