Niepostrzeżenie...
niedziela, września 10, 2023Jeśli chodzi o mnie, nic tak nie odchudza jak stres... Na Tomka ten stres chyba działa podobnie. Jeszcze trochę i zaczniemy być przeźroczyści. Jest 10 września, a sytuacja mieszkaniowa nadal w zawieszeniu. Tli się kilka nadziei i staramy się nimi karmić, ale obydwoje mamy tej sytuacji po ko-kar-dy!
Dokładnie dziesięć lat temu też byliśmy zestresowani, ale tylko przez moment, reszta to było jedno wielkie wzruszenie i radość. Mam nadzieję, że i teraz w końcu przyjdzie ten moment, że odetchniemy z ulgą, Tomek osiądzie w swoim uniwersyteckim świecie i będzie miał prawdziwą radość z nowego życiowego etapu. Jeśli on będzie radosny, tryskać radością będę i ja!
Przed Mikołajem ostatnie dni wakacji. Szkoła rusza w piątek. Tak sobie myślę, że kończą się ostatnie takie "zwykłe" wakacje, których koniec nie niesie - przynajmniej teoretycznie - większych szkolnych stresów. Na ten rok mój kochany Bobas ma w planie tylko kolejny certyfikat z języka angielskiego i... prawo jazdy! Trudno w to uwierzyć, ale w maju nawet Bobas zrobi się już całkiem dorosły.
Dopiero w następnym roku będziemy znów gorączkować się maturą i szykować na kolejne uniwersyteckie przygody.
Tyle w temacie "szkolno akademickim".
Wrzesień kończy pierwszą dekadę. Dni są nadal upalne i słoneczne, choć poranki pachną już rześkością. Potrzebny taki wrzesień, żeby człowiek bez szoku, powolutku zaczął się odzwyczajać od lata i przyzwyczajać do jesieni. Wszystko bez pośpiechu, stopniowo, niemal niepostrzeżenie... Jednego dnia założy zakryte buty, drugiego dnia sukienkę z dłuższym rękawkiem, potem zapragnie porządnej ribollity zamiast pasta fredda i tak, nim się obejrzy, będzie miał na szyi szalik, na ramionach ciepły sweter, a na świecie będzie już na dobre panowała jesień...
Skończyłam już w tym roku moją żałobę po lecie, na dłuższą zwyczajnie nie mam w tym roku czasu, poza tym druga połowa września i prawie cały październik będą kipiały od niezwykłych spotkań, na które czekam z radością i wzruszeniem.
Pierwsze takie spotkanie połączone z ważnym zadaniem już w czwartek i uśmiecham się na samą myśl o nim, bo spotkam dobre, miłe sercu dusze, bo odwiedzę piękne miejsce i będę robić to, co kocham.
Niedługo potem będą czekać na mnie "Żywe Obrazy" w Modiglianie a wraz z nimi inne spotkanie, które będzie pierwszym spotkaniem w realu. Takie momenty są zawsze bardzo ekscytujące.
Potem przyjdzie październik i i wraz z pierwszymi spadającymi kasztanami na stacji w Biforco - mniej więcej dokładnie o tej porze wysiądzie dobra dusza z bardzo dalekiego kraju i już mi słów brak, żeby opisać emocje jakie będą temu towarzyszyć!
To oczywiście jeszcze nie koniec. Październik będzie bardzo towarzyski - do Marradi powrócą starzy bywalcy i pojawią się nowi goście. "Pierwszych spotkań w realu" będzie więcej i mam nadzieję, że spotkania te jeszcze bardzie pokolorują październik.
Tymczasem leniwa niedziela już ma dobrze otwarte oczy. Mam zamiar jak najszybciej uporać się z obowiązkami, a potem chyba przyklasnę na mariowy plan, który wydaje się bardzo dobrym planem. W takie dni jestem trochę jak ten nieszczęsny osiołek - z jednej strony chciałabym leżeć całe popołudnie pod szczęślinem i czytać, a z drugiej tyle pięknych rzeczy dzieje się dookoła, że aż żal zostać w domu!
Pięknego dnia!
SCHUDNĄĆ to po włosku DIMAGRIRE (wym. dimagrire)
Na koniec konsekwentnie przypominam kolejny odcinek naszej youtubowej sagi. Pamiętajcie, że nowy odcinek już wkrótce, tymczasem przypomnijmy sobie TORTA SALATA, która wiem, że wielu z Was przypadła do gustu. Będzie nam bardzo miło jeśli pomożecie nam te filmy rozsyłać w świat. Niekoniecznie te, które aktualnie proponuję, ale na przykład Wasze ulubione...
sukienka: www.madame.com.pl
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Kasiu, myśląc , że to makaron, ze zdumieniem zobaczyłam w tłumaczu google, że trippa di salata, to sałatka z flakami ! Można prosić o przepis ? Pozdrawiam AnetaG
OdpowiedzUsuń