Wystawa "Preraffaeliti" w Forlì - uczta jakich mało!
niedziela, czerwca 09, 2024Rozrzucone w nieładzie loki wiejskiej dziewczyny, porcelanowe ciało Wenus, czerwona czapka Dante, dłoń umierającego Rafaela, skradziony pocałunek, drapowania kosztownych szat, rozkoszne fałdki niemowlaka, rozsypane w nieładzie polne kwiaty, przedwieczorne słońce w Egipcie, plaża, las, mroczny staw...
PRZE-PIĘK-NA!
Tak jednym słowem mogłabym scharakteryzować wystawę Preraffaelliti w Forlì. Choć powiedzieć przepiękna to i tak za mało! Wspaniała, zachwycająca, przebogata, inspirującą, niezwykła! Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że to jedna z piękniejszych wystaw jakie widziałam w moim życiu.
To zarazem trzecia wystawa z rzędu jaką widziałam w Musei San Domenico w Forlì i jestem kolejny raz zdumiona, że tak - wydawałoby się - zwyczajne miasteczko, potrafiło zrewitalizować zabytkowe, kościelne zabudowania i zorganizować w nich jedno z najwspanialszych tego rodzaju miejsc w całej Emilii Romanii. O samym Forlì jeszcze napiszę, bo miasto również kryje wiele ciekawostek, a większości znane jest z pewnością wyłącznie z lotniska - satelity Bolonii.
O wystawie wiedziałam jeszcze na długo przed jej otwarciem, bo - tak jak wspomniałam - po pierwszych dwóch wystawach śledzę uważnie aktualne wydarzenia. Mijająca wiosna była jednak dosyć burzliwa i dopiero wczoraj udało mi się do Forlì dotrzeć. Żałuję, że tak późno - zarówno jeśli chodzi o godzinę, jak i dzień. Wystawa kończy się już 30 czerwca, a ja z chęcią obejrzałabym ją jeszcze raz. Hasła reklamowe: WIELKA WYSTAWA (GRANDE MOSTRA) powinnam była wziąć sobie bardziej do serca... Rzeczywiście na wnikliwe jej obejrzenie moim zdaniem trzeba sobie zarezerwować trzy godziny.
Prerafaelici to stowarzyszenie artystyczne, które powstało w Londynie w Royal Academy of Arts w połowie XIX wieku. Jego założycielami byli: John Everett Millais, William Hunt, Dante Gabriel Rossetti oraz Wiliam Michel. Później dołączyli do nich Frederic John Stephens, Ford Madox Brown, Leighton, Morris, Burne-Jones, a także artystki: Elisabeth Siddal i Evelyn de Morgan.
Prerafaelici szukali przede wszystkim wierności naturze, sięgali do źródeł wczesnego renesansu - przed Raffaello, stąd też ich nazwa. Buntowali się przeciwko sztuce akademickiej, wiktoriańskiej. Można powiedzieć, że ich bogata twórczość stała się syntezą części włoskiej sztuki: Botticelli, Michelangelo, Lippi, Beato Angelico, Verrocchio, Giorgione, Veronese, Tiziano, a nawet wcześniejsi: Cimabue, Giotto, Piero della Francesca i wielu innych.
Na wystawie oprócz dzieł Prerafaelitów możemy podziwiać również niektóre z dzieł wymienionych wyżej artystów. To w wyjątkowo obrazowy sposób pozwala zrozumieć źródła inspiracji brytyjskiej grupy.
Główną osią wystawy jest malarstwo, ale oprócz obrazów możemy podziwiać też nieprawdopodobne arrasy, ceramikę, tapety, szkice oraz publikacje literackie. Warto wiedzieć, że program grupy Prerafaelitów opierał się na twórczości Johna Ruskina, którą to oczywiście też możemy podziwiać na wystawie, ale też czerpał z literatury (Shelly, Tennyson, Allan Poe, Dante, Boccaccio i Szekspir) oraz z Biblii. Sceny biblijne upodobał sobie szczególnie Rossetti.
Twórczość prerafaelitów była przedsmakiem brytyjskiej secesji.
Na wystawie w Forlì mieszają się epoki, artyści, dziedziny sztuki, wyrafinowanie, bogactwo kolorów, symbolika, poezja, sacrum, różnorodność, sentymentalizm - być może momentami nawet tandetny, zniewalająca naturalność, romantyzm, realizm czasem wręcz fotograficzny, uduchowienie, nieprawdopodobne, magia, aluzja, iluzja i sama nie wiem co jeszcze.
Do 30 czerwca można uczestniczyć w tej niezwykłej uczcie, więc jeśli kochacie sztukę i aktualnie wojażujecie po Emilii Romanii, nie przegapcie tego wydarzenia.
Chciałabym napisać więcej o wybranych obrazach, o artystach, ale przed wakacjami piętrzą się jeszcze inne obowiązki, a zatem zostawiam Was już z tym co uchwycił Nikon. Mam nadzieję, że będzie to wyjątkowym uświetnieniem porannej niedzielnej kawy.
Pięknego dnia!
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
3 komentarze
Zachwycająca.
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego, wow !!! Każdy obraz zachwyca !!! Ten realizm fotograficzny w obrazie na łące - powalający ! Kasiu, czy dłoń umierającego Rafaela to ten obraz z dwoma psami, czy ten gdzie wokół łoża śmierci są jacyś kapłani i papież (?). Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych wakacji AnetaG
OdpowiedzUsuńObłędna sztuka. Kasia praska
OdpowiedzUsuń