Subiektywna opinia na zakończenie festiwalu Sanremo 2024
niedziela, lutego 11, 2024Pierwsza edycja festiwalu została zorganizowana w sali Kasyna Sanremo, wzięło w niej udział zaledwie trzech artystów przedstawiających w sumie dwadzieścia piosenek. Wygrała wówczas Nilla Pizzi, która wkrótce potem stała się legendą lekkiej włoskiej muzyki. Płyta ze zwycięskim utworem "Grazie dei fiori" sprzedała się w nakładzie 36 tysięcy, a sam festiwal odniósł wielki sukces.
W latach sześćdziesiątych próbowano ukierunkować festiwal w stronę nowoczesnych trendów. Anglosascy idole byli jednak niedoścignieni i plan zakończył się fiaskiem. Pod koniec tego dziesięciolecia miało miejsce jedno z najsmutniejszych wydarzeń związanych z festiwalem. Samobójcza śmierć poety - pieśniarza Luigi Tenco wstrząsnęła publiką. Ta tragedia przyczyniła się do tego, że na scenie zaczęli pojawiać się inni pieśniarze, wówczas mniej popularni. Wtedy właśnie nabrała rozpędu kariera Lucio Dalla i Francesco de Gregori.
Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte przyniosły kolejny rozkwit muzyki. Pojawili się na scenie artyści tworzący muzykę lekką i przyjemną, ale jednocześnie dbający o słowa swoich utworów. Z najważniejszych należy wymienić: Riccardo Cocciante, Toto Cutugno, Ricchi e Poveri, Laurę Pausini czy Erosa Ramazzotti.
Na początku nowego tysiąclecia coraz częściej wokół festiwalu zaczęły pobrzmiewać głosy krytyki. Zarzucano wydarzeniu, że się upolityczniło, że stało się symbolem tandety, banału i złego gustu. Jednak niezależnie od krytyki każdej zimy miliony Włochów zasiadają przed telewizorami, by śledzić zmagania artystów, śmiać się z mniej lub bardziej zabawnych żartów prowadzącego, czy też komentować stylowe, eleganckie, czasem kontrowersyjne stroje. Chcemy tego czy nie, Festiwal Sanremo stał się niemal takim samym włoskim symbolem jak Vespa czy pizza, on też stanowi część tak uwielbianego przez nas MADE IN ITALY.
Festiwal podzielony jest na pięć wieczorów. Tak jak już wspomniałam na początku - nie śledzę na żywo wydarzenia, bo przede wszystkim trwa ono do późnych godzin nocnych, ale staram się posłuchać w wolnej chwili, jakie piosenki brały udział w konkursie. Żadna z tegorocznych propozycji mnie nie zachwyciła. Konkurs wygrała Angelina Mango, córka jednego z moich
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
2 komentarze
Fiorella Mannoia nie potrzebuje wygranej w San Remo. Jest już niezaprzeczalną IKONĄ, KLASĄ, ELEGANCJĄ jako artystka i kobieta. Niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuńFestiwal ma wypromować nowych artystów. Angelina, młodziutka, jest na początku artystycznej drogi. Z wyłonionych pierwszych pięciu artystów, według mnie, była najlepsza. Piosenka może się podobać bardziej lub mniej. Tekst wcale nie jest banalny, muzyka bardzo rytmiczna, a Angelina wykonała ją z ogromną energią i emocjami. Podczas występów towarzyszyły jej bardzo duże emocje (na pewno też dlatego, że swoje występy zadedykowała swojemu ojcu Mango, który nigdy festiwalu nie wygrał, notabene zaśpiewała również jego piosenkę "La rondine"...która łatwa nie jest ) Cały czas sama była jedną wielką emocją - przez to bardzo autentyczna. Na pewno zyskała tym też dodatkowo sympatie głosujących. Niewątpliwie ma talent, umiejętności wokalne i ogromny potencjał. (Styl śpiewania też nie bardzo jest w moim guście, ale kto wie, czy nie stworzy jeszcze piosenki, która mi się spodoba)
To mój 30 festiwal tutaj, ale odkąd prowadzi go pagliaccio, a i fajni artysci zamienili sie w pagliacci , to tak, nie oglądałam ani minuty, od 5 lat ,tego widowiska.I jestem w dobrym, kilkumilionowym towarzystwie.Szkoda tylko, że z naszego abonamentu opłaca sie wakacje tym pajacom, a co niektorzy inkasuja po 100 tysiecy euro za wieczór . Pozdrowienia z nad Stretto.
OdpowiedzUsuń