Ciąg dalszy wiosennego spektaklu i jedno wspomnienie

środa, marca 22, 2023

Dom z Kamienia blog

Drzewa coraz śmielej się zielenią, a na glicyniach pąki rosną jak na drożdżach. Mam nadzieję, że załamanie pogody, które przewidują na poniedziałek i wtorek nie sponiewiera ich zimnem tak dotkliwie, że szlag je trafi. Już tak niestety w minionych latach bywało... Teraz, kiedy wiosna nabrała pełnych obrotów, trudno sobie takie zimno wyobrazić, a z doświadczenia wiem, że złe prognozy zazwyczaj się nie mylą.

Wtorek upłynął w galopie pomiędzy jedną lekcją a drugą, ale przy odrobinie akrobatyki logistycznej udało się z wariackiego dnia wykroić skrawek - a nawet dwa na spacer i aperitivo. 

Wiosna w pierwszej scenie zaprezentowała nam się tak pięknie, że nawet Mario poszedł na spacer nie tylko bez czapki, ale nawet bez kurtki i karcąco patrzył na mój długi sweter:

- Nie przesadzasz? Nie lepiej to zdjąć?
- Nie jestem dzieckiem, jakby mi było za gorąco to przecież bym to z siebie zrzuciła.    

Obeszliśmy Marradi dookoła, ucieszyliśmy się na ponowne otwarcie jednej z pizzerii w nowym wydaniu, a na koniec zatrzymaliśmy się w barze, wzięliśmy lody i z tymi lodami rozsiedliśmy się na ławeczce przy placu zabaw w palącym marcowym słońcu, czego pamiątkę w postaci rumianej łódeczki mam dziś na dekolcie.   

Była to godzina wyjścia dzieci ze szkoły, więc na placu zaczęło się powolutku zagęszczać... 

- Kiedy to było... - powiedziałam bardziej do siebie - jakby wczoraj...
- Eee... crescono... - zadumał się i Mario nad upływem czasu.
 
To naprawdę wydaje się tak niedawno, kiedy tańczyłam tu z Mikołajem walca. Jakie to były piękne chwile! A teraz... Teraz też jest pięknie, tylko oni już tacy dorośli.
 
Tomek wrócił we wtorek do domu z dorodnym żonkilem na piersi. Podobno jedno z dzieci, którym zajmuje się w czasie wolontariatu zawsze obdarowuje go kwiatami. Lubią te dzieci mojego Tomka, bo on i cierpliwość ma i kreatywny jest i mediatorem jest świetnym, bo pogodzić ich umie w największych nawet kłótniach. 

Mikołaja więcej nie ma w domu niż jest, bo życie towarzyskie teraz w pełnym rozkwicie. Dodatkowo pomaga w stadninie koni, w zamian za co ma możliwość obcowania ze zwierzętami i pobierania różnych, czasem nietypowych lekcji. Ostatnio taki był dumny, bo nauczył się prowadzenia kucyków. To wcale niełatwe - opowiadał - żeby taki maluch chodził tak jak ty chcesz.   
 
Dom z Kamienia blog Katarzyna Nowacka

Drugi dzień wiosny zapowiada się bardzo ciepło i słonecznie, a ja z moim Gościem mamy zamiar w tej wiosennej sztuce grać role Dyzia na jednej z łąk Apeninów. Pięknego środka tygodnia!

ROSNĄ to po włosku CRESCONO  (wym. kreskono) 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze