Czy motyle potrafią się tak śmiać?

wtorek, czerwca 28, 2022

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

Od jednego wariactwa do drugiego, ze śmiechem tak, że aż brzuch boli, od jednej atrakcji do drugiej, więc na pisanie zupełnie czasu nie ma. W ogóle trudno skupić myśli na czymkolwiek,  bo Świta pochłania bez reszty. Słucham naszych "głupot" i zastanawiam się, ile nawet najbardziej zgranych rodzinnie grup osiąga taki poziom porozumienia. Czasem sama sobie zazdroszczę...

A z drugiej strony wzbijamy się przy tym na tak nieprawdopodobny poziom abstrakcji i absurdu, nieprzyzwoitości i bezpardonowości, że zwyczajnie nie każdy w takim klimacie by się odnalazł. Jednym słowem jesteśmy jak garnki ulepione z tej samej gliny i nawet jeśli na co dzień stoimy na innych geograficznie półkach, to nigdy nie przestaniemy do siebie pasować. 

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej

Motyle namolnie oblepiają lawendę, motyle siadają na kieliszkach, na kocu, krążą nad naszymi głowami, jakby z tego naszego niewybrednego humoru też chciały uszczknąć trochę uchachania do rozpuku dla siebie. Tylko czy motyle potrafią się tak śmiać? Myślę, że tak jak my - niewielu potrafi.

Staram się nie zwracać uwagi na to, że czerwiec zbiera się już do drogi. Czerwiec to mój ukochany ze wszystkich dwunastu braci. 28 czerwca osiemnaście lat temu miał urodzić się Tomek, ale chyba dobrze mu wtedy u mnie było i ostatecznie przyszedł na świat dziesięć dni później. Aż się wierzyć nie chce, że Tomuś, Tomunio, Tomaszek malutki to zaraz wsiądzie za kierownicę, zaraz oficjalnie pójdzie do baru i zamówi sobie co dusza zapragnie, zaraz skrzydła jeszcze bardziej rozwinie i już na dniach "wyfrunie" na szerokie wody dorosłości...
 
Tomka osiemnastka za pasem - to jednocześnie pełnoletni związek Brata i Anki i to wszystko nam się teraz tak ładnie plecie, sentymentalnie wspomina, rozczula gulą w gardle. I w tym wyjątkowym czasie dane jest nam być razem, wspólny czas celebrować ze stopami w wodzie, przy stole, na spacerze, z wiecznym uchachaniem...   

Niech to będzie miły wieczór. 

ALE UBAW! to po włosku CHE RIDERE!

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze

  1. Chciałam napisac prosto i nie banalnie , ale nie umiem . Cudownie ,że sa tak kochajace się i cieszące sie soba rodziny ! wspaniałych chwil razem ! marysia

    OdpowiedzUsuń