Drobny florencki sekret, powoli powolutku i woda pełną parą
piątek, grudnia 16, 2022Nim stary rok zejdzie z afisza dorzucę do grudniowego koszyczka jeszcze jeden florencki sekret...
Od dawna uwielbiam fotografować włoskie "Madonniny" i "tabernacoli". Czy to w mieście, czy na skrzyżowaniu w maleńkiej wsi, a czasem nawet na górskim szlaku. Mam nawet swoje ulubione, które fotografowałam po kilka razy. Madonnina w Marradi zupełnie jak w poezji Dino Campana, albo tabernacolo w kolorach lapis lazuli na Bellosguardo! Z tymi miejscami wiążą się często ciekawe historie.
W samej Florencji trudno byłoby je zliczyć. Są niemal na każdym rogu, a niektóre - a może raczej większość z nich - to prawdziwe dzieła sztuki. Jeden z moich ostatnich florenckich spacerów zaowocował odkryciem jednego z najpiękniejszych - według mnie - tutejszych tabernacoli.
Il grande tabernacolo di via dei Malcontenti - znajduje się na skrzyżowaniu trzech ulic: via delle Casine, via San Giuseppe i oczywiście via dei Malcontenti.
Tego typu tabernacoli używane były dawniej jako mini ołtarze i odprawiano przed nimi nabożeństwa pod gołym niebem. Tabernacolo widoczne na zdjęciu było częścią istniejącego w tym miejscu wieki temu spedale dei Tintori i znajdowało się przy trasie, którą z Bargello prowadzono więźniów skazanych na śmierć. Malowidło przedstawiające Madonnę z Dzieciątkiem i świętych Piotra i Jana miało dodać nieszczęśnikom otuchy. Powstało najprawdopodobniej w pierwszej połowie XV wieku, ale to, które dziś możemy podziwiać jest kopią.
Tabernacolo znajduje się tuż obok domu, w którym mieszkała Elide - najtragiczniejsza ofiara powodzi z 1966 roku. Opowiadałam tę historię kilka tygodni temu.
Florencja ma jeszcze tak wiele historii do opowiedzenia, że... czasem słów zwyczajnie brak.
Tymczasem nastał piątek. Deszcz powoli odpuszcza, ale i w Lamone i w Arno kotłuje się złowrogo bura woda, która niesie ze sobą całe pnie. Od jutra już tylko chmury, a od niedzieli nawet słońce.
Ja chyba zdrowieję, powoli, ale zawsze do przodu. Poza tym piątek przyniósł jedną dobrą wiadomość. To pierwsza dobra wiadomość od pewnego czasu, więc łapię głęboki oddech i zabieram się do pracy.
Pięknej reszty dnia!
Ach i jeszcze dzisiejsza filozofia:
C'è solo un modo per uccidere il capitalismo – con tasse, tasse, e ancora più tasse.
Jest tylko jeden sposób by zabić kapitalizm - podatki, podatki i jeszcze raz podatki.
Zagadka była oczywiście zbyt prosta. Chłopcy odgadli w ułamku sekundy.
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze