"Cebulara", zwykła niedziela i Mikołaj niedoceniony

poniedziałek, lipca 08, 2024

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Niedziela minęła spokojnie, bez żadnych planów i bardzo się z tego cieszyłam, bo po intensywności ostatnich dni, taki spokój był bardzo potrzebny. Przede wszystkim w końcu znalazłam czas, żeby tak po prostu poleżeć pod moim szczęślinem i poczytać, żeby pochodzić trochę koło moich pomidorów, żeby znów ugotować coś nowego - tu zapraszam do Kuchni w Kamiennym Domu, miałam czas żeby wyjść na spacer, wieczorem z Mikołajem na pizzę, wcześniej odwiedzić Mario i zebrać cebulę! Och z tego ostatniego miałam radość wielką! Czułam się jak prawdziwa chłopka wiążąc szalotkę w pęczki i wieszając je na gwoździu pod gzymsikiem ogródkowego składziku. Popatrzyłam potem z dumą na płody naszych rąk i pękałam z dumy i satysfakcji. Zapasu na całą zimę pewnie nie wystarczy, ale na kilka miesięcy tak. Z wrażenia zapomniałam nawet o zdjęciu.

Wysłałam kilka wiadomości do bolońskiego dziecka, żeby upewnić się, że plany na ten wyjątkowy dzień się udały, ale telefon przez cały dzień milczał. Wzięłam to za dobry znak - to znaczy, że się udały i pewnie nawet nie było czasu zerkać na telefon. Tak też było w istocie, o czym dowiedziałam się zanim poszłam spać. Bardzo się o to martwiłam - bardzo bardzo, w ogóle ostatnio dużo się martwię, więc przynajmniej w niedzielę poszłam spać ze spokojną głową. Mam nadzieję, że tak jak wczorajszy dzień pięknie się spełnił, tak też zrealizują się plany na niedaleką przyszłość. 

Wieczorem do Biforco dotarli starzy przyjaciele, dziś zasilą nasze szeregi kolejni, więc myślę, że następne dni będą bardzo intensywne. Przede mną dużo lekcji i innych bieżących spraw, z którymi chciałabym się dziś uporać. 

***
- Mikołaj! Mikołaj! - drę się z kuchni. 
- Co ma zrobić?
- Kolacja już prawie gotowa, więc niech mi ułoży ładnie nakrycie do zdjęcia. 
Chwilę później: 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

- Co to ma być??? Po co ta cebula tam??? 
- Nie podoba się Mamie? 
- Mikołaj! Wysil się trochę!
- Jakby miał jakieś "fancy" nazwisko - na chwilę zawiesił głos - na przykład Banksy, to by powiedziała, że to jest sztuka, ale jak zrobił Misio, to się już nie podoba. Co ma tu zmienić?

Z Mikołajem nie ma mowy o nudzie. Poza tym mam wrażenie, że dostałam teraz od losu taki ekstra czas we dwoje, zanim on też wyfrunie z gniazda. 

Pięknego nowego tygodnia!

WYSILIĆ SIĘ to po włosku SFORZARSI lub DARSI DA FARE

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze

  1. Mikołaj jest nie do podrobienia, jedyny w swoim rodzaju, i oby taki pozostał ;). Taka spokojna niedziela powinna być wręcz obowiązkiem żeby odzyskać siły i energię na kolejne dni, nie można ciągle gnać do przodu ;). Pozdrawiam Karolina

    OdpowiedzUsuń