Wiadomość od Renoira i wiedeńskie refleksje

poniedziałek, listopada 14, 2022

Marradi Dom z Kamienia Katarzyna Nowacka

Wyszłam z marketu i znowu na głos wyrwało mi się "łaaał", zupełnie jak dzień wcześniej w czasie mojego wojażowania. Czasem nie trzeba jechać daleko, wystarczy, że się niebo i słońce zabawią w artystów! A może to artyści, których już nie ma takie niespodzianki nam robią? Może zachód słońca 12 listopada 2022 roku sam Renoir malował z zaświatów?  

Aż żałowałam, że mnie ten obraz dopadł w takim miejscu... Na ulicy przed marketem. Jak pięknie byłoby stać na przykład w jednym z miejsc, które odwiedziłam dzień wcześniej... 

Sobotni zachód słońca rzeczywiście zachwycił wszystkich i wkrótce social media zapełniły się obrazkami z przeróżnych miejsc. Te z Florencją albo znad morza biły na głowę wszystkie inne.

Marradi Dom z Kamienia Katarzyna Nowacka

W sobotę późnym wieczorem Tomek dotarł do domu. Trochę stresu wykwitło po drodze, bo Mario przez swoje zawirowania zdrowotne w ostatniej chwili musiał wycofać się z roli taksówkarza. Na szczęście dzielnie zastąpił go brat, który zawiózł mnie do Faenzy, a potem przywiózł razem z Tomkiem i odstawił pod dom. Grazie Franco!

Tomek i Wiedeń. 
Było tak jak przeczuwałam. Wychwalał wiele dzieł i wiele miejsc, które widział, ale wcale nie było wśród nich tych "ewidentnych, popularnych top". Miejsca w stylu palazzi z przepychem to w ogóle nie Tomka bajka, natomiast już gabinet Freuda był według niego ciekawy, sztuka współczesna również. Ta mniej współczesna rzecz jasna też, ale żeby nad Klimtem piać peany to już nie - ocenił, że najciekawsze jego obrazy spłonęły. Zaintrygował go Basquiat i bardzo jego sztukę docenił. Ucieszył się też z De Chirico, z Picassa, Muncha.

Najwspanialsze jest moim zdaniem to, że sama możliwość obcowania z kolejną porcją sztuki była dla niego ważna i znów mocno wpłynęła na jego duszę, bo już na drugi dzień po powrocie znów złapał za szkicownik i węgiel. 

Poza sztuką samo miasto - ot duże eleganckie miasto, czyli pięć dni to za dużo. Dla kogoś przyzwyczajonego do stałego kontaktu z naturą, do ciszy, szumu rzeki i gór, to trochę wyzwanie. 
Kiedy zapytałam czy pojechałby jeszcze raz, odpowiedział, że raczej nie, na pewno nie w najbliższym czasie. O tym, że brakowało lekkiego śródziemnomorskiego jedzenia i włoskiej kawy nawet chyba nie trzeba pisać. 

Opowieści było więcej, ale i tak pozwoliłam sobie na zbyt wiele cytatów. Tomek bardzo strzeże swojej prywatności, więc już wystarczy. 

***
Dziś znów poniedziałkowy galop. Czasu brak na oddech i na wszystko generalnie. Po niedzieli przydałaby mi się jeszcze jedna niedziela. 

Dobrego popołudnia!

DOCENIĆ to po włosku APPREZZARE 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze