Osioł i przylaszczki

wtorek, lutego 21, 2023

Dom z Kamienia blog, wiosna w Toskanii
 
- Popatrz! - wyciągnęłam rękę przed siebie wskazując "intruza", który zatarasował nam część drogi. 
- Ehi! Ciucchino! - zawołał Mario i zaraz ruszył przyjaźnie w kierunku osiołka. 
Zwierzak był jednak nieufny i próbował wycofać się w stronę swojej zagrody, ale nijak nie umiał znaleźć powrotnej drogi.
- Jak on się stąd wydostał? - staliśmy oglądając dokładnie ogrodzenie, ale żadnej szpary na miarę osiołka nie było.
- Może przeskoczył... - powiedział Mario.
- Przeskoczył? Przecież to nie "stallone" tylko zwykły osioł. 
- Też prawda. 
- Chyba się nas boi, dajmy mu spokój. 

Poszliśmy dalej białą drogą. 

Przy kolejnym zakręcie, gdzie dawniej rósł kasztanowy gaj, Mario uraczył mnie kilkoma opowieściami z dzieciństwa, między innymi o tym, jak to "ruszał na szaber". Tuż obok betonowej niecki uradowana wypatrzyłam kilka przylaszczek! 

- False viole - skwitował Mario.
- Jakie viole, jakie false? - oburzyłam się.
- Ja je tak nazywam - odpowiedział nonszalancko, najwyraźniej ubawiony moim bojowym tonem.
- To są... to są... - za nic nie mogłam sobie przypomnieć włoskiej nazwy - to są przylaszczki!
- False viole...  ("Podrabiane" fiołki) -  powtórzył z uporem maniaka.

Dom z Kamienia blog, wiosna w Toskanii
Dom z Kamienia blog, wiosna w Toskanii

W drodze powrotnej znów spotkaliśmy osiołka. Przestraszony ponowną wizją spotkania z nami, zaraz znalazł dziurę w siatce grodzącej i czmychnął w dół na pastwisko do innych koniowatych.

- Jaka jest właściwie różnica pomiędzy asinosamarociuco? - zapytałam.
- Aaa! Masz jakieś pytanie rezerwowe?  

Ostatecznie ustaliliśmy, że wszystko to jeden i ten sam osioł. 

Dom z Kamienia blog, wiosna w Toskanii
Dom z Kamienia blog, wiosna w Toskanii
Dom z Kamienia blog, wiosna w Toskanii
Dom z Kamienia blog, wiosna w Toskanii

Wczorajszy dzień był tak naprawdę w połowie beznadziejny. Dopiero ten spacer, kwitki, bajanie Mario, a potem krótka pogawędka w Palazzo Torriani podziałały na mnie jak balsam. Były jak miła terapia dla udręczonej duszy. 

Słońce dokazywało tak, jakby to już był rozpędzony marzec. Wśród śpiących na pierwszy rzut oka drzew już majaczyły pierwsze listki i pierwsze kwiatki! Obydwoje staliśmy ostrząc wzrok, czy to aby nie omamy. To nic, że w weekend ma być chwilowy powrót zimy. Postaram się tym nie przejmować, a brzydką pogodę wykorzystam pewnie na ostateczne sprawdzanie tekstu książki.

Doczytałam, że przylaszczka - hepatica nobilis - po włosku nazywa się potocznie: fegatella - rzekomo płatki kolorami i kształtem mają przypominać wątrobę. Inna nazwa to erba trinità. 
Trinità to Święta Trójca. Podobno na średniowiecznych malowidłach płatki przylaszczki symbolizowały często Trzy Osoby Boskie. 
Dziś przylaszczka jest symbolem zaufania. 
I tym miłym akcentem... Dobrego popołudnia!

STALLONE to znaczy OGIER 

Dom z Kamienia blog, wiosna w Toskanii
Dom z Kamienia blog, wiosna w Toskanii
Dom z Kamienia blog, wiosna w Toskanii

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Jakie to szczęście mieć pokrewną duszę ! Jak dobrze , że osiołek powrócił do stada .. Marysia

    OdpowiedzUsuń