Krótki komunikat - na więcej nie mam teraz siły, ani głowy do pisania. Ponieważ zasypujecie nas zatroskanymi wiadomościami, chcę tylko napisać, że jesteśmy cali i zdrowi. Jedyne na co czekamy, to żeby się uspokoiły już wstrząsy wtórne. Strach jakiego doświadczyliśmy dziś w nocy i nad ranem długo z nami pozostanie. Pęknięcia na ścianach są chyba tylko powierzchowne, jedno może odrobinę martwi, ale poprosimy, żeby ktoś to skontrolował. 

Tomek - jak się pewnie domyślacie, nie pojechał do Bolonii. Oto jak zaczyna się jego uniwersytecka przygoda...

 Napiszę więcej, kiedy głowa wróci do ładu. 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

• Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
• Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
• Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.