Fiolet gorący i marradyjska biel na San Lorenzo!
sobota, sierpnia 10, 2024Tyle rzeczy, tyle spraw do ogarnięcia, zanim Mikołaj rozpocznie swoją wielką podróż... Do tego powinnam mieć więcej poranków, bo tylko poranki mają w sobie tyle energii, zrywu, kreatywności i chęci działania, żeby wszystko jak należy ogarnąć. Niestety nie wymieniają wieczorów na poranki, choć wieczorów tych sierpniowych też bym przecież nie oddała...
Ubezpieczenie ekstra wykupione, ostatnie pranie wstawione, dokumenty skserowane, wszystko co potrzebne kupione, pozostało tylko taktycznie przemyśleć prowiant, bo czasu na dodatkowe zakupy w wielkim mieście, gdzie wypada pierwsza przesiadka, może nie wystarczyć i w końcu wygłosić kilka matczynych kazań, że: pilnuje się bagażu, uważa się na siebie itd... itp...
W ferworze porannych działań, kiedy już głowa została zasilona kawą otworzyłam stronę z połączeniami promowymi i przy okazji zrobiłam coś dla siebie - zarezerwowałam bilet w pięknym kierunku! Tak oto uchylam rąbek rąbka tajemnicy, że i tym razem moja samotna podróż odbędzie się w stronę morza.
Dziś dzień naszego patrona. Marradi patronuje święty Lorenzo - patron kucharzy, co oczywiście zobowiązuje, więc dziś będziemy ucztować na święcie dzika, wieczorem cieszyć się białą nocą, a jutro z tej samej okazji buszować na straganach z mydłem i powidłem.
Będziemy też z rozmarzeniem patrzyć w niebo i wypatrywać spadających gwiazd, które mówi się, że są łzami naszego świętego. Czas San Lorenzo to w Marradi czas szczególny, nie będzie w tym przesady, jeśli powiem, że to czas podszyty magią...
Okienko pogodowe na najbliższy tydzień - również wyjątkowy, bo to tydzień z Ferragosto - maluje się na fioletowo. Idzie do nas tropikalny upał. Ten, który panuje teraz jest po prostu upałem w pomarańczowo czerwonym kolorze w legendzie oznaczeń. Fiolety, jak tu mieszkam, chyba jeszcze nie były grane... Kto gorzej znosi gorąc, temu naprawdę współczuję, ale sama cieszę się każdym jednym tak gorącym dniem i tylko myślę sobie, że zaraz sierpień przekroczy półmetek i...
Dobrego dnia! Buon San Lorenzo!
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze