Czy Dante miał poczucie humoru?
czwartek, października 12, 2023- Wiesz, że Dante w Boskiej Komedii napisał, że jeden diabeł puścił bąka? - Mikołaj przy śniadaniu zwykle nic nie mówi, ale jak już się odezwie to człowiek czasem nie wie, co ma odpowiedzieć.
Zastanowiłam się chwilę nad sensem tych słów i przekalkulowałam, że bardziej prawdopodobnym jest to, iż to kolejne psoty Mikołaja. Kto zna mojego syna, ten wie o czym mówię - z absolutną powagą potrafi sprzedać największą bzdurę.
- Weź mnie nie wkręcaj od rana!
- Ale naprawdę! Matka mi znów nie wierzy.
Po takich słowach Matka zgłupiała - czy to dalsza gra Mikołaja czy rzeczywiście on tak na serio.
Popatrzył na moją wątpiącą minę i zacytował:
- "Ed elli avea del cul fatt0 trombetta..."
- Na serio? - upewniłam się.
- Serio! Dante to był sigma! - Mikołaj wstał, dosunął krzesło i poszedł się szykować.
Ranek był jeszcze czarną nocą malowany, a ja zamiast zająć się pilnymi obowiązkami zaczęłam przekopywać różne źródła, żeby sprawdzić jak z tym bąkiem diabelskim było.
I rzeczywiście! Dante może i pisał o wielkich rzeczach z powagą, ale niektóre smaczki dowodzą, że nie brakowało mu też poczucia humoru.
Wystarczy przeczytać ostatni wers XXI pieśni Piekła. Niestety nie wiem jak wygląda polskie tłumaczenie. Jedyne, które znalazłam w internecie, pewnie sprzed wielu lat, niestety "zgubiło" ten dowcip.
Scena odmalowana przez poetę to zastęp diabłów, które niczym wojskowy odział mają eskortować Dante i Virgilio. Demonom znak do wymarszu daje Barbariccia - jeden z ważniejszych diabłów, wymyślony oczywiście przez Alighieri, jednak zamiast wojskowej trąbki, używa do tego dolnej części ciała. Diabły też nie mogą poszczycić się militarną powagą - jak pisze Dante:
Per l’argine sinistro volta dienno;
ma prima avea ciascun la lingua stretta
coi denti, verso lor duca, per cenno
Co w wolnym tłumaczeniu znaczy, że diabły wydawały dźwięki robiąc trąbki z języków.
Bardzo jestem ciekawa jak został potraktowany ten fragment w najnowszym tłumaczeniu La Divina Commedia.
***
Październik powolutku dobija do półmetka. Październik jeszcze przez dwa dni latem malowany, ale już od niedzieli wszystko się zmieni. Wygląda na to, że druga kasztanowa sagra zmierzy się z kaprysami pogody, ale takie to już prawo jesieni, która i tak w tym roku długo nas oszczędzała.
Plan na dziś jest intensywny i mam nadzieję, że zapisze się pięknymi wspomnieniami!
Dobrego czwartku!
A słówko na dziś nie może być inne: BĄK (w znaczeniu jak wyżej) to po włosku SCOREGGIA
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze