Prośba o zrozumienie, okropny wiatr i ostre tempo
wtorek, kwietnia 16, 2024W dolinie rozhulał się wiatr. Taki wiatr nic a nic nie brzmi jak kwiecień. Zrobiło się jakoś tak niepokojąco mimo błękitnego świtu i słonecznego południa. Co i raz uderza w szyby, dudni i straszy, spać w nocy nie daje. Wszyscy trąbią o tym, że właśnie ten wiatr wymiecie nam na chwilę lato. Oczywiście nie można się boczyć - takie prawo kwietnia, te 30 stopni, nawet jak na tę część Włoch, nie były wcale "normalne", choć mnie samej było bardzo "w to graj"!
Najważniejsze teraz, żeby ten wiatr się uspokoił, bo z takimi porywami huczącymi i dzwoniącymi szybami to mam poważny, "mentalny" kłopot. Tym bardziej, że to dzwonienie zwiastuje też inny naturalny fenomen, Którego Imienia Nie Chcę Nawet Wymawiać. Takie dźwięki budzą we mnie niepokój, odbierają dobry sen i spinają od środka. Nawet jeśli będzie w następnych dniach chłodniej, to ja poproszę znów kwietniową ścieżkę dźwiękową, taką jak należy - muzykę wiosennej orkiestry z chórem ptaków, z solo kukułki i z instrumentalnym podkładem świerszczy! Tak było pięknie i sielsko w ostatnich dniach.
Poniedziałek minął bardzo intensywnie. Od rana do późnego popołudnia dreptałam po Florencji. Dreptanie było bardzo miłe, a dodatkowo spotkanie po latach niezwykle wzruszające, jednak jak już usiadłam w pociągu do Biforco, poczułam, że zmęczona była we mnie każda komórka ciała. Narzuciłam sobie ostre tempo.
Dlatego teraz muszę wyważyć zajęcia, mierzyć siły na zamiary, a jeśli nawet nie siły, to możliwości czasowe. 24 godzin nie rozciągnę choćbym pękła. Paw wczoraj podrzucił prowokacyjnie pomysł, że mogłabym robić stralunaty trekkingowe, a wtedy da się w 24 godzinach upchnąć zdecydowanie więcej.
Żarty żartami... A tak zupełnie na poważnie.
Jestem w wirtualnym Domu z Kamienia, choć pewnie będą przerwy w dostawie prądu.
Jestem na lekcjach - na tych, które nie są odwołane.
Jestem na warsztatach - całą sobą.
Jestem z zapowiadanymi się od miesięcy Gośćmi.
Jestem w sprawach najpilniejszych, jednak do końca maja nie ma mnie w pozostałych kwestiach. Nie mam miejsca, ani przestrzeni na last minute i spontaniczne spotkania. Proszę o zrozumienie.
Pięknego popołudnia!
bluzka: www.madame.com.pl
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Najważniejsze to skupić się na tym co zaplanowane tu i teraz, cieszyć się nowymi znajomościami i korzystać z każdej wyszarpniętej wolnej chwili a reszta jakoś się ułoży. Jak komuś bardzo zależy na spotkaniu czy wiadomości to poczeka ile będzie trzeba i jeszcze doceni poświęcony mu czas. Pozdrawiam Karolina
OdpowiedzUsuń