O detalach w pewnym ogrodzie i pozytywne konsekwencje toskańskiego adresu
czwartek, lipca 06, 2023Moje zeszłoroczne zachwycanie się drogą na badania, zakończyło się "prztyczkiem w nos", mam nadzieję, że tym razem się to nie powtórzy. Z wiekiem robię się coraz bardziej przesądna i chyba trzeba nad tym popracować. W każdym razie mieszkanie w prowincji Florencja ma mnóstwo przywilejów nawet jeśli chodzi o kwestie przyziemne.
Ośrodek zdrowia, który wczoraj był moim celem, usytuowany jest tuż obok willi Medyceuszy, otoczony cyprysami, do drzwi odprowadza grzechot cykad, a do tego o tej porze wszystko dosłownie tonie w oleandrach.
Nic się złego nie dzieje, taką mam przynajmniej nadzieję, ale na pewno wizyta lekarska nie należy do przyjemności. Pewne życiowe sprawy nie są człowiekowi miłe w żadnej szerokości geograficznej, ale są takie miejsca, że to bycie "niemiłym" jest mniej niemiłe niż gdzie indziej i Toskania na pewno do takich właśnie miejsc należy. Czy spowszedniała mi "prov. Firenze" w adresie? Ani trochę!
Orti del Parnaso i Giardino dell'Orticoltura... Po dłuższym namyśle te właśnie miejsca wybrałam na przystanek "przy okazji". Już dawno mnie tam nie było, a ja lubię odświeżać sobie pamięć zwłaszcza w kwestii miejsc, które przylgnęły do serca.
Wybór okazał się bardzo trafiony, bo zupełnie niechcący odkryłam kilka nowych detali - jednych dziwnym trafem wcześniej nie zauważyłam, a inne pojawiły się całkiem niedawno.
Z ostatnich nowości - w czerwcu tego roku (trzydzieści lat po zamachu na Georgofili) przed oranżerią ustawiono instalację pod tytułem "L'Albero dei Tutti". Jej autorem jest współczesny artysta Gregor Pruggerì. Powalone drzewo, którego niektóre gałęzie zakończone są figurkami, ma symbolizować walkę z mafią, a gałęzie drzewa to jej ofiary.
Inną ciekawostką ogrodu jest ustawiona w 2012 roku pierwsza taksówka Cioci Cateriny. Kto czytał Nowe Sekrety Florencji, ten wie o kim mowa. Zia Caterina to barwna florencką osobowość. Kilkanaście lat temu na nowotwór zmarł jej życiowy partner, który pracował jako taksówkarz. W spadku zostawił Caterinie taksówkę i tak narodziła się idea, która rozwija się do dziś. Kolorowym autem pełnym pluszaków i zabawek - Zia, która wygląda jak Mary Poppins wozi bardzo chore dzieci do szpitala. Jej działalność jest w pełni charytatywna. Pragnie osłodzić trudny czas najmłodszym pacjentom, którzy zmagają się na przykład z nowotworami.
I ostatni już detal na dziś - najpiękniejsza jaką widziałam figura Pinocchio i świerszcza.
- W końcu jakiś Pinocchio, który wygląda tak, jak powinien wyglądać Pinocchio - ocenił krytycznym okiem Tomek, zachwycony rzeźbą.
- Tak mi też się podoba. Nareszcie nie wygląda jak disneyowski twór filmu.
Pinocchio ustawiony został w ogrodzie w 2019 roku. Co ciekawe bliźniacza rzeźba ustawiona została w Kyoto, które jest partnerskim miastem Florencji.
Lubię ogrody Parnasu i Orticoltura przede wszystkim za spokój i nieturystyczną atmosferę. Kilka małych brzdąców w wózkach i na placu zabaw, kilka babć, jakaś para nastolatków z aparatem, ktoś drzemiący na ławeczce, dwie studentki na kocu z rozłożonymi książkami, swojski barek, oleandrów przepych z każdej strony, finezja oranżerii, ekstrawagancja smoka, majestat cyprysów i widok...
Już dla tego widoku warto się tu zatrzymać!
Tymczasem karuzela kręci się dalej!
Pięknego dnia!
OFIARA to po włosku VITTIMA
Sukienka: www.madame.com.pl
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
3 komentarze
Zia Carerina , wspanialy ,dobry czlowiek - wiadomo . Ale i mój ukochany Pinokio - przecudny ! marysia
OdpowiedzUsuńPięknie jest w tym ogrodzie. Rzeźby mnie zachwycają. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo prawda:) pięknie i spokojnie
Usuń