Sens kulinarnego życia - makaron
czwartek, października 06, 2022- Ale że jak spaghetti i pasta? Czym jest pasta w takim razie?
- O, to - pokazał na rondel z penne w kapuścianym sosie, który stał na środku stołu.
- Chyba żartujesz? A może ona żartowała?
- Nie, nawet się ze mną spierała.
Mikołaj bez krztyny tolerancji dla niewiedzy innych skomentował to bardzo dosadnie.
- No dobrze, taki jesteś mądrala! To sprawdźmy ile ty znasz typów makaronów - wyzwałam go na kulinarny pojedynek.
- Spaghetti, spaghettini, capellini, bucatini, penne, pennette, poza tym są penne liście i penne rigate, rigatoni, maccheroni, fusilli, farfalle, te co ja lubię, te co z pesto jem...
- Tr... - podpowiadam.
- Trofie!
- Nie wymieniłeś podstawowych toskańskich i moich ulubionych! - wtrącił się Tomek.
- Tagliatelle, tagliolini...
- Co jesz z ragu' z zająca? Pa... pa...
- Pappardelle!
- Tortelli, tortellini, cappelletti.
- Lasagne! Cannelloni!
- Jeszcze jeden typowo toskański?
-...
- Pici!
- No tak! pici cacio e pepe. A gnocchi! Gnocchi się liczą?
- Pewnie, że się liczą!
- Jeszcze orecchiette!
- A ten, który jedliśmy w Ligurii? Ten jak naleśnik? - przypomniał sobie Tomek.
- Testaroli.
- Ale niektóre są bez sensu, tylko wymyślają, żeby było ich więcej. Spaghetti i chitarrine - co za różnica?
- Ogromna! Chitarrine są kwadratowe i ciasto jest jajeczne! Tu wszystko jest przemyślane. W makaronach nie ma nic bez sensu. Fakt, że czasem ten sam makaron w różnych regionach ma inną nazwę. Na przykład fettuccine i tagliatelle. Niby teoretycznie powinna być różnica w ich szerokości - choć to tak naprawdę milimetr czy dwa, ale największa różnica tkwi w ich pochodzeniu. Tagliatelle są u nas w Toskanii, w Emilii - Romanii, a fettuccine są z okolic Rzymu i generalnie bardziej rozpowszechnione na południu. Przez to też bardziej znane pewnie za granicą, choćby w Stanach, bo przecież ludzie emigrowali głównie z południa.
- Jeszcze strozzapreti - kontynuował Tomek.
- Calamarata!
- Paccheri!
- A lokalny z Faenzy i Brisighelli???
Tego nie pamiętali.
- Spoja lorda!
Zabawę mieliśmy przednią. Mikołaj zdał egzamin z wiedzy o makaronie vel paście. Makaron uwielbiamy bezgranicznie. Każdy ma swój ulubiony. Tomek kocha tortelli z ricottą i szpinakiem, ale też zwykłe penne al pomodoro. Mikołaj też mógłby jeść tylko penne albo trofie al pesto. A ja mogłabym się żywić samymi spaghetti od najprostszych aglio olio, przez carbonarrę, pomodoro, po puttanesca, amatriciana i inne bardziej wymyślne. Nie ma życia bez makaronu. Oj nie ma...
***
- Dziś wracam o trzeciej.
- Co chcesz na obiad?
- Jakiś makaron. Makaron to jest zawsze dobry pomysł.
Pięknego i smacznego dnia!
JAJECZNY to po włosku ALL'UOVO (wym. alluowo)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
4 komentarze
Makaronowy zawrót głowy :):) Połowy z nich nie znam! Pozdrawiam. Hanka
OdpowiedzUsuńNo dobrze ale w takim razie gdzie jest jakiś nowy makaron w "Kuchni" ?
OdpowiedzUsuńCo do makaronow to czytam wlasnie ksiazke Historia makaronu w dziesieciu daniach Od tortellini do carbonary. Autor Luca Cesari polecam bardzo.
OdpowiedzUsuńDwa razy w tygodniu makaron MUSI byc ! marysia
OdpowiedzUsuń