Deszcz, przestrach, łąki Apeninów i odrobina autopromocji
wtorek, maja 16, 2023Kiedy w poniedziałek popatrzyłam na pogodowe tabelki to odebrało mi mowę. Jakie to szczęście, że Świta miała, tak jak miała! I pomyśleć, że wtedy dwoma kapryśnymi dniami się przejmowaliśmy...
Co mają powiedzieć nieszczęśnicy, którym pogoda teraz zrobiła psikusa w czasie włoskich wakacji? Pada i przestać jeszcze nie zamierza. I to jak pada! Już w poniedziałek w porze obiadu ukazał się oficjalny komunikat, że we wtorek wszystkie placówki oświatowe w Faenzie i okolicach zostaną zamknięte oraz żeby jeśli nie ma takiej konieczności nie wychodzić z domu. Trudno się dziwić, miasto jeszcze nie uporało się ze skutkami ostatniej powodzi, a tu kolejna w natarciu.
Deszcz jest potrzebny - wszyscy to wiedzą, tym bardziej, że Romania od miesięcy walczy z suszą, ale nie jestem pewna, czy takie skrajności, to coś dobrego... Ja sama, choć oczywiście wolałabym słońce, nie narzekam, bo przynajmniej coś skutecznie usadziło mnie w domu, a to pomoże uporać się z zaległościami. Taką przynajmniej mam nadzieję...
Przez te deszcze i ostrzegawcze komunikaty przez całą noc śniły mi się dziś powodzie... U nas co najwyżej powróci ryzyko lawin błotnych i po takich opadach, pewnie niektóre drogi będą nieprzejezdne, ale zdecydowanie gorsza sytuacja jest na nizinie - tam zapowiadają najsilniejsze opady.
Ponieważ poniedziałek, na tle prognoz na cały tydzień, wydawał się pogodowym rajem, postanowiłam wykorzystać wolny czas co do sekundy i tak znów pojechaliśmy z Mario na jedną z moich ulubionych łąk.
Dzikie orchidee już przekwitły, teraz pierwsze skrzypce gra dziki tymianek i gdyby nie brak słońca już wtórowałyby mu ginestre. Te jednak zamknęły się w sobie i czekają na lepsze warunki.
Świerszcze nadal pięknie grały, widocznie deszcz nic a nic ich nie zniechęcił. Grały tak, że nie miałam ochoty nigdzie iść, tylko tak siedzieć i siedzieć w fioletach tymianku i słychać wiosennego grania z upartym kuku w oddali...
Ponieważ dzień dziś tylko i wyłącznie przeznaczony na praktyczne działania, pozwólcie zatem, że chwilkę pospamuję.
Po pierwsze zapraszam Was niezmiennie do lektury: Sekretów Florencji, Nowych sekretów Florencji i okolic oraz Nieznane Toskania i Romania. Gdzie Dante mówi dobranoc. Kolejny też raz poproszę o kilka słów na stronach księgarni. Pamiętajcie, że ocena czy też dłuższa opinia bardzo pomagają w sprzedaży, a te trzy książki to ogrom mojej pracy.
Po drugie, jeśli komuś umknęło przypominam, że wraz z moim Bratem postanowiliśmy uruchomić kanał YouTube - od teraz na Domu z Kamienia będą się pojawiać filmowe wersje tego o czym można przeczytać na blogu. Poza odcinkiem pilotażowym, czeka już na Was spacer po dwóch florenckich ogrodach. Natomiast nowy odcinek ukaże się już 20 maja.
Dziś to już tyle. Teraz tylko będziemy z przestrachem zerkać na burzącą się pod oknami rzekę, która z każdą chwilą wygląda coraz groźniej. Jak sobie pomyślę, że to wszystko z jeszcze większą siłą spływa na nizinę, to aż mnie serce boli. Miejmy nadzieję, że Romagna się dzielnie obroni!
OBRONIĆ SIĘ - to po włosku DIFENDERSI (wym. difendersi)
sukienka: www.madame.com.pl
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze