O tym, w jakim stylu święty Mikołaj wpada do Florencji
poniedziałek, grudnia 19, 2022Udzieliła mi się dziecięca radość! Kiedy po wygibasach elfów, którzy machali do tłumu stojąc pomiędzy blankami na dachu Palazzo Vecchio, objawił się w końcu Święty Mikołaj, euforia była jeszcze większa. Czerwony kubrak Babbo Natale zamajaczył wysoko, wysoko - na szczycie wieży Arnolfo!
Tłum na Piazza della Signoria patrzył w górę, dzieci machały oczarowane, co drugi dorosły celował w niebo telefonem. Wszak nie każdego dnia Mikołaj z Elfami zjeżdżają na linach z Palazzo Vecchio.
Pomyślałam, że człowiekowi tak niewiele potrzeba do szczęścia... Wystarczy tylko pielęgnować to dziecko w sobie, które przecież jest w każdym z nas. To dziecko sprawia, że nie gaśnie w nas entuzjazm.
O tym, że taki pokaz będzie miał miejsce przeczytałam już kilka dni temu, ale wcale nie planowałam być już o 11.30 w niedzielę we Florencji. Tak się szczęśliwie złożyło i dobrze!
Zjeżdżaniu bohaterów na linach towarzyszyła oczywiście śmietanka miasta, narracja opowiadająca historię Palazzo Vecchio i wyczekane słońce!
Po długich, szarych dniach znów było lazurowo, słonecznie i z temperaturą po toskańsku zimową. Widzieliśmy wśród turystów nawet śmiałka w krótkich spodenkach i koszulce z krótkim rękawkiem, ale mimo przyjemnej aury, nie był to chyba outfit na grudniowy spacer, nawet w Toskanii.
Poza elfami i Mikołajami moją florencką niedzielę wypełniło też kilka innych atrakcji, ale na opowieść o nich przyjdzie jeszcze czas. Nie, nie, nic mi tym razem nie skradziono, ale przekroczyłam wreszcie progi optyka w mojej sprawie i konspiracyjnym tonem powiedziałam wstrętnie młodemu sprzedawcy, że potrzebuję okularów do czytania. Może nawet nie powiedziałam, a wysyczałam przez zaciśnięte zęby, na co on z profesjonalnym zrozumieniem pokiwał głową:
- Tak, tak... Ten pierwszy raz jest trudny.
Za kilka dni odbiorę stylowe okulary i nareszcie będę czytać bez martwienia się, czy zabraknie mi ręki, czy może nie.
Oto 19 grudnia. Prawdziwa zima tuż tuż. Może jutro lub pojutrze urodzi się zimowa okładka, a tymczasem zostawiam Wam kolejną filozofię i życzę dobrego dnia!
Non fare del bene se non sopporti l’ingratitudine.
Nie czyń dobra, jeśli nie zniesiesz niewdzięczności.
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze