Zagadka świętej Łucji rozwiązana
środa, grudnia 13, 2023Niemal każdego roku cytuję włoskie porzekadło, które mówi: Santa Lucia, il giorno più corto che ci sia, co znaczy, że dzień świętej Łucji jest najkrótszym dniem w roku. Oczywiście wiadomo, że przesilenie zimowe jest dopiero za kilka dni - dokładnie 22 grudnia i sama już nie raz zastanawiałam się nad sensem tej ludowej mądrości. Ostatecznie zamknęłam "krótkość" dnia według świętej Łucji w jednej szufladzie z zimną Zośką, Anką od poranków, czy świętymi fiorentini, którzy każdego roku przypominają o ciepłym przyodzieniu do końca maja.
Dopiero w zeszłym roku w czasie lekcji włoskiego jedna z moich uczennic oświeciła mnie nomen omen), że w tym powiedzeniu z Santa Lucia jest sporo prawdy. Poszukałam więc wnikliwie i oto jak się sprawy mają. Myślę, że ta wiadomość wszystkich ucieszy, zwłaszcza tych, którzy tak jak ja, są spragnieni światła dziennego.
Najkrótszym dniem w roku jest rzeczywiście przesilenie zimowe, ale punkt kulminacyjny popołudniowego skracania się dnia jest właśnie teraz. Dziś i jutro we Florencji słońce zajdzie o 16.36, ale już od piątku przez kilka dni będzie zachodzić o 16.37, natomiast we wtorek pożegna nas o 16.38 i tak powoli będzie tego dnia wieczorem przybywać, nawet jeśli o poranku wciąż będzie jeszcze coraz dłużej ciemno, aż do wspomnianego 22 grudnia. Nie wiem czy jasno to wytłumaczyłam. Dla mojej głowy to jak pigułka szczęścia.
Nawiasem mówiąc to połączenie najkrótszego dnia i Santa Lucia sięga jeszcze czasów, kiedy obowiązywał kalendarz juliański - a obowiązywał do drugiej połowy XVI wieku. Święta Łucja - męczennica z Syrakuz, jest natomiast tą, która niesie światło i patronuje między innymi ociemniałym i wszystkim, którzy mają problemy ze wzrokiem, czy też dobrego wzroku potrzebują do pracy - tak jak na przykład pisarze.
Korzystając z okazji przypomnę mój wpis z 2020 roku, w którym dla odmiany objaśniałam czym są kalendy świętej Łucji. Mam nadzieję, że w tym roku nie zaniedbam moich obserwacji pogodowych, tak jak to było wtedy. Niezmiennie fascynuje mnie obserwowanie natury, nawet jeśli do większości powiedzonek podchodzę z przymrużeniem oka.
Dobrze, że to obserwowanie zaczyna się od 14, bo dziś od rana dręczy nas rzęsisty deszcz, który na dodatek teraz przemienił się w ulewę i chyba o spacerze tylko sobie pomarzę, a poza tym będę się zamartwiać o Mikołaja, który oczywiście wyszedł bez parasolki.
Na koniec chciałabym podziękować w imieniu Mario za wszystkie życzliwe komentarze po wczorajszej premierze:
Pięknego dnia!
ZAMARTWIAĆ SIĘ to po włosku PREOCCUPARSI
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Cudownie Wam to wyszło. Oczywiście Mario w roli głównej. Ale pychota mniam! Mario wszystko co robisz do jedzenia jest przepyszne. Jesteś wspaniałym pizzaiolo, naprawdę. Ale czy to wszystko by wyszło bez takiego super pomocnika? Pomocnik też ważny! Ale narobiliście mi smaka a jest 23 godzina. Pozdrawiam serdecznie. Jola
OdpowiedzUsuń