O tym czy optymizm popłaca
niedziela, września 17, 2023Kiedy jeszcze miesiąc temu leżeliśmy z Tomkiem po szczęślinem, a ja starałam się go (samą siebie też) uspokoić - "mamy cały miesiąc, coś się wymyśli", wydawało mi się, że ten miesiąc naprawdę przyniesie jakieś rozwiązanie. Tymczasem to już jutro zaczynają się niektóre zajęcia, nawet jeśli oficjalnie rok akademicki startuje od 1 października, a Tomek bolońskiego lokum na ten moment jak nie miał, tak nie ma. Mój niezdrowy optymizm zagrał mi na nosie i koncertowo wystawił mnie do wiatru...
Niby jest odrobina nadziei, że ten tydzień przyniesie w tej kwestii jakieś zmiany, ale tak mi tego Tomka żal, że nadal nie wie na czym stoi, że jutro musi tłuc się trzy godziny w jedną stronę i trzy w drugą i we wtorek to samo, że mam ochotę się rozpłakać... A tą nadzieją to nawet boję się karmić, bo mam wrażenie, że los nam nie sprzyja i zaraz znów się okaże, że nieaktualne, że ktoś nas nie chce albo już sama nie wiem co.
Tak bym chciała, żeby się już wszystko poukładało, żeby już zapakował te swoje klamoty i mógł je spokojnie gdzieś rozpakować, żeby znalazł ludzi, którzy podzielą jego pasje, żeby mógł rozwinąć naukowe i towarzyskie skrzydła.
Na myśl o nowym tygodniu i tym, co jest do załatwienia, aż mi słabo.
Plany na dziś mam piękne, bo oto przed nami jedno z najpiękniejszych widowisk w okolicy - Feste dell'Ottocento i żywe obrazy w Modiglianie. Mam nadzieję, że ten wyjątkowy spektakl pozwoli choć na chwilę oderwać głowę od bolońskich perypetii.
Idzie do nas znów fala afrykańskiego gorąca, choć gorąco jest w sumie cały czas, bez przerwy, więc nie wiem jak te wieści interpretować. Wrzesień nas w tym roku po toskańsku rozpieszcza i mam nadzieję, że jak w sztafecie przekaże potem pałeczkę październikowi. Ogródek nadal kipi pomidorami i kiedy Mario przyniósł wczoraj pół wiadra swoich plonów, pomyślałam, że może jeszcze jeden rzut przecieru zrobić?
Niedziela obudziła się bardzo wcześnie, jeszcze ciemną nocą wraz z pianiem koguta. Dokładnie pięć minut przed tym, nim normalnie dzwoni budzik. Klasyka... Po co spać, kiedy akurat można się wyspać?! Tyle w tym wszystkim dobrego, że choć kilka stron książki przybyło, nawet jeśli skupić się wcale nie jest łatwo.
Mam nadzieję, że już jutro pojawi się na kanale nowy film, w którym zabierzemy Was po raz pierwszy do zupełnie nowego regionu. Niestety z przyczyn niezależnych premiera nam się przesunęła, ale podobno im dłuższe oczekiwanie tym słodsze owoce. Tego się trzymajmy!
Tymczasem przypominajka - oto jak zaczęliśmy drugą serię filmów. Zachwycające Pratomagno!
Dobrej - ostatniej już w tym roku - letniej niedzieli!
ZAKWATEROWANIE, LOKUM to po włosku ALLOGGIO (wym. allodżdżio)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze