Rekomendacja, wątpliwości, zmiany

czwartek, października 05, 2023

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Taki dziwny czas teraz... Niby jesień, a jeszcze lato. Niby pracy dużo, a jednak udało się na Łąkę Dyzia czmychnąć nawet dwa razy, niby Tomek już na studiach, ale jeszcze przez moment w domu, więc tulę namolnie, żeby czułości zrobić zapas. Niby tyle robię, a jednak dalej kręcę się w miejscu... Dziwny czas.

Muszę zacząć robić listę i odhaczać, to z czym się uporałam. W tym tygodniu przynajmniej jedna rzecz na plus - piec wyczyszczony, po przeglądzie, gotowy do nowego sezonu, choć mam nadzieję, że ten jeszcze chwilę poczeka z wymuszaniem na nas włączenia ogrzewania.

Na kanapie w salonie leży średniej wielkości stos najróżniejszych klamotów. Czy ten stos zmieni miejsce pobytu dowiemy się już niedługo, a kciuki oczywiście nadal potrzebne. 

Ostatnio uświadomiłam sobie, że od maja żyję w napięciu. Zaczęło się od majowych powodzi, przez koniec szkoły, matura, poszukiwanie lokum, na trzęsieniu ziemi kończąc. Mam wrażenie, że to wszystko razem plus brak wakacji wykończyło mnie i nieco wyjałowiło z optymizmu. Staram się te braki teraz uzupełnić jak umiem i wrócić do dawnej formy. 
Walczę z różnymi kryzysami, zwątpieniami, ale staram się trwać w uporze, by pchać do przodu to, co sobie wymyśliłam. Czasem te zwątpienia są całkiem spore i wtedy z pomocą przybywają słowa, takie jak na przykład te:

Szanowna Pani Katarzyno, 

chciałam w imieniu swoim i męża serdecznie Pani podziękować z niezapomniane wakacje we Florencji, które nie byłby tak bogate w doznania, gdyby nie Pani książka Sekrety Florencji. Przygotowaliśmy się do wyjazdu historycznie, byliśmy zaopatrzeni w przewodnik, ale oboje lubimy smakować detale i szczegóły architektoniczne, historyczne ciekawostki, słowem - nasze zwiedzanie z pewnością nie jest "zaliczaniem" zabytków (co za smutne  słowo w tym kontekście swoją drogą...). Mieszkaliśmy przy Via Toscanella na uroczym podwórzu pod kafejką i obok lodziarni, więc oczywiście znaleźliśmy głowę Madonny zatykającej nos, natomiast przegapiliśmy tablicę informującą o domniemanym mieszkaniu Boccaccia. Mieliśmy przytulne mieszkanie z meblami z początku XX w., wszystko włącznie z łazienką w takim wystroju. Dla nas - spełnienie marzeń. Radosne życie towarzyskie pod naszymi oknami, ze śpiewającymi Włochami i zapachami włoskiej kuchni. 

Znaleźliśmy złotą kratę i rzeźbę Vita Stwosza, tablice informujące o tym, czego nie wolno, polskie akcenty w Santa Croce, obręcze na słupie przy Plazza della Republica, otwarte i zamurowane okna i wiele innych ciekawych obiektów. Wspaniale było nieśpiesznie spacerować po wąskich uliczkach, smakować ich klimat, oglądać każdy załom, zakamarek, okno w artystycznym obramowaniu. Obchodząc szerokim łukiem (na ile to możliwe na wąskich ulicach Florencji:)) sklepy Prady, Gucciego itp., znaleźliśmy budynek secesyjny, który nas zachwycił, tajemnicze podwórza, odkryliśmy prawdziwe smaki w małych trattoriach. Nie kupiliśmy pamiątek, bo po nasyceniu duszy pięknem dzieł Tycjana, Tintoretta, Verocchia niemożliwe było patrzenie na chińskie stragany, a na Mercato Nuovo mając mało czasu kupiliśmy tylko doskonałe sery i szynkę. To co przywieźliśmy, jest bezcenne - wyjątkowe, fascynujące wspomnienia i mocne postanowienie - wrócimy tu w przyszłym roku.  Jeszcze raz więc serdecznie dziękujemy! Gdyby nie Pani wiedza, o ile uboższa byłaby nasza wyprawa...

(...) Jestem historykiem rekonstruktorem, zajmuję się głównie arystokracją polską w XIX w. oraz kulturą materialną. Jeśli chce Pani na chwilę zanurzyć się w świat strojów z XVIII i XIX w., proszę zajrzeć na moją stronę anetaaleksandraduda.com:)

Jeśli chce Pani opublikować tego maila w swoich mediach, nie mam nic przeciwko. Absolutny zachwyt Pani książką należy przekazywać dalej:)

Serdecznie pozdrawiam

Dom z Kamienia książki Katarzyny Nowackiej

Taki oto piękny list pojawił się wczoraj na mojej skrzynce, a że dostałam przy okazji zgodę na publikację, postanowiłam z niej skorzystać i jednocześnie przypomnieć o moich książkach. Niech ta miła rekomendacja będzie dla Was zaproszeniem, a ja jeszcze raz z całego serca dziękuję!

Cztery lata temu miałam podobne odczucia i wtedy na blogu zaszły zmiany, które w konsekwencji przyniosły wiele dobrego i stały się trampoliną do nowych działań. Czuję, że znów jest czas na pewne zmiany, dlatego już dziś proszę Was o cierpliwość i wyrozumiałość dla tego co w następnych tygodniach na blogu się zadzieje. Wiem, że pewnych zmian Czytelnicy nie lubią, ja sama wyklinam, kiedy Skype robi mi aktualizację i wywraca wszystko do góry nogami, niemniej wiem, że pewne zmiany są najzwyczajniej w świecie konieczne. Ostatnio ktoś mądrze mi napisał: "głową sufitu nie przebijesz". 

Uciekam już do bardzo ważnych spraw z nadzieją, że wkrótce będę mogła napisać dużo radosnych wrażeń. 
Pięknego dnia!

PRZEGLĄD (na przykład pieca) to po włosku COLLAUDO 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze