Hiszpańskie wakacje z francuską okrasą - Akt III - Pireneje, a w nich Mondoto i Nerín

poniedziałek, czerwca 24, 2024

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Zanim ruszyliśmy z Arles, po szczęśliwym odnalezieniu kluczyków od auta - takiej adrenaliny nie lubimy - zatrzymaliśmy się jeszcze w markecie, żeby zaopatrzyć się w przekąski obiadowe. Autostrady francuskie są może bardzo drogie, ale jednocześnie są fantastycznie zaprojektowane. Nie brakuje na nich punktów piknikowych, które wyposażone są we wszystko, co człowiekowi w drodze potrzebne - toaleta, stół, ławki, często wifi, a czasem nawet widok jak z loży honorowej. W takim właśnie miejscu zatrzymaliśmy się drugiego dnia, zmierzając w stronę Pirenejów. To były kanapki z widokiem na Carcassonne!

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Przystanek tym razem goniony był pośpiechem, bo przez to, że w Arles zabalowaliśmy o wiele dłużej, niż było to w planach, czas nas naglił. GPS bezlitośnie pokazywał, że przejechanie ostatnich 40 km zajmie nam dwie godziny, a ja nie chciałam, żeby zastała nas noc na nieznanych przełęczach.

Ruszyliśmy znów w drogę... Chwilę później pomachaliśmy Castelnaudary - to partnerskie miasto Marradi, w którym byliśmy osiem lat temu i które znajduje się przy kolejnym zjeździe z autostrady, dalej minęliśmy Tuluzę i niedługo potem na horyzoncie zarysował się wreszcie tak bardzo wyczekany profil Pirenejów...

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Na widok gór zawsze się wzruszam, a na myśl, że będę nimi dreptać wzruszam się podwójnie. Pireneje były dla mnie jedną wielką tajemnicą, więc temu wzruszeniu towarzyszyło niemniejsze podekscytowanie. Przejrzałam oczywiście mnóstwo zdjęć, stron parków narodowych, blogów i map szlaków, ale to nie to samo... Zobaczyć to wszystko na żywo - mieszanka najwspanialszych emocji. 

Ostatni fragment francuskiej drogi GPS zaznaczył niemal w całości na pomarańczowo, sygnalizując roboty drogowe co kilka kilometrów, a na samej granicy czekał jeszcze tunel z wahadłowym ruchem. Aż nam się wierzyć nie chciało, kiedy cały ten odcinek - w sumie kilkadziesiąt kilometrów - przejechaliśmy na zielonej fali, z tunelem włącznie.

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Nim jednak wjechaliśmy do tunelu Francja pożegnała nas widokami jak ze snu. Wspinaliśmy się coraz wyżej i wyżej, aż zaczęły się przed nami wyłaniać kostropate szczyty upstrzone białymi plamkami śniegu. Jechaliśmy wolniusieńko nie tylko ze względu na zakręty, wysokość i przechodzące stado owiec, ale przede wszystkim dlatego, żeby oczy tymi widokami nasycić. 

Do naszej kwatery brakowało już niewiele, ale GPS nadal uparcie twierdził, że dojechanie zajmie nam pół życia. I tu wskazówka, żeby elektronice jednak do końca nie ufać. Kiedy nawigacja zaczęła wysyłać nas na szutrową, górską drogę - drogę wątpliwej jakości, jak dla zwykłego auta, stwierdziliśmy, że coś tu nie gra. 

Dopiero potem kręcąc się po okolicy wydedukowaliśmy, że prawdopodobnie normalna droga była przez jakiś czas wyłączona z ruchu - nie tylko Apeniny mierzą się z osuwiskami - i tak oto nieuaktualniony system wysyłał nas przez góry. Na szczęście słuchając już tylko własnej intuicji zawróciliśmy i niedługo później dotarliśmy do miniaturowej, kamiennej osady, która miała być naszym domem przez trzy noce - Nerín.  

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

- Bienvenido! - przywitał nas właściciel naszego lokum. 
Odpowiedziałam na powitanie i zaraz zapytałam:
- Czy mówi pan po angielsku?
- Nooo! - zaśmiał się przekręcając klucz w drzwiach.
- A po włosku?
- Solo en español! - nie przestawał się uśmiechać.  
- Ma se io parlo italiano, mi capisce? (jeśli ja mówię po włosku, pan mnie rozumie?)

Odpowiedział jakąś niezrozumiałą dla mnie onomatopeją nie porzucając przy tym uśmiechu, więc założyłam, że coś tam jednak rozumie i jakoś się dogadamy, bo ja bardzo lubię te proste dialogi z ludźmi, zwłaszcza w obcych miejscach.  

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Nasze lokum położone było w wyjątkowych okolicznościach przyrody, dokładnie tak, jak na zdjęciach, a widok, który zachwalali poprzedni bywalcy w opiniach na portalu internetowym, rzeczywiście zapierał dech... 
Takim światłem góry widziane przez okno mówiły nam wieczorem dobranoc i tak witały się o poranku...

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Po tym jak ustaliliśmy pierwszy cel - Kraj Basków, zaraz dolepiłam do tej układanki Pireneje. Pozostawała tylko kwestia - które Pireneje, bo to przecież tak, jakby ktoś powiedział: jadę w Apeniny...
Drogą eliminacji wybrałam część hiszpańską, dokładnie w środku Pirenejów pomiędzy oceanem i Morzem Śródziemnym - Park Narodowy Doliny Ordesa i Monte Perdido. Zaraz potem zaczęłam poszukiwania lokum, które miało być w jak najbliższej odległości od szlaków. Tak właśnie znalazłam osadę na końcu świata, kilkanaście kamiennych domów przytulonych do siebie w ciasnym uścisku, z jednym tylko barem i miniaturowym kościołem, ukryty raj dla miłośników gór - Nerín. Żeby wejść na szlak, wystarczyło tylko przejść przez próg naszego mieszkania.  

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Tak jak było to w Arles, tak też w Pirenejach - nim słońce wychyliło się zza gór, żeby nie tracić dnia ja i Mikołaj mieliśmy już na nogach buciory i wędrowaliśmy szlakiem na przeszpiegi dla przygotowania gruntu pod pierwszą wyprawę. Niby miałam gotową listę szlaków, ale jednak spontaniczne wybory są o wiele ciekawsze... 

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Poranek na szlaku w ukochanym towarzystwie, a w nim zachwyt światem, czułości, zdjęcia, oddech, głęboki oddech, oddech, który wypełnia każdą komórkę ciała, siła gór, energia natury... 
Te momenty są dla mnie szczególnie cenne. 
Miłość do gór zrozumie tylko ten, kto sam nią żyje. Chrupot kamyków pod buciorami, wysiłek, pot, widok na cały świat, jeszcze więcej wysiłku, głowa ponad światem. To obok ukochanej sztuki, moja druga ekstaza. I jedną i drugą zaraziłam dzieci, ale nawet jeśli obydwoje góry lubią, to jednak Mikołaj lubi je o wiele bardziej. Dla Mikołaja to taka sama ekstaza jak i dla mnie, a kto wie czy nawet nie większa... 

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

- Zawracamy.
- Oj... Dlaczego nie wejdą do końca? 
- Do końca wejdziemy zaraz wszyscy razem. Zanim dotrzemy na dół będzie prawie 10.00.
Był niepocieszony. Niepocieszony i niezmordowany. Popatrzyliśmy z góry na naszą osadę, odwróciliśmy się na pięcie i zeszliśmy do Nerína, żeby zjeść śniadanie i chwilę później znów postawić nogę na szlaku, tym razem w pełnym składzie. 

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Zgodnie z planem, ledwie dotarliśmy do osady, złapaliśmy przelotne śniadanie i zaraz znów wędrowaliśmy pod górę. O ile jednak wcześniej byliśmy zupełnie sami, to około 10.00 na szlaku pojawili się inni wędrowcy. Nie żeby zaraz jakiś tłum, ale jednak kilka grupek musieliśmy wyminąć. Musieliśmy - bo nie bardzo lubimy iść za kimś. 

Cała Ordesa jest popularna wśród górskich łazików z Francji i Hiszpanii, ponieważ wije się tu plątanina nieprawdopodobnie widowiskowych szlaków. Można wybierać od lekkich tras spacerowych wzdłuż kanionów, przez nieco bardziej zajmujące wdrapywanie się na płaskowyże po wspinaczki na szczyty częściowo pokryte lodowcem, z których najwyższy Monte Perdido to 3355 metrów. 

Park narodowy - Parco Nazionale di Ordesa e Monte Perdido - jest w całości objęty patronatem UNESCO i rozciąga się na cztery doliny: Ordesa, Añisclo, Escuaín i Pineta, które niczym kończyny, czy też odnogi wielkiego organizmu, odchodzą od majestatycznego Perdido. Jest to przy okazji najwyższy wapienny masyw Europy.

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Na naszą pierwszą wyprawę wybraliśmy szlak na Mondoto. Urodę tego miejsca trudno opisać słowami i trudno oddać fotografią. Trzeba ją na żywo kontemplować sercem, oczami, duszą. Blisko siedmiokilometrowy szlak zaczyna się w osadzie Nerín i prowadzi na szczyt, który znajduje się na ponad 1950 metrach wysokości. Stamtąd rozciąga się nieprawdopodobny widok na inne szczyty, na płaskowyż i przede wszystkim na kanion, który zdaje się być gigantyczną raną, głębokim rozłupaniem, pęknięciem sięgającym jądra ziemi.

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Wędrowaliśmy przez miejsca, których nie wymyśliłby nawet Tolkien - skalistymi ścieżkami, przez łąki, na których leżały kamienne kostki, wydawały się wręcz nienaturalne, jakby je poukładała niewidzialna ręka olbrzyma. Spośród nich sterczały srebrzyste badyle, o których pomyślałam, że są jak górska rafa koralowa. Krajobraz przypominał nieco Campo Imperatore. Krajobraz, który na pewno nie każdemu przypadnie do serca ze względu na brak drzew, ale jeśli o mnie chodzi, to jest właśnie to, czego ja w górach szukam. 

Bezwstydnie nagie granie i szczyty, bezkresne łąki, na których im wyżej, tym więcej kolorowych kwiatów...

Z tymi kwiatami to też jest przedziwna sprawa. Tam gdzie ze względu na wysokość drzewa "nie mają już siły" rosnąć, wyskakują spomiędzy chropowatych skał i kamieni kwiaty tak delikatne, efemeryczne i subtelne, że aż się wierzyć nie chce. Jak to możliwe, że właśnie takie miejsce wybrały na rozsiewanie swojego kruchego splendoru? Przypomniały mi się słowa, które usłyszałam kilka lat temu załamując ręce nad moimi trudami życiowymi - "najpiękniejsze kwiaty to te, które potrafią kwitnąć w trudnych warunkach".

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Tuż przed szczytem nad naszymi głowami zatoczył koło wielki ptak, potem następny i jeszcze następny. Orły... - pomyślałam zaraz. Ale czy to możliwe? Aż tyle, tak blisko?
- Popatrz jakie są ogromne! - zawołałam do Mikołaja.
- Niech się tylko Mama dobrze trzyma, bo ją mogą porwać. 
- Ty mnie nie strasz! - w tym momencie ucieszyłam się z ciężkiego plecaka.

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Jeszcze kilka kroków i dotarliśmy nad kanion, tam gdzie ziemia pękła i się rozstąpiła. Przepaść, przestrzeń, piękno! Teraz ogromne ptaki mieliśmy nad głową i u stóp. Jak latawce szybowały pomiędzy skalistymi urwiskami, których końca nie było widać. 

Okazuje się jednak, że prawdopodobnie nie były to orły - nawet jeśli orzeł królewski w tych stronach występuje. Były to sępy! Wyczytałam, że jeśli ma się szczęście właśnie w tym miejscu można zobaczyć ich nawet kilkanaście na raz w locie. My to szczęście mieliśmy...
To było coś z innego wymiaru!

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Kiedy kilka dni przed wyjazdem sprawdziłam prognozy pogody, byłam nieco - nomen omen - zasępiona, gdyż jeden z naszych dwóch dni pobytu w Pirenejach miał spływać deszczem od rana do wieczora, a temperatury - użyję tu eufemizmu - nie zapowiadały wysokich lotów. Na szczęście te prognozy nie sprawdziły się nic a nic. Cieszyliśmy się słońcem (niektórzy nawet za bardzo) i idealnym do trekkingowania ciepłem.

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Zatrzymaliśmy się na Mondoto na długi postój. Nigdzie nie chciało nam się iść. Kiedy dziś to wspominam, budzi się we mnie ogromna tęsknota za tamtą chwilą. Być ponad światem, otoczona dziką naturą, bez patrzenia na zegarek, bez żadnego "muszę", tylko prosta, pierwotna wręcz radość z bycia, z przeżywania, z wędrowania...

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Kiedy zeszliśmy do naszej osady, było nie bardzo jeszcze późne popołudnie, a ja czułam, że moje nogi nie zostały "wychodzone" do oporu. Zaproponowałam więc, żeby niższym szlakiem przespacerować się do sąsiedniej osady. O ile Nerín był maleńkim skupiskiem kilkunastu domów, to Sercué zdawał się jego miniaturą. Trzy, cztery, może pięć kamiennych zabudowań, nieco wyżej skromny kościółek i odpowiadający mu rozmiarami cmentarz. Ani żywego ducha nie licząc kota, trzech węży i dużej jaszczurki. 

Chwilę powęszyliśmy po okolicy, przyjrzeliśmy się mapie szlaków, szukając czegoś nowego na następny dzień i tą samą drogą ruszyliśmy do domu. Moje nogi były nareszcie usatysfakcjonowane.

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Wróciliśmy do naszego lokum porządnie zmęczeni i, kiedy już zmyliśmy z siebie pot i kurz z wyprawy,  usiedliśmy w nagrodę w barze, gdzie urodziwy barman podał pyszne białe wino... 
Od niemówiącego ani po angielsku, ani po włosku właściciela naszej kwatery dowiedzieliśmy się, że najbliżej położone lokum, w którym można zjeść coś pysznego, znajduje się kilkanaście kilometrów dalej na wzgórzu po przeciwnej stronie doliny. 

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Dotarliśmy tam na długo przed zachodem słońca, bo w tej części Europy słońce w ogóle zachodzi późno i już na wejściu zachwyciliśmy się widokiem, otoczeniem stada owiec i przyjacielskich psów. 

Kelner, który po angielsku nie znał ani słowa, ale po włosku piąte przez dziesiąte coś rozumiał, podał nam najpierw talerz lokalnych serów i wędlin, a potem pyszną jagnięcinę i pieczone warzywa. Ucztę mieliśmy królewską - i dla oczu i dla podniebienia! 
Pierwszy dzień w aragońskich Pirenejach udał nam się pięknie, a o tym co przyniósł dzień drugi, przeczytacie już jutro.
CDN...

A zamiast cukru do kawy - tradycyjnie rolka:)

Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy
Dom z Kamienia - wakacje w hiszpańskich Pirenejach, dolina Ordesy

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

4 komentarze

  1. Cudne widoki! Pozdrawiam, Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięknie! Pozdrawiam, Gosia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten słodki biały kwiatuszek pod zdjęciem kamienia z napisem "Nerin" to posłonek, uwaga: apeniński! A więc coś bliskie Twoim górom. A poza tym przeeeeepięknie! Pozdrawiam. Hanka

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosko, majestatycznie i niesamowicie! Przepiękne są te Pirenejskie szlaki. Wędrówki w górach to zupełnie inny wymiar odpoczynku, nie dla każdego ale dla was wręcz stworzony. Pozdrawiam serdecznie Karolina.

    OdpowiedzUsuń