Scena, lato, Marradi i różne potrzeby
niedziela, lipca 23, 2023Było już dobrze po jedenastej. Występy się skończyły i "technicy" zaczęli demontować scenę. Plac jednak nie pustoszał. Miałam wrażenie, że wszyscy chcieli przeciągać w nieskończoność ciepły marradyjski wieczór, który niepostrzeżenie zamienił się w noc. Kwintesencja lata. Ciepło, zabawa, śmiech, muzyka, prosecco w kieliszku, a tym razem jeszcze scena ze złotymi farfocelkami i chętni, by na nią wejść, zaśpiewać, zatańczyć, zestroić się w cekiny i peruki.
Wystarczy tak niewiele, żeby spędzić udany wieczór.
Wystarczy mieć dystans do siebie, wystarczy chęć, by się przez chwilę pobawić i podarować tym samym rozrywkę innym. Zawsze będę powtarzać, że Włosi mają do siebie nieprawdopodobny dystans, któremu towarzyszy fantazja, nieskrępowanie i naturalna potrzeba zabawy.
Radość życia, którą przez chwilę zachwiała pandemia, znów wraca do swojej formy!
Na wczorajszej scenie prezentowały swoje talenty dzieci, młodzież i najstarsze pokolenie. I to jest chyba klucz do sukcesu i kwintesencja włoskiej stadności - wszyscy razem. Do znudzenia będę powtarzać, że wspaniale jest być częścią tego "razem".
Dotarłam do domu chwilę przed dwunastą - niemal jak prawdziwy Kopciuszek! Samotny spacer pod gwiazdami dobrze mi zrobił. Szłam powoli, a głowa pisała, pisała i pisała... Wiedziałam, że nic z tego nie zapamiętam, że wszystko uleci zanim dopadnę do notesu, ale w samym galopie fantazyjnych myśli znajdowałam upajająca wręcz przyjemność.
A może to spuszczona ze smyczy natura samotnika, która po długim czasie znalazła czas dla tylko i wyłącznie dla własnej głowy, dla bycia sama ze sobą, bez rozproszenia, dzielenia uwagi na inne sprawy, dała sobie upust i pofrunęła jak wypuszczony z ręki pęk baloników wypełnionych helem?
Na dziś mam bardzo piękny plan. Będę odpoczywać przez dobre pół dnia, być może wyczaruję coś w kuchni, będę dalej zaczytywać się w klasycznej prozie, wypełniać uszy cykadami, pisać, patrzeć w niebo i udawać, że nic nie muszę. Choć przez ten jeden dzień...
Pięknej niedzieli.
PREZENTOWAĆ się na scenie to po włosku ESIBIRSI
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze