Po piąte i dziesiąte oraz o wymiataniu strachów za próg
czwartek, lutego 16, 2023Czwartek to trudny dzień - może nawet najtrudniejszy w całym tygodniu. Od świtu nie wyrabiam się na zakrętach i zwykle brakuje czasu nawet na porządny spacer. Jakby tego było mało, na ten tydzień wzięłam sobie na głowę dodatkową pracę - wiadomo... każdy grosz się liczy. To oczywiście oznacza jeszcze większy, niż zwykle, kołowrotek. Teraz - szczerze mówiąc - też powinnam kończyć to, co zaczęłam i co do jutra muszę skończyć, ale po całym dniu mój mózg zredukował się do poziomu pantofelka i nie jestem w stanie wykrzesać z siebie nic więcej, poza kilkoma zdaniami podsumowania dnia, choć o tej porze pewnie i tak już nikt tu nie zajrzy.
Mimo intensywności i wariackiego zapracowania to był dobry dzień.
Na dzienniku elektronicznym pojawiły się semestralne świadectwa. Chłopcy wypadli bardzo dobrze - choć z zasady nie fiksujemy się na średnią. To tylko cyferki, które nie zawsze odzwierciedlają prawdziwe umiejętności. Zamiast wysokich ocen, dla mnie cenniejsze jest usłyszeć w sobotni wieczór z ust Mikołaja - "jak bardzo brakuje mi szkoły!"
Po drugie ucieszył nowy projekt makiety książki. Mam nadzieję, że to nowe rozwiązanie spodoba się też Czytelnikom, a książka pojawi się w księgarniach już wiosną!
Po trzecie nowe zadanie, z którym mierzę się od wczoraj wychodzi mi chyba dobrze i tak sobie myślę, że to też jakiś pomysł na zasilenie budżetu.
Po czwarte żonkile, narcyzy, fiołki i krokusy kwitną już pełną parą!
Po piąte i dziesiąte o szóstej wieczorem jest jeszcze dzień, na przyszły tydzień udało mi się umówić bardzo ważne spotkanie, na weekend natomiast mamy zacny plan, a z Tomkiem prowadzę długie dysputy o literaturze. Do ogni dla marca zostało już tylko kilkanaście dni.
A poza tym staram się odganiać lęki, które przypomniały sobie o mnie z wredną intensywnością - to pewnie na okoliczność mijającego roku. Staram się je wymieść za próg świadomości, tak jak wymiata się naniesione do domu śmieci, ale... wychodzi mi to różnie.
Dobrej nocy...
ZADANIE to w tym przypadku IMPEGNO (wym. impenio)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
2 komentarze
To wiosenny bardzo wpis, pelen energii. Trzymam kciuki, zeby plany udaly sie po Twojej mysli.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
M.
Dziękuję <3
Usuń