Słodkie spanie, na starcie wariackiej przejażdżki i czas mierzony kropelkami

piątek, kwietnia 21, 2023

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Jeszcze dwie lekcje, jeszcze chwila na pisanie i zaraz rollercoaster wystartuje pełną parą! Renata już pewnie powoli pakuje samochód, ja ogarniam sprawy na zaś, więc jeszcze tylko kilkanaście godzin i zacznie się "kulinarne trekkingowanie" w Marradi. Czekają mnie trzy tygodnie, choć może nawet miesiąc bardzo intensywnych działań, spotkań, mnogość zdarzeń - bo warsztaty to nie wszystko, bo warsztatach rollercoaster gna dalej. Niech nam tylko pogoda sprzyja! 

Kwitnie teraz wszystko i zieleni się pięknie toskański świat Apeninów. Zieleni się z dnia na dzień coraz bardziej. Bzy już prawie przekwitły, kwitną kasztany, irysy i dzikie orchidee. I świerszcze grają tak, że zwariować można. Nawet przed snem w domu słychać ich muzykę... 

Aprile dolce dormire (kwiecień słodkie spanie) - mawiają Włosi i jak nic, mają rację! Każdego ranka czuję się teraz jak niedźwiedź, który przebudza się z zimowego snu. Każdego dnia na nowo. Budzikowi zajmuje dłuższą chwilę przywołanie mnie z dalekich światów, choć zwykle jestem tą, która budzi się kilka sekund przed jego upiornym brzęczeniem. Potrzebuję pospać. Spać! Spać! Wystarczyłoby rankiem mieć tylko godzinę więcej. Mah! Co tam godzina! Nawet pół!

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Ale nie poganiam czasu... Nawet jeśli odpoczynek jest teraz mrzonką, marzeniem, nawet jeśli poleżenie z książką jest wyjątkowo abstrakcyjną fantasmagorią - dobrze jest tak, jak jest. Niech sobie ten kwiecień trwa powoli, bo przecież tak niewiele go już zostało. 

Czas z chłopcami chłonę teraz zachłannie, bo coraz więcej ich nie ma, niż są. Wieczory mijają na intensywnych rozmowach, mniej lub bardziej ambitnych. Mikołaja wszędzie pełno, towarzyski duch - tu pizza, tam zabawa, tam plany na dalszą wycieczkę, a jeszcze szkolna wymiana na dniach i wtedy już całkiem daleko nam na chwilę odleci. Tomek też to tu, to tam, to pisze, to snuje wizje, to łapie za pędzel i farby, o filozofii prawi, ideałów w świecie szuka, a ja staram się za tym wszystkim nadążyć i wspólny czas odmierzać kropelkami minut, jedna po drugiej, pojedynczo, żeby tylko nic nie umknęło. 

Chłopcy mimo "gróźb" nie włączyli się na wywiad, ale długo o nim rozmawialiśmy. Komplementowali, głową kiwali, żartów też nie brakowało. Ich uznanie jest dla mnie chyba najważniejsze. A czy to uznanie mają, to już pewnie czas pokaże. 

Dobrego majowego weekendu! 

KROPLA to po włosku GOCCIA (wym. goczczia)




Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze