O kręgu piekielnym i o pochmurnej korzyści
poniedziałek, marca 20, 2023Gdyby Florencja tonęła wczoraj w słońcu i mamiła oczy lazurowym sklepieniem, byłybyśmy rozdarte pomiędzy tym, co kryją wnętrza, a tym, co pod gołym niebem.
Plan był bardzo bogaty i na naszych ponad dwunastu kilometrach zmieściło się i Museo dell'Opera del Duomo i Santa Croce i Baptysterium i Krypta i Badia Fiorentina i apetyt miałyśmy na więcej, ale niestety musiałyśmy się podporządkować rozkładowi jazdy pociągów.
Wielką radością jest dla mnie móc dzielić z kimś zachwyt i zamyślać się nad sztuką. Skorzystać z muzealnych ławeczek, usiąść i tylko patrzeć albo rozwiązywać zagadki i bawić się w rozszyfrowywanie szczegółów jak dziecko, które rozwiązuje łamigłówki.
Tak sobie właśnie siedziałyśmy wczoraj w wielkiej sali Museo dell'Opera del Duomo przed zachwycającymi drzwiami Ghibertiego i "rozbierałyśmy" na czynniki pierwsze sceny biblijne panel po panelu.
Dla mnie taki spacer to też okazja do odświeżenia pamięci, odnowienia czy też wzbogacenia galerii zdjęć oraz nauczenia się nowego i o tym NOWYM dziś dwa słowa. Minęło kilka lat odkąd ostatni raz byłam w Santa Croce i wróciłam tam kolejny raz ze świeżą głową, z innym spojrzeniem, a wyszłam bogatsza o nowe historie.
W połowie XVI wieku Bronzino namalował "Discesa di Cristo al Limbo". Zatrzymałyśmy się przy tym malowidle na dłużej, bo zaciekawiły nas pewne detale. Amorki w bardzo wymownym objęciu, dwuznaczne gesty, nagość i w końcu niezwykle sugestywne istoty piekielne. Tak jakby zacierała się granica pomiędzy sacrum i profanum. Silne, umięśnione ciała zupełnie jak te u Michała Anioła, posągowe kobiety, twarze niektóre cierpiące, inne zupełnie spokojne.
Malowidło od pierwszego spojrzenia było dla mnie fascynujące, a jeszcze bardziej fascynujące wydało mi się kiedy rano zaczęłam zgłębiać jego historię.
Limbo to pierwszy krąg piekieł, o którym pisze też Dante w Boskiej Komedii. Według apokryfu - ewangelii Nikodema, Chrystus po swojej śmierci, ale jeszcze przed zmartwychwstaniem miał zstąpić do Limbo i zabrać stamtąd niektóre osoby. Wśród szczęśliwców znaleźli się między innymi: Adam, Set, Izaak, Enoch i Habakuk.
Vasari twierdził, że tworząc to malowidle Bronzino wykorzystał twarze znanych osób. Jedna z postaci dostała na przykład twarz Pontorma.
Na początku, kiedy malowidło zostało odsłonięte, wzbudziło szczery podziw, ale już trzydzieści lat później spotkało się z krytyką, wszystko to przez obfitość nagości kobiecego ciała.
Ja, która zawsze wszystko fotografuję, mam tylko jedno zdjęcie i to fragmentu dzieła. Byłam tak pochłonięta wpatrywaniem się w nie, że dopiero w domu zorientowałam się, że nie mam żadnego porządnego kadru. Z tego też powodu posiłkuję się zdjęciem z oficjalnej strony Santa Croce.
To był bardzo dobry dzień, kolejny niezwykle inspirujący, odkrywczy, przegadany, prześmiany. Dziękuję kochana A.
Dziś natomiast pogoda daje nam w kość. Zima się wyprowadza i płacze za nami rzewnymi łzami. Od jutra mamy mieć znów roześmianą słońcem wiosnę - od jutra już oficjalnie! Czy to nie wspaniałe?
Jeszcze tylko taka refleksja, która dopadła mnie w pociągu. Kolejna książka o Florencji zaraz będzie na półkach, a ja odkrywam już całkiem nowe florenckie sekrety. Sprawdza się to, co powtarzam od lat - jedno życie to za mało!
KRĄG to po włosku CERCHIO (wym. czerkio)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze