Kumulacja kwintesencji
piątek, lipca 26, 2024Czwartkowe letnie wieczory wibrują muzyką, smakują swojską pastą, mamią straganami...
Te mercatini to dla mnie jedna ze składowych kwintesencji marradyjskiego lata... Zjeść, spotkać się przypadkiem i nie przypadkiem, przejść placem góra dół i jeszcze raz i znów góra dół, do zmęczenia nóg. Przystanąć co kilka kroków i porozmawiać chwilę ze znajomymi. Potem usiąść na placu, cieszyć się słodyczą lodów i orzeźwiającym prosecco, słuchać włoskich szlagierów, podziwiać starsze panie piękne i kolorowe, rozczulać się widokiem ganiających się bobasów...
Tych letnich kwintesencji będzie już za chwilę prawdziwa kumulacja, ale nim zacznę się nimi delektować czekają mnie dwa tygodnie wyjątkowo intensywne. Cieszę się, że i w tym roku udało mi się przyciągnąć do Marradi nowe osoby, cieszę się, że tyle się dzieje i że niektóre spotkania stają się dla mnie cennym źródłem inspiracji, lekcją, plecionką nowych nitek słynnej blogowej pajęczyny.
Poza tym delektujemy się smakami lata i wolnych chwilach rozpieszczamy się z Mikołajem pysznymi obiadami i kolacjami. Kolekcjonuję teraz na potęgę nowe przepisy i mam wrażenie, że każdy jeden jest lepszy od poprzedniego. Może w weekend uda mi się podzielić nowym odkryciem... Jako zapowiedź - ostatnie zdjęcie.
Enigma w planowaniu podróży Mikołaja się rozwiązała i chyba już wszystko gotowe, Mario ma się lepiej, moje zakwaterowanie na samotny trip "przebukowane".
Dobrego dnia!
PRZYCIĄGNĄĆ to po włosku ATTIRARE
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Mercatini z opisów przypominają mi wiejskie festyny z czasów mojego dzieciństwa. Wtedy mi się to podobało, później organizacja się pozmieniała i nie był to mój klimat a teraz, kiedy bliżej mi do 4 z przodu chętnie doświadczyłabym tego na nowo. Mam nadzieję że te dwa tygodnie cię nie wypompują z energii. Pozdrawiam serdecznie Karolina
OdpowiedzUsuń