Idiotyczny telefon
czwartek, lipca 13, 2023Między jedną lekcją a drugą zaczęłam się odgruzowywać, przynajmniej tyle, żeby głowa miała przestrzeń. Dzień minął pięknie, choć jak zawsze w pędzie i wieczorem nie kładłam się spać jak normalny człowiek, tylko najzwyczajniej padłam jak trup z błogą świadomością zasłużonego, spokojnego snu.
- Pronto - odebrałam instynktownie i zaraz przez zaspaną głowę przemknęło milion myśli. Paw i Najmłodszy pewnie jeszcze byli w podróży, więc kiedy w takiej sytuacji ze snu w środku nocy wyrywa telefon, to "sama radość"! Musiał być środek nocy, bo trudno mi było zebrać myśli, a w pokoju panowała głęboka ciemność.
- Mam mieszkanie do wynajęcia w Imola - odezwał się młody głos.
- Która jest godzina? - przemknęło mi przez głowę i nie zastanawiając się dłużej, zapytałam - gdzie w Imola?
- W samym centrum, 200 metrów od wieży zegarowej.
- Co to za mieszkanie?
- Kawalerka.
- Ile kosztuje?
- 300 eur... - młody głos nie zdążył dobrze dokończyć słowa, tylko zaczął dławić się śmiechem i się rozłączył.
Świetnie... Ubaw po pachy! Idiota!
Była 01.40. Na WhatsApp migała wiadomość od Pawia. Dobrze, że chociaż oni spokojnie dojechali.
Myślałam, że ten kretyński dowcip wytrąci mnie na dobre ze snu, ale musiałam być chyba naprawdę zmęczona, bo nim się obejrzałam znów jak wir wciągnął mnie głęboki sen.
Częścią odgruzowywania był też przegląd poczty i wiadomości na komunikatorach. I szczerze mówiąc zrobiło mi się przykro. Choć od kilku dni trąbię o tym, jak jestem zmęczona, jak nie mam czasu, jak "opracowuję metodę, by nie spać w nocy i zyskać dodatkowy czas", zdarza się nawet, że nie mam chwili, by myśli poskładać i opublikować codzienny wpis na blogu, tymczasem płynie w moją stronę lawina pytań różnych...
Jeszcze raz z całego serca poproszę: jeśli macie pytania związane z Florencją czy jej okolicami - założyłam w tym celu grupę https://m.facebook.com/groups/398956324949771/. Tam jest dużo osób, które podzielą się wszelką wiedzą. Nie odpowiadam na pytanie z messengera - o tym jest napisane w regulaminie grupy.
Trudno mi jest też odpowiadać na pytania związane z przeprowadzką do Włoch. Napisanie maila z instrukcjami to czas, a ja czasu nie mam nawet dla siebie.
Odpowiadam tylko na wiadomości związane z moją pracą (ślub, lekcje) i z wakacjami w Marradi lub okolicach. Nie organizuję pobytów w innych częściach regionu, nie mam takich możliwości.
Nie chcę, żeby moje słowa zabrzmiały surowo, bo surowość nie jest w moim DNA. Ja tylko proszę o poszanowanie mojego czasu. Jego permanentny brak doprowadza mnie coraz częściej do rozpaczy.
Skończył się czas nagrywania filmów, więc wracam do normalnego rytmu, a w Marradi mamy Gości, którym też chcę poświęcić mój czas.
Wygląda na to, że wszystkie ostatnie wpisy kończę prośbą, ale samo tak wyszło, napisało się spontanicznie dyktowane sercem.
Lipiec niedługo dobiegnie do połowy. Zrobi się panem w średnim wieku, a mnie już jego młodości żal...
SUROWY to po włosku SEVERO (wym. sewero)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze