Wieści i życzenia dla Bobasa
środa, maja 17, 20236.00 rano
Nie mam nastroju do pisania. Deszcz nie ustał, ani nie złagodniał nawet na chwilę. Malownicze Lamone zamieniło się w niszczycielskiego potwora. Poziom wody pod moimi oknami jest obecnie odrobinę niższy, ale to w tej chwili nie ma większego znaczenia. Faenza ma za sobą najtragiczniejszą noc w całej historii, a sytuacja jeszcze się pogarsza.
Już nie mam siły czytać, że "niech pada, bo deszcz jest potrzebny". Powiedzcie to mieszkańcom Romanii. Powiedzcie tym, którzy dziś w nocy uciekali do sąsiadów, wchodzili na dachy i bezsilnie krzyczeli pomocy. Nagrań w sieci jest mnóstwo. Aż serce pęka. Kto czyta bloga od dawna, ten wie, że dla nas Romania to taki prawie dom, bo mieszkamy przecież na progu. Nie są to dla mnie historie z "wiadomości tv", tylko z życia.
Wszystkie wieści, które do nas dochodzą, to wieści bezpośrednie. Wszyscy koledzy i nauczyciele ze szkoły chłopców to przecież Faenza i okolice. Kiedy na klasowej grupie WhatsApp pojawił się komunikat, żeby nikt pod żadnym pozorem nie wychodził z domu, żeby wszyscy przenieśli się na wyższe piętra, wiedziałam już, że będzie tragicznie. Łudziłam się tylko, że po doświadczeniach sprzed dwóch tygodni to dmuchanie na zimne.
My w Marradi - pomijając liczne lawiny błotne - jesteśmy w miarę bezpieczni. Martwiłam się o Mario. Żeby zalać kamienną Santa Barbara brakowało wczoraj 80 cm. Jesteśmy bezpieczni, ale odcięci od świata. Drogi są nieprzejezdne, linia kolejowa przerwana, szkoła w Marradi też jest zamknięta i u nas również ogłoszono komunikat, żeby nie wychodzić z domu bez wyraźnej potrzeby.
Jeśli, ktoś chciałby poczytać dokładnie jaka jest aktualnie sytuacja, podklejam link. https://www.rainews.it/maratona/2023/05/zone-gialle-e-rosse-protezione-civile--fdc0c732-863c-46fc-9182-02c36021ed8c.html
Najtragiczniejsza sytuacja jest w Faenza, Forli, Lugo i Cesena. W Faenza woda wdarła się do centrum. Deszcz ma padać jeszcze do popołudnia. Zginęły dwie osoby, setki, a może już tysiące są ewakuowane.
14.00 po południu
Deszcz chwilowo przestał padać, ale to jeszcze nie koniec. Tragiczne statystyki rosną. Wieści są bardzo smutne. Większość linii kolejowych wyłączona, wiele dróg nieprzejezdnych, nawet fragment autostrady A14 nie nadaje się w tym momencie do użytku.
W sobotę Tomka klasa miała zaplanowaną wycieczkę. Minął też ostatni bal - bal, którego oczywiście nie było. Za trzy tygodnie koniec roku szkolnego, ale dzieciaki przy optymistycznych wiatrach wrócą do szkół najwcześniej w poniedziałek. Niech już tylko przestanie padać, niech...
***
I w tym wszystkim mój mały Bobas dziś świętuje swoje ostatnie dziecięce urodziny. Mały wielki Mikołaj dziś po 9.00 rano zaczął osiemnasty rok życia. Chciałam napisać coś więcej. Chciałam opowiedzieć jak wspaniały wyrósł z niego człowiek, jak niezwykłą przygodą jest bycie mamą Mikołaja, ale to wszystko dookoła pognało myśli w zupełnie innym kierunku.
Mikołaniu mój kochany, żeby w Twoim życiu jak najmniej było takich zawirowań, a jeśli już się zdarzą, żebyś zawsze umiał stawiać im czoła z humorem i żeby tego humoru nigdy Ci nie zabrakło.
TANTI AUGURI AMORE MIO!
A dla przypomnienia mój ulubiony wpis na tę wyjątkową okazję.
A jeśli chcecie zobaczyć jak żywioł przetacza się przez Marradi - tu film Mario.
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze