Złota Ravenna na upalny dzień

wtorek, lipca 30, 2024

Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej

Po dwóch intensywnych dniach moich Gości, których przywiały w te strony przede wszystkim kwestie zawodowe, przyszedł czas na część relaksacyjną. Wybór destynacji padł na Ravennę, a potem spontanicznie też zrodził się pomysł, żeby dotknąć morza w Lido di Dante. 

Powietrze było gorące i ciężkie, tak samo jak ciężkie robią się teraz gałązki winorośli obwieszone coraz bardziej intensywnym fioletem. Odrobina wiatru, jego delikatne powiewy czuć było jedynie na plaży. W mieście wszystko stało, duszność i niemal tropikalna wilgotność sprawiały, że skóra była wciąż lepiąca. Ekstremalne upały, jakie panują ostatnio szczególnie w środkowej części Włoch dały moim Gościom popalić. Zdaję sobie sprawę jak trudno jest funkcjonować w takiej aurze, kiedy nie jest się przyzwyczajonym do południowego klimatu. 

Jeśli o mnie chodzi, to ja mam drugie jaszczurkowe wcielenie, więc mnie jest przy takich temperaturach to graj i już mi żal, że wcześniej czy później ten czas minie...  
 
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej

Mimo wymagającej aury, dzień w Ravennie minął nam pięknie. Wielką przyjemnością było dla mnie móc wrócić do mozaikowej stolicy, zachwycić się na nowo śladami Bizancjum, estetyką Wschodu, lapis lazuli, zielenią i złotem. Poza tym Ravenna to przecież Dante - z oczywistych powodów tu zdecydowanie bardziej czuć jego ducha, a wielbiciele Boskiej Komedii mogą zwiedzać miasto śladami wersów słynnego dzieła.  

Już od dawna wybieram się do Ravenny sama (i wciąż wybrać nie mogę), żeby sfotografować tutejszy StreetArt - nie każdy bowiem wie, że w mieście jest dużo pięknych murali oraz prac artystów znanych z działalności w innych włoskich miastach - na przykład we Florencji. Wystarczy wspomnieć o najważniejszych: BLUB i jego serii "Sztuka umie pływać", czy też Lediesis i ich cykl SuperWoman.

Następnym razem mam zamiar sfotografować Dantego Kobry i słynną Darsenę, dzięki której Ravenna w pełni zasłużyła sobie na miano stolicy StreetArtu.  

Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej

Uwielbiam wszelkie fuzje. Połączenia, splątania, kombinacje poza schematem. Uwielbiam, kiedy skrajności egzystują razem, zjednoczone w idealnej symbiozie. Ravenna taką fuzją zdecydowanie jest - fuzją dawnych czasów, świętości, bogactwa oraz przaśnej prostoty, romagnolskiej mentalności, bezpretensjonalności jeżdżącej na rowerze, zajadającej na obiad piadinę. 

Nie jestem oryginalna zachwycając się tym miastem. Przede mną peany głosili Dante, Byron, Dario Fo czy Klimt. 

Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej

I o Klimcie na koniec dwa słowa. 
To właśnie po podróżach do Ravenny i podziwianiu na własne oczy tutejszych mozaikowych cudów rozpoczął się w karierze artystycznej austriackiego malarza okres nazywany złotym, który też z czasem stał się właśnie jego wizytówką.

Jest w bazylice San Vitale również pewien detal w kamiennej posadzce, który szczególnie zafascynował Klimta. To labirynt - motyw dosyć popularny w sztuce, pobudzający niezmiennie fantazję i rozbudzający ciekawość. Labirynt w Ravennie jest jednak podwójnie wyjątkowy, gdyż bierze początek w muszli...

W symbolice chrześcijańskiej sam labirynt był przedstawieniem drogi, jaką musiała pokonać dusza pielgrzyma, wędrując do Ziemi Świętej. Detal ten na Klimcie zrobił szczególne wrażenie, gdyż postanowił o nim napisać w liście do matki. 

Mówi się, że przejście nim jest oczyszczeniem duszy... A gdybyście chcieli powędrować ze mną nie tylko starym labiryntem, kliknijcie tutaj.

Pięknego dnia!

Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia, Ravenna, blog Kasi Nowackiej

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze