Alto Mugello liczy straty i oczekiwanie na lepsze jutro
sobota, maja 20, 2023Deszcz jeszcze dziś ma nam dokuczać, a od jutra ma zacząć się lato. Nie znaczy to jednak, że sytuacja z dnia na dzień zmieni się na lepsze. Potrzeba będzie wielu słonecznych dni, żeby ziemia obeschła i żeby nie było ryzyka nowych osuwisk. Podobno straty w samym Alto Mugello obliczono na 100 milionów... Ktoś kto tego nie widział, nie umie sobie nawet wyobrazić. Ja sama choć jestem tu, nadal nie dowierzam.
Ilość zarwanych dróg i mostów jest nieprawdopodobna. W Appennino nie chodzi o sprzątnięcie błota, tylko o odbudowanie całej infrastruktury. Romania z jej duchem walki szybko podniesie się z wody i błota, tam najważniejsze są teraz ręce do pracy. U nas niestety nawet chęci nic w tej chwili nie zdziałają...
Możemy tylko siedzieć, wypatrywać nowych komunikatów i przede wszystkim zaciskać kciuki, żeby jedyna przejezdna droga wytrzymała. Nie powinnam narzekać, bo mamy wciąż łączność z Florencją - poza drogą, ruszyła też kolej, więc zupełnie odcięci nie jesteśmy. Jednak trzeba pamiętać, że dla nas o wiele ważniejsza jest łączność z Faenzą - szkoła, lekarze, zakupy, a ta nikt nie wie w tej chwili, kiedy zostanie przywrócona.
Są oczywiście miasteczka w o wiele gorszym położeniu niż nasze - Modigliana wygląda w tej chwili jak jedno z tych tropikalnych miast, przez które przewaliło się tsunami. Jeden most zerwany i żadna z dróg nie jest przejezdna, do tego problem z elektrycznością i z wodą oraz wszelkimi produktami spożywczymi.
Szkoła w Faenza jeszcze jest zamknięta. Kiedy zapytałam Tomka - co będzie z maturami - popatrzył na mnie i z lekką naganą w głosie odpowiedział pytaniem: a czy myślisz, że w obecnej sytuacji ktoś się zastanawia nad maturami?
Fakt...
Tak czy inaczej matury za miesiąc, więc może do tego czasu już cokolwiek na lepsze się zmieni. Żal mi tych dzieciaków, które powinny ostatni licealny tydzień celebrować z fanfarami - takie są zwyczaje w Faenzie i przygotowywali się do tego od dawna, a tymczasem... Jest jak jest.
To co się wydarzyło jest tu kataklizmem bez precedensu. Rozmawiam z moimi wiekowymi sąsiadami i zgodnie przyznają, że czegoś takiego nigdy nie było. Nikt z obecnie żyjących podobnej destrukcji nie pamięta.
W Romanii dziś nadal czerwony alert, sytuacja krytyczna w okolicach Ravenny. Wciąż czytam uaktualniany raport i serce pęka. Romania to przecież nasz wielki żywiciel, kto zna odrobinę lepiej Włochy, ten wie, że Romania to uprawy najróżniejsze, sady, hodowle zwierząt... To co rosło szlag trafił, a biedne zwierzaki ratują często wolontariusze i stworzone przez nich organizacje. Zwierzęta też są ofiarą tego kataklizmu. Tu dzisiejszy raport na ANSA.
No nic... Dobrze, że jesteśmy cali i zdrowi. Nowa woda do cantiny nie napłynęła. Mamy wodę i prąd i mam też nadzieję, że jakieś dostawy do Marradi dotarły lub dotrą. Dziś czeka mnie przemiłe spotkanie, choć to spotkanie miało być zupełnie inne, ale cieszę się tak czy inaczej. Dziś też dokładnie o 8.00 premiera nowego odcinak na YouTube Dom z Kamienia. Tradycyjnie poproszę Was - jeśli Wam się oczywiście spodoba - o polubienie, o komentarz, o subskrypcję i o podanie dalej, każda reakcja jest dla nas bardzo cenna.
Niech to będzie dobry dzień, mimo wszystko!
PRZERWANE DROGI to po włosku STRADE INTERROTTE (wym. strade interrotte)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Matury we Włoszech dopiero za miesiąc? A kiedy się alokuje na studia i kiedy zaczyna się 1 semestr?
OdpowiedzUsuń