Marradi

Stare marradyjskie powiedzenie, wiosenny duet i znów po prośbie

piątek, marca 31, 2023

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

Zakwitły monete del papa! Dookoła coraz bardziej zielono i ta zieleń działa teraz jak balsam... Zieleń i róż, zieleń i fiolet, zieleń i lilaróż, zieleń i fuksja - ulubione wiosenne kombinacje kolorów, spółka doskonała, duet bezbłędny! 

Kiedy idę do Marradi, irysy kłaniają się Lamone, zaraz zestroi się w nie również Santa Barbara. Niby zapowiadają kolejny ogon - albo już nawet ogon ogona zimy, ale staram się w ogóle tym nie martwić. Nie pierwszy już raz początek kwietnia daje nam prztyczka w nos. Pożyjemy zobaczymy, może nie będzie tak strasznie. 

Poza tym pogoda to jest coś na co wpływu nie mamy, więc martwić się nią - martwić na zapas - jest prawdziwym absurdem. 

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

- A może do cappellina? Tam za rzeką jest ścieżka - zaproponowałam Mario, kiedy spotkaliśmy się na popołudniowy spacer. 
- "Nie każdego dnia jest święto przy kapliczce" - Mario zacytował lokalne powiedzenie. 

Marradyjczycy mówią tak, kiedy ktoś ma za duże oczekiwania. Na przykład wyobraźcie sobie, że jednego dnia byliśmy w restauracji, drugiego na pizzy, a trzeciego ktoś z Was pyta: to gdzie dziś idziemy? Na sushi? Wtedy, jeśli jest się z Marradi, zaraz nasuwa się odpowiedź: nie każdego dnia jest święto przy kapliczce, co po włosku brzmi: mica é sempre festa alla Cappellina!

Powiedzenie jest bardzo stare, bo samej festy nawet Mario nie pamięta, ale słowa przetrwały przekazywane z pokolenia na pokolenie. Słynna kapliczka znajduje się w pobliżu drogi do Palazzuolo sul Senio, tylko po drugiej stronie potoku. Trzeba przecisnąć się między domami na Sassoni i dalej iść szutrową drogą, a potem wąską ścieżką. 

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

Tak się szczęśliwie złożyło, że kiedy dotarliśmy na miejsce, kapliczka była otwarta. Okazuje się, że proboszcz Marradi postanowił podnieść ją z upadku i zadbać o to, by nie popadła w totalną ruinę. Zaciekawiona zajrzałam do środka...

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

We wnętrzu stały ławki przykryte gęstą warstwą kurzu, na podłodze walało się trochę narzędzi, ściany niestety pokiereszowała wilgoć, ale dach nad nami był całkiem solidny. Kiedy tak węszyliśmy, zza samochodu wyszedł jak zawsze uśmiechnięty don Pino. Zamieniliśmy kilka słów i korzystając z okazji wyraziliśmy swoje uznanie za troskę o marradyjskie relikty. 

Nie miałam pojęcia, że kapliczka jest tak stara. Na kamieniu, pod którym osadzone jest okno, wyryto datę:  1663!

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

Minęliśmy kapliczkę i poszliśmy dalej. Z boku szemrał potok, monete del papa wychylały się z każdej strony, a za kolejnym zakrętem wyrósł przed nami piękny, kamienny dom...

- Czasem się zastanawiam, czy ja kiedyś w ogóle mojej własnej Casa di Pietra się doczekam. 
- Wcześniej czy później... - skwitował Mario z taką "oczywistością", jakby mowa była o tym, czy przyjdzie lato. 
- Jasne - odburknęłam pod nosem. - Może jak napiszę jeszcze sto pięćdziesiąt książek...  

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

W kwestii książek... 
Za momencik ruszy promocja Nowych Sekretów. Już zaplanowany jest pierwszy wywiad - na szczęście nie on line. Te na żywo zaraz też się pojawią, a mnie na samą myśl ściska w żołądku. Choć z drugiej strony przyznam szczerze, że chyba bardziej mnie ściska na myśl o tym, że zaraz moi Czytelnicy wezmą do ręki książkę. To coś, co najbardziej przyprawia o tremę. Wiadomo, że nie każdemu się spodoba, ale chciałabym, żeby jednak ktoś docenił moje zaangażowanie całego minionego roku. 

- Stresuję się - powiedziałam do Mario, choć wiedziałam, że on pewnie nie zrozumie. 
Jednak ku mojemu zdziwieniu, wysypał z rękawa lawinę komplementów: jak to niby ja radzę sobie świetnie przed kamerami i z pisaniem i w ogóle jestem do tego wszystkiego stworzona. 
- Hmmm... 
- Non ti preoccupare! - powtórzył. (nie przejmuj się) - Nie mogę rozumieć co mówisz, ale mówisz tak, jakbyś to robiła od zawsze. Jeśli nawet jesteś stremowana, to potrafisz to perfekcyjnie ukryć - pocieszał.  
Dobrze, że ktoś we mnie wierzy...

Nim ruszy promocja, niezmiennie będę proscić o podanie informacji o książce w świat. Każde udostępnienie jest na wagę złota. Tak jak i bezcenne jest dodawanie opinii przy dwóch poprzednich: SEKRETY i NIEZNANE TOSKANIA I ROMANIA . Jeśli poświęcicie mi chwilkę, by skrobnąć coś na stronie księgarni, będzie mi niezmiennie miło i może doda choć trochę wiary w siebie. Nawet jeśli Hemingwayem nie jestem i pewnie nie będę, to jednak pisanie wychodzi mi o wiele lepiej, niż promowanie własnych działań. 
Ufff...

Pierwszy wiosenny weekend na starcie - dla mnie zacznie się on dopiero jutro, ale mam nadzieję, że i dzisiejsze popołudnie zaowocuje nowymi kadrami i przedreptanymi kilometrami. W niedzielę kusi Florencja, ale ta pogoda pewnie uziemi mnie w domu - co też złym nie będzie, bo jeden ważny projekt czeka, żeby wprawić go wreszcie w ruch. 

Dobrego dnia! Arrivederci marzo!

DUET to po włosku DUETTO (wym. duetto)

podróżowanie

Ule malowane i debata zakończona sukcesem

czwartek, marca 30, 2023

Dom z kamienia blog o życiu w Toskanii

- A co to takiego? - zapytałam Tomka, który jest częstszym niż ja bywalcem faenckiego Parco Bucci.
- To ule. 
- Przepiękne! I jakie to miłe ze strony miasta! Jaki ukłon w stronę natury!

Jak na miasto ceramiki przystało - ule w Parku Bucci zrobiono właśnie z ceramiki. Każdy inny, każdy inaczej ozdobiony. Tym sposobem są nie tylko pożyteczne, ale też stały się prawdziwą ozdobą. 
Czekając na wtorkową wizytę u dentysty przeszliśmy wszystkimi alejkami, które wiły się wśród bieli stokrotek. Kwiaty były tak gęsto ućkane, że z daleka wyglądały jak śnieg.

- Kiedy byliście mali, bardzo lubiliście tu przychodzić. 
- Nadal lubimy. 
Wspominaliśmy nasz pierwszy spacer w faenckim parku zimą 2010 roku, byliśmy wtedy bardzo zdziwieni, że w grudniu może być tak zielono, odnaleźliśmy drzewo, na gałęzi którego zostało zrobione grupowe zdjęcie dzieciaków - wtedy jeszcze dzieciaków, a na koniec Tomek pokazał mi ławeczkę na której przysiadł w swoje osiemnaste urodziny.
 
Dom z kamienia blog o życiu w Toskanii

- Ja już nie wiem gdzie mamy jechać! Zaraz się okaże, że nigdzie nie pojedziemy. 
- A to Bari w końcu nie? 
- Nie, bo ta cena to była za jedną osobę. 
- A musimy gdzieś jechać? Niech Matka popatrzy jak tu ładnie! I góry mamy i rzekę... Możemy iść na spacer. 
- Aha! A w czwartek rano usiądziesz do komputera, potem polecisz z kolegami i nici będą z naszego spaceru. 
- Na spacer też pójdę. 
- Nie! Mieliśmy gdzieś pojechać. Tomek po wakacjach pewnie już nie będzie miał ochoty na wspólne wakacje.
- Będę miał! - zareagował natychmiast. 
- No właśnie, będzie miał. Dzięki Tomek. - Mikołaj poklepał brata po plecach. 
- Wcale mi nie pomagacie. Chciałam, żebyśmy na chwilę gdzieś pojechali. 
- Ja mówiłem: Maremma - Tomek wrócił do swojego pierwszego pomysłu. 
- Do tej Maremmy na trzy dni, gdzie dwa w podróży, to słabo. Tam łatwiej jednak autem. 
- To dlaczego nie Genova? - zapytał Mikołaj.
- Drogie jak nie wiem co są noclegi i sama podróż też z trzema przesiadkami... Jakoś mi nie pyka. Może do Wenecji?
- Do Wenecji nie! - Odpowiedzieli chórem.
- No to nie wiem już! Werona też nie, bo Mikołaj był tam na wycieczce...
- I co z tego?
- Chcesz do Werony? 
- Nie - uciął krótko - a dlaczego nie pojedziemy do Austrii?
Zgasiliśmy Mikołaja spojrzeniem pełnym dezaprobaty.
- To co? Do...? - rzuciłam zrezygnowana.
- Nie śmiałem proponować - przytaknął Tomek. 
- Serio? Przecież już nie raz tam byliśmy!
- Jeśli tam byliśmy tyle razy, to znaczy, że naprawdę nam się podoba - dodał filozoficznie Mikołaj.  
- A gdyby tak... 
I tu zrodził się doskonały pomysł, że aż sama byłam zdziwiona dlaczego wcześniej na to nie wpadłam. O tym co i gdzie i jak - opowiem oczywiście w swoim czasie, a teraz będziemy tylko zaciskać kciuki za pogodę, bo do takiego planu dobra aura jest jednak niezbędna. Niestety prognozy akurat na ten dzień nie są optymistyczne...

Czwartek wita się z nami niezmiennie pogodnym niebem. Temperatury znów wzrosły - na szczęście. Kasztanowce w Faenzie zrobiły się zielone, bez zaczyna kwitnąć, glicine obsypuje się fioletem, niech nam ta wiosna pięknie dalej trwa!
DOBREGO DNIA!

NIEZBĘDNY to po włosku INDISPENSABILE (wym. indispensabile)

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

wakacje

Podróżniczy zawrót głowy

środa, marca 29, 2023

Dom z Kamienia blog

Bardzo, ale to bardzo dużo spraw wzięłam sobie w tym tygodniu na głowę i mam wrażenie, że troszkę "nie ogarniam". Odhaczam nieśmiało we własnej głowie: dentysta - fatto, wysłanie zdjęć - non fatto, lekcje przygotowane - fatto, zadania domowe uczniów - nadal niesprawdzone. Materiał dla kogoś - jeszcze nie przygotowany, ale choć szkic jest, pilne maile też bez odpowiedzi. Zakupy na bieżąco, ale już część rachunków nadal czeka na zmiłowanie. I w tym wszystkim - co aktualnie dla mnie najważniejsze - nadal nic nie zarezerwowałam na te nasze dwie noce wakacji! Powoli ogarnia mnie desperacja... Koniec końców pojedziemy, ale do Honolulu małpy straszyć.

Już prawie kupuję bilety do Genova, ale sprawdzam zakwaterowania i okazuje się - te drogie w cholerę! To może jednak nie. Miał być trekking w Maremma, ale się okazało, że Tomek jednak w środę nie może się urwać ze szkoły, więc po grzyba mamy się tłuc 6 godzin, żeby drugie sześć pochodzić i zaraz wracać. Pomyślałam o Bari i już prawie kupowałam bilety na pociąg, z Mikołajem konsultowałam, czy Bari im odpowiada, bo okazało się, że bilety tanie jak barszcz... Pewnie, że tanie jeśli ustawiłam na jedną osobę! 
Dobrze. Bari odwołujemy. Jeszcze była ojca Conero, ale jakoś nikt z nas nie wykazał entuzjazmu. Rzuciłam Tellaro, w nadziei, że skuszę mojego domowego literata Zatoką Poetów, ale ten zapytał tylko: ZNOWU??? Skreślamy. Znów wraca na tapetę Genowa, ale w międzyczasie bilety się nieco wyczerpały i zostały oczywiście najdroższe. Jest Flixbus, ale ten rusza z Florencji od d... strony. Myślę sobie, że w takim razie może coś bliżej - Wykończę się nerwowo, zanim gdzieś pojadę. 

Ludzie podróżują i nie mają z tym problemu. Ja tak. Zupełnie jak z kupieniem sobie nowej pary butów. Wrzucę do koszyka na zalando, popatrzę na nie kilka dni i potem wszystko kasuję, bo na co komu nowe buty. Boję się, że i z naszą podróżą będzie tak samo, choć tak bardzo mi na niej zależało. Czuję się jak ostatnia melepeta, żeby nie powiedzieć Dupa Wołowa. 

A poza tym generalnie wszystko dobrze. 

Pięknego dnia!

Dom z Kamienia blog

codzienność

"Pornografia", obawy i nowa ścieżka

wtorek, marca 28, 2023

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

- Czy ty słyszałeś co się wydarzyło w Ameryce? - zapytałam Tomka, kiedy siadał do obiadu.
- Nie. 
- Nauczycielka i zdaje się dyrektorka w jednej osobie została zmuszona przez radę szkoły do zwolnienia się z pracy. Podobno kilku rodziców ogarnęło święte oburzenie, bo w czasie lekcji historii sztuki renesansowej pokazała dzieciom - bez konsultacji z rodzicami! - pornografię. 
- ???
- A wiesz co było tą pornografią? David Michelangelo i Stworzenie Adama! 
- Żartujesz? 
- Nie. Nawet sam burmistrz Florencji się zbulwersował. David pornografią... Świat zwariował. 
- Gdyby widzieli, co nam na lekcjach pokazują! - Tomek był bardzo ubawiony. 
- Co takiego? 
- Ostatnio mówiliśmy o "Pochodzeniu świata" Gustave'a Courbeta. 
- Ja chyba nie kojarzę. 
- Wygooglaj sobie. 
Wygooglałam, ale tu nie będę umieszczać, bo jak widać różni ludzie różnie sztukę postrzegają. W każdym razie cieszę się, że moje dzieci chodzą do normalnej szkoły i potrafią odróżnić sztukę od pornografii. 
 
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Poniedziałek nadal podszyty był wiatrem. Nigdzie mnie jednak ten wiatr nie wywiał, zamiast dalszych wojaży był tylko krótki spacer po Marradi, który... przyniósł zupełnie nowe odkrycia! Brzmi nieprawdopodobnie, ale tak właśnie było. 

Mario pokazał mi miejsce tuż ponad centrum miasteczka, które stało się grubo ponad pół wieku temu kryjówką całej klasy, która uciekła na wagary. Dzieciaki były podobno niezadowolone z nauczycielki wysłanej na zastępstwo. Pomysłodawcą takiego buntu, był nie kto inny jak właśnie Mario! 

Tym sposobem odkryłam jeszcze jedną tajemniczą ścieżkę, wzdłuż której wiosną kwitną gęsto białe fiołki i przy której człowiek witruwiański pilnuje proporcji świata, którego czas odmierza meridiana namalowana kilka metrów dalej.

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Tomek przekopał ogródek. Ot tyle, żeby zmieściły się choć dwie grządki pomidorów. Za jakiś czas trzeba będzie zruszyć ziemię jeszcze raz. Już nie mogę się doczekać momentu sadzenia, ustawiania donic, momentu kwiatków na balkonie i kwitnącego maggiociondolo...

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Poza samym spacerem poniedziałek był bardzo dziwny. Podszyty lękiem, niepewnością, milionem obaw. Krótko mówiąc - dopadł mnie kryzys. Ogarniam zwykle wszystko jak automat, ale kilka różnych spraw złożyło się na te czarne myśli, które jak gradowe chmury zawisły nad moją dyńką. Spacer trochę pomógł, pocieszyła też jedna dobra rozmowa, ale bardzo musiałam się starać, żeby te złe myśli spychać na bok. 

Za tydzień planuję wyjechać z chłopcami na kilka dni. W tym roku o prawdziwych wakacjach, jak te w zeszłym roku raczej będziemy mogli zapomnieć. Domowy budżet nie udźwignie i wakacji i Tomka przeprowadzki. Bardzo mi jednak zależy na wiosennym wyjeździe, bo teraz, kiedy maturzysta jest na wylocie z gniazda, mam świadomość tego, że wakacje z matką raczej nie będą już kuszącą propozycją. 

Chcę więc koniecznie wykorzystać te kilka dni przedwielkanocnych. Chcę... i się boję! Boję sprzeniewierzania domowego budżetu jak diabeł święconej wody. Tak bardzo się boję, że choć to już za tydzień, to ja nadal nic kompletnie nie zarezerwowałam. Mam tylko trzy pomysły w głowie, trzy destynacje i tyle w temacie wakacji. Forza, coraggio!

Niech to będzie dobry dzień. Niech ramiona nie będą z ołowiu!

POCIESZYĆ to po włoski CONSOLARE (wym.konsolare)

Santerno

Santerno w wiosennym splendorze

poniedziałek, marca 27, 2023

Dom z Kamienia blog - Santerno, Cascata dei Briganti

- Jedźmy nad Santerno! - powiedziałam, kiedy Mario żółwim tempem ruszał z Biforco. Dwie godziny wcześniej, gdy się umawialiśmy, żadne z nas nie miało pomysłu na cel wojażowania. Olśniło mnie dopiero jak wsiadłam do Rangera. 
- Santerno...? 
- Przecież już ostatnio chciałeś tam jechać, ale było za późno. 
- Santerno... - Mario jakby przetwarzał w głowie informację - ok, jedźmy nad Santerno.

I to był bardzo dobry pomysł. 

Ostatni raz byliśmy tam pół roku temu, kiedy robiliśmy zdjęcia na moją okładkę jesienną. 
 
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Pogoda była dobra, choć wiatr wiał niemiłosiernie i to nie tylko na przełęczach, ale nawet w ciasnym jak  kanion korycie rzeki. Zatrzymywaliśmy się co kilka kilometrów, doskonałe kadry wisiały w powietrzu i czekały na ich uwiecznienie. Na dłużej przystanęliśmy w miejscu naszych letnich pikników...

Katarzyna Nowacka Nieznane Toskania i Romania.
Katarzyna Nowacka Nieznane Toskania i Romania.
Katarzyna Nowacka Nieznane Toskania i Romania.

Dziwnie jest oglądać te miejsca po sezonie... Niby te same, a jednak inne. Nadal pozostajemy zgodni co do tego, że Santerno jest najpiękniejszą z włoskich rzek. Oczywiście nie wszystkie rzeki widziałam, ale wiem na pewno, że takim kolorem, ukształtowaniem koryta, kaskadami, naturalnymi nieckami niewiele z nich może się poszczycić. Zupełnie jak gotowa sceneria do dawnych westernów.

Santerno "rodzi się" na Passo della Futa na wysokości 948 metrów nad poziomem morza, trwa przez dokładnie 99 kilometry i wpływa do rzeki Reno. Jest jak kolorowe spoiwo łączące Toskanię i Emilię Romanię. I właśnie tu - dokładnie na granicy regionów znajduje się niezwykły wodospad. Żeby móc podziwiać go w pełnym splendorze, trzeba zawitać tu wiosną. Cascata Rio dei Briganti o tej porze to wręcz nierealny cud.

Katarzyna Nowacka Nieznane Toskania i Romania.
Katarzyna Nowacka Nieznane Toskania i Romania.
Katarzyna Nowacka Nieznane Toskania i Romania.

Mikrokropelki na skórze, tęcza, której można dotknąć, szmaragd wody - czar natury, którego umysłem objąć nie sposób. 
- I ja tu jestem, w tym maleńkim raju jak z innego świata - myślę sobie siedząc na płaskim głazie - i ja tu żyję, tu się śmieję i tu płaczę, tu się wzruszam i smucę, tu martwię, tu kontempluję każdą mikrokropelkę czasu... 

Katarzyna Nowacka Nieznane Toskania i Romania.

- Uciekłaś! A takie ładne nagranie by było! 
- Jestem cała mokra!
- Eee... - Mario wzrusza ramionami, a potem sam rusza w kierunku wody. 
- Telefon już raz był mokry, więc uważaj! - wołam za nim, ale chyba mnie nie słyszy. 

Taką mamy radość z tego nagrywania, fotografowania! Możemy tak klikać do znudzenia. Mario to na pewno najlepszy kompan do takiej zabawy jakiego znam! Gramolimy się na kamienie, wchodzimy do wody, stajemy na środku drogi, wspinamy na drzewa, a wszystko dla jednego ujęcia.... I taka nam całkiem ładna ROLKA wyszła. 

https://www.instagram.com/p/CqR0-aro4C9/
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.
Dom z Kamienia blog - Nieznane Toskania i Romania, gdzie Dante mówi dobranoc.

- O której ty mi wysłałeś ten filmik? - zapytałam Mario, kiedy Ranger znów terkotał na zakrętach pokonując Passo della Faggiola. 
- Było gdzieś koło trzeciej, może czwartej... 
Kiedy w niedzielę obudziłam się ciemnym jeszcze świtem, na telefonie zamigała wiadomość od Mario. Zdziwiłam się, bo Mario o tej porze zwykle śpi w najlepsze. Mario pisał: "Kiedy ktoś nie może spać...", a pod tym załączony był link: DANTE. Nawiasem mówiąc - wspaniały materiał, kto zna język włoski, temu serdecznie polecam. 
- Aaa to się zgadza... bo u mnie była już piąta - nie dokończyłam jeszcze zdania, a już śmiech mnie ogarnął na myśl o strzelonej głupocie. 
Mario popatrzył na mnie wymownie i zaraz ironicznie skomentował:
- U mnie też już była piąta! Biforco ode mnie w lini prostej to mniej niż kilometr. 
- Oj wiem! Tak mi się powiedziało - próbowałam się tłumaczyć. 
- Dobra, dobra! - ironizował dalej - jak dobrze, że nie tylko ja sparo le cazzate (strzelam bzdury). 

Marzec zaczyna już odliczanie ostatniego tygodnia. Marzec słoneczny i nadal wietrzny. Niech ten tydzień pomyślnie się pisze!

W LINII PROSTEJ to po włosku IN LINEA D'ARIA

https://www.domzkamienia.com/2023/03/santerno-w-wiosennym-splendorze.html
mistrzowie selfie

Capodanno Fiorentino

Capodanno Fiorentino 2023 - zaraźliwa radość!

niedziela, marca 26, 2023

Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

Jak nie kochać tego miasta? No jak? - fotografowałam zachłannie brodate twarze, kolorowe stroje, sztandary, chorągwie, czapki, pióra, konie, spontaniczne uśmiechy i czułam jak po czubeczki włosów wypełnia mnie miłość do tego miasta i radość z bycia tu, w ten szczególny dzień... Oto Florencja i jej Capodanno! 

Dla tych którzy nie wiedzą, nie pamiętają, nie czytali Sekretów, zacytuję mój własny wpis sprzed trzech lat: 

Florencki Capodanno - czyli Nowy Rok - świętowany jest już od czasów średniowiecza, kiedy to za pierwszy dzień nowego roku uznawano właśnie 25 marca. Jest to dzień Zwiastowania, dokładnie dziewięć miesięcy przed Bożym Narodzeniem. 

Kiedy w 1582 roku został na świecie wprowadzony kalendarz gregoriański, Florencja jako jedyna postanowiła pozostać przy kalendarzu jaki obowiązywał do tamtej pory. Cały świat oraz inne regiony Włoch zaczęły świętować Nowy Rok 1 stycznia, a Florencja jeszcze przez kolejne 200 lat uznawała za jego początek 25 marca.

Dopiero w połowie XVIII wieku Wielki Książę Francesco III zarządził również w Toskanii przejście na kalendarz gregoriański obowiązujący po dziś dzień. Tablica upamiętniająca to wydarzenie znajduje się na jednej ze ścian Loggia dei Lanzi. Tak czy inaczej zmiana kalendarza, nie miała wpływu na zmianę kilkusetletnich tradycji, do których florentyńczycy byli bardzo przywiązani. Każdego roku 25 marca stolica Toskanii świętuje Capodanno Fiorentino, w czasie którego możemy podziwiać między innymi paradę w strojach z dawnej epoki. 

Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

Po raz pierwszy miałam okazję podziwiać Capodanno w zeszłym roku, bo jak wiadomo wcześniej szyki pokrzyżowała pandemia. W 2022 parada była o wiele dłuższa, gdyż uczestniczyły w niej grupy z całej Toskanii nawet z najmniejszych gmin. 

Wczoraj natomiast Corteo Fiorentino nie było aż tak różnorodne jak rok wcześniej, brakowało strojnych dam i dwórek, ale tak czy inaczej był to spektakl niezwykły! Spektakl pełen kolorów i folkloru, spektakl, który pozwala poczuć prawdziwego ducha Florencji. 

Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

Patrząc na to wszystko uśmiech mimowolnie spływa na twarz. Spływał mi wczoraj ten uśmiech przez całą paradę, przykleił się na dobre i do końca dnia już tak pozostał. Radość jest bardzo zaraźliwa! Najpiękniejsze było to, że paradujący odpłacali też serdecznymi uśmiechami, a niektórzy rozpoznawali mnie w tłumie i miło pozdrawiali: "już cię widziałem" albo "będziesz jeszcze potem?". 

Oczywiście latałam jak wariat, żeby całe corteo sfotografować w różnych miejscach, a że znam dobrze moją Ukochaną, dlatego wiem jak przebiec na skróty bez wpadania na tłumy turystów i jak się ustawić, żeby złapać dobre ujęcie. Znam sekrety Florencji i znam też jej światło... 

Wybiegałam wczoraj tym sposobem kilka ładnych kilometrów. Byłam jak zjawa, która znów pojawia się, wyrasta niemal spod ziemi na kolejnym zakręcie. Zjawa, która ma tylko jeden problem - o co najmniej jedną parę rąk i oczu za mało. Chciałam wrócić i z dobrymi zdjęciami i z nagraniami, bo przecież musi być ROLKA i sama też przy tym oczy chwilą nasycić - wyjątkową, marcową, florencką chwilą. Moja Ukochana! 

Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

Corteo wyruszyło wczoraj o 15.00 spod Palagio di Parte Guelfa, przeszło przez Piazza della Repubblica, potem przed Duomo i zawędrowało do kościoła Zwiastowania - Santissima Annunziata. Tam złożono kwiaty i cała parada wróciła pokonując jeszcze raz tą samą trasę. 

Jeśli będziecie kiedyś planować wiosenną podróż do Florencji to jest na pewno moment, który warto zobaczyć. 

A dziś niedziela, która mam nadzieję przyniesie odrobinę wytchnienia, bez spinania się, że coś trzeba. Mam nadzieję, że wiosna nadal będzie miała się dobrze, mimo groźnych prognoz. Mam nadzieję, że dziś też będzie dobry dzień i tego Wam życzę! Buona domenica!

ORSZAK to po włosku CORTEO (wym. korteo)

Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej
Capodanno Fiorentino 2023, Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej