Vap Cotignola 2024
wtorek, maja 07, 2024Kiedy zajęta byłam warsztatami Mikołaj pojechał na kilka dni do Słowenii. Szczerze mówiąc w tym całym kołowrotku ostatnich tygodni nie do końca rozumiałam wszystkie detale tej wyprawy. Coś tam, że on i kolega reprezentują szkołę w jakimś wyścigu dziwnych pojazdów, że nauczyciel jedzie z nimi, że wydatek to skromny, bo miasto Faenza pokrywa większość kosztów i tyle.
Na dzień przed wyjazdem, kiedy zaraz miałam kręcić z dziewczynami risotto i panna cottę oświadczył, że potrzebny mu strój człowieka pierwotnego typu Flinston, bo wyścig okraszony jest spektaklem i przebierankami.
Wrócił z tej wyprawy zachwycony. Na piętnaście drużyn byli na piątym miejscu, co jak na debiut było świetnym wynikiem, a ja dopiero oglądając zdjęcia zrozumiałam cóż to za dyscyplina.
Po Słowenii przyszedł czas na dwa wyścigi u nas - w minioną sobotę w Cotignoli, a w niedzielę w Faenzie. Na pierwszym z nich Mikołaj miał najlepszą grupę kibiców ever!
Wyścigi Vap (vetture a pedali) czyli pojazdów na pedały odbyły się po raz dziewiętnasty. Poza drużynami z Włoch były też delegacje z Francji i z Czech. Cała impreza zaczęła się na centralnym placu prezentacją pojazdów wzbogaconą krótką inscenizacją. To bardzo ważny element, bo również jest oceniany i daje pięćdziesiąt procent punktów w klasyfikacji ogólnej. Drużyna Mikołaja - jak już na początku wspomniałam - wystąpiła jako "antenati", a ich pojazd był wystylizowany na "pieniek". Pozostałe drużyny to między innymi: Barbie, Gwiezdne wojny, Halloween, Testa rossa, Leonardo da Vinci, Retro, Western, Caronte, Lotus i wiele więcej. Drużyn było w ten weekend aż 29.
Zwycięzcy wyścigu podawani są w trzech kategoriach: szybkość, "look" i generalna (czyli wypadkowa dwóch pierwszych kategorii. Drużyna Mikołaja oprócz "aktorów" pomagających w inscenizacji to trzech kolegów, którzy pedałują na zmianę przez 80 minut - tyle trwa wyścig.
W tym roku obydwa wyścigi i w Cotignoli i w Faenzie w kategorii generalnej wygrała ta sama drużyna. Uwaga... werble... And the winner is... ANTENATI!
Były to już ostatnie wyścigi Vap w tym roku szkolnym, ale Mikołaj złapał bakcyla i już szykuje się na rok następny, w którym jeden z wyścigów organizowany będzie nawet we Francji. Nie wiem jak on to pogodzi w maturalnej klasie, ale najważniejsze, że ma kolejną pasję w życiu, która pozytywnie go nakręca.
Tymczasem nasz rodzinny - choć w skromniejszym składzie - czas trwa. Czas, którego ja już niestety nie mam tyle, ile bym chciała, bo muszę dzielić go pomiędzy obowiązkami i przede wszystkim pracą, ale tak czy inaczej czas celebrowany, roześmiany, rozsmakowany...
Dziś smakowania będzie część dalsza - tym razem smakowanie w bardzo zacnym wydaniu.
Dobrego dnia!
ZWYCIĘZCA to po włosku VINCITORE
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze