Październik słodki jak ciambellini
niedziela, października 08, 2023
Wspaniale smakują ciambellini przygotowywane przez Alpini na różne okazje. Najlepsze są jeszcze ciepłe, oblepione cukrem, pachnące wanilią... Takie właśnie ciambellini zajadaliśmy wczoraj jako przedsmak zaczynających się dziś kasztanowych sagr!
Podobno kasztanów jeszcze nie ma zbyt wiele, bo aura jest nadal sierpniowa, ale sagry startują zgodnie z rozkładem jazdy, a w tym roku to już ich sześćdziesiąta edycja! Uwielbiam marradyjski październik, bo to czas który mija na jednym wielkim świętowaniu. Choć jest szkoła i praca, to jednak za sprawą przybywających tłumnie turystów, znów czuć w powietrzu wakacyjnego ducha. To dlatego też jesień w Marradi mija czasem niepostrzeżenie.
Miasteczko tętni życiem, w gajach praca wre, przed sklepami ustawiają skrzynki z marroni, a u piekarza półki wypełniają się kasztanowymi słodkościami.
Sobota minęła na pracy, na nadrabianiu zaległości i na sprzątaniu, bo po letnim sezonie Dom z Kamienia wołał o pomstę do nieba, a tu przecież pierwszy Gość w natarciu. W tym wszystkim była też maleńka, maluśka chwila dla siebie... W ogródku nadal można leżeć jak na plaży w pełni sezonu i cieszyć się letnimi promieniami słońca, a na krzakach wciąż dyndają soczyste pomidory.
To już mój jedenasty październik w Biforco i pewnie trudno jedenasty raz z rzędu pisać o tym samym i mimo wszystko być oryginalną, ale będę próbować. Tak jak kiedyś powiedziałam Franco, który dziwił się temu mojemu bieganiu z aparatem między kasztanowymi straganami - "co ty znów fotografujesz? przecież każdego roku jest to samo?" - Nie - odpowiedziałam - NIGDY NIE JEST TAK SAMO. Mam nadzieję, że tegoroczny październik minie jeszcze piękniej niż poprzednie, tym bardziej, że do Marradi zawitać ma dużo moich Gości.
Tymczasem J. szczęśliwie wylądowała i już zmierza do Marradi, więc nie przedłużam, ogarniam się szybciutko i pędzę na stację, żeby znów po prawie trzech latach się uściskać.
Na koniec jeszcze pozwolę sobie przypomnieć ostatni z naszych filmów, a już za tydzień nowa premiera, w której tym razem nie będzie wielkiej sztuki, zacnej architektury, tylko bardzo dużo ulubionej przez wielu "swojskości", a bywalcy Marradi ucieszą się pewnie podwójnie.
Pięknej niedzieli. Niech to będzie dobry czas - słodki jak ciambellini Alpini!
TO SAMO to po włosku LO STESSO
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze