Czerwcowe wakacje - akt III - Wielki Róg, mgła i inne cuda

środa, czerwca 22, 2022

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo 

Dotarliśmy na Campo Imperatore w poniedziałkowe południe. Tęskniłam za tym miejscem, a jednocześnie byłam trochę niepewna... Targały mną wątpliwości i obawy, czy za drugim razem eksplozja zachwytu znów rozłoży moją duszę na łopatki, czy wszystko wyda się już bardziej zwyczajne... 

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo
Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo

Nic jednak nie było zwyczajne, a wręcz wszystko wydało mi się jeszcze bardziej niezwyczajne niż za pierwszym razem. Może to kwestia pory roku, kwiatów? 
Naciskałam co chwilę spust migawki i jednocześnie z niezadowoleniem kręciłam głową patrząc na obrazy pojawiające się na wyświetlaczu aparatu. To nie to, to za mało, to tak bardzo niedostateczne... 
Te same refleksje miał Mikołaj, kiedy dzień później schodziliśmy z Corno Grande. 

- Dlaczego te zdjęcia są takie beznadziejne? - pytał rozżalony.
- Bo nie ma takiego aparatu, który oddałby rzeczywiste piękno i wielkość tego miejsca. I co gorsza ja też nie potrafię znaleźć odpowiednich słów... 

Na Campo Imperatore umiem tylko milczeć. Milczeć i w tym błogim milczeniu sycić oczy...

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo
Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo
Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo

Po naszych wrześniowych zachwytach i planach wspinaczkowych, postanowiłam na Campo Imperatore zarezerwować dwie noce. Spaliśmy w jednym z kamiennych domków W Santo Stefano di Sessanio. Głównym kryterium wyboru lokum - poza ceną oczywiście - był dostęp do kuchni. Przy czterech dorosłych osobach zjedzenie w restauracji to jednak luksus nie na każdy dzień - nawet jeśli odwiedzone przez nas regiony są naprawdę tanie. Z tego też powodu w moim fotograficznym bajaniu nie ma zbyt wielu zdjęć potraw.  

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo

Nie znaczy to oczywiście, że cały czas żywiliśmy się na własną rękę gotując lub ciesząc się piknikami pod drzewkiem. Kilka razy na luksus sobie pozwoliliśmy i takim też kulinarnym kaprysem postanowiliśmy rozpocząć nasz dwudniowy przystanek na Campo.
La Locanda sul Lago skusiła nas przede wszystkim przeuroczą lokalizacją. W gorący dzień - gorący nawet na tej wysokości nad poziomem morza - obiad przy stoliku w zacienionym zagajniku był jak sen! 
Jak sen było też wszystko, czego tam skosztowaliśmy, a kelner, który nas obsługiwał, myślę, że na zawsze pozostanie w naszych wspomnieniach. Na wyjątkowość chwil ma wpływ wiele czynników, a napotkani ludzie są jednym z nich.

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo
Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo
Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo
Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, AbruzzoDom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo
Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo
Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo
Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo

Campo Imperatore jest wspaniałą propozycją dla tych, którzy kochają naturę, ciszę i wędrowanie. Nie trzeba się rzucać od razu na wysokogórską wspinaczkę. Wejście na Corno Grande na pewno nie jest dla amatorów, ale poza Rogiem jest tu wiele niższych szczytów oraz malowniczych dróżek wijących się wśród bezkresnych łąk. Jedną z bardziej widowiskowych tras trekkingowych jest na pewno ta, która od Santo Stefano prowadzi do Rocca Calascio. 

My po obiedzie zafundowaliśmy sobie krótki spacer, ale tak naprawdę cały czas zerkaliśmy w stronę Corno, z którym mieliśmy zmierzyć się na drugi dzień.  

Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo
Dom z Kamienia blog Katarzyny Nowackiej Campo Imperatore, Abruzzo

Najpierw informacje praktyczne, a potem będę dalej snuć opowieść i moje zachwyty. 

Corno Grande to najwyższy szczyt Apeninów i perła Gran Sasso - 2912 metrów. Na jego północnym stoku znajduje się mały lodowiec. Szlaki prowadzące na szczyt są dwa - via normale i direttissima, czyli normalna droga (powiedzmy!) i szybsza. Szybsza droga to częściowo via ferrata, więc trzeba mieć odpowiedni sprzęt i doświadczenie. 

Obydwa szlaki biorą początek przy obserwatorium astronomicznym. Na przejście całej trasy na szczyt i z powrotem potrzeba około 7 godzin - jeśli jest się w formie. Oczywiście nie trzeba chyba wspominać, że to są już wysokie góry, więc odpowiednie obuwie i ubranie są bardziej niż zalecane. Niestety po drodze mogliśmy się przekonać, że nie każdy bierze to sobie do serca. My byliśmy przygotowani na zimno, ale wyjątkowo ciepłe powietrze dotarło nawet tak wysoko. 

Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
maki alpejskie

Stanęliśmy na szlaku o 9.00. Nad nami rozciągał się bezchmurny lazur. Bluzy rzeczywiście szybko okazały się zbędnym balastem. Wyciągnęliśmy je tylko na chwilę w zimniejszych miejscach i to tak naprawdę z rozsądku. 

Szliśmy wolno przystając co kilka kroków i to nie dlatego, że droga od razu pnie się mocno w górę, ale dlatego, że w czerwcu to miejsce dosłownie tonie w kwiatach i to kwiatach nigdy wcześniej niewidzianych!

Znam tylko jedną osobę, która w takim samym stopniu jak ja zachwyca się kwiatami albo nawet w tym zachwycie bije mnie na głowę. Dusza się radowała patrząc na nastolatka, który co i rusz kucał, nachylał się nad kolejnym cudem natury. Sasanki, alpejskie maki i inne, których nazw jeszcze nie rozszyfrowałam, wszystkie były nasze!

Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno GrandeDom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande

Pierwszym przystankiem wybierając Via Normale jest Rifugio Duca degli Abruzzi. Można się tu posilić, napić kawy lub po prostu złapać oddech przed dalszą wspinaczką...

- Kawusi? 
Na takie pytanie zawsze jest taka sama odpowiedź. 
- Niesamowite! Wiecie, że tu pachnie tak, jak w każdym schronisku, w którym byłam. One wszystkie mają ten sam zapach. 
- Mogę pocztówkę? 
- Jasne. 
- Przepraszam, na Corno jest dobra droga? 
- Jest dużo śniegu, bo ostatnio była ciągle zła pogoda. 
- Ale przejdziemy prawda? 
- Powinniście dać radę, tylko mi raccomando wycofajcie się, gdybyście nie czuli się bezpiecznie. 
- Ktoś już dziś tam poszedł?
- Chyba niewiele osób. 
Obiecałam miłej dziewczynie, która podała nam kawę, że nie będziemy cwaniaczyć i ruszyliśmy dalej.  

Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande

Pierwszy odcinek szlaku od schroniska prowadzi głównie "gzymsikami". Uśmiechałam się na samą myśl, co by na TAKI gzymsik powiedziała T. Momentami trzeba było korzystać z pomocy rąk, ale potem szlak zrobił się łagodniejszy i przez pewien czas wyprawa była miłym, bardzo krajobrazowym spacerem. 

- Śnieg! Oooo dotkniemy śniegu w czerwcu! 
Dotknęłam i ja, choć z przekąsem, ale jak wszyscy to wszyscy. Nie pomyśleliśmy, że dziewczyna ze schroniska mówiąc o śniegu, nie miała na myśli tej skromnej plamki i za kilka kilometrów czekał na nas Biegun Północny. 

Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande

Jednym z bardziej męczących odcinków jest ostatnie podejście przed Sella di Brecciaio. Tam potrzebne były już obydwie ręce, a aparat musiał powędrować do plecaka. Śniegu też było coraz więcej, więc trzeba było uważać, żeby nie zjechać niżej, bowiem ścieżka wyrobiona była ledwo ledwo. 
Na Selli odsapnęliśmy chwilę, pochłonęliśmy zapasy z plecaka i ruszyliśmy dalej. 
Zaraz po dwóch krokach spotkaliśmy pierwszego schodzącego. 
- Do Corno damy radę dojść, jak sytuacja wyżej? 
- Jeśli jesteście ekspertami to lepiej wybrać "crestę" ("grzebień"). 
- Idziemy pierwszy raz na Corno. 
- To próbujcie via normale, ale uważajcie jest dużo śniegu. 

W międzyczasie nad naszymi głowami zaczęły gromadzić się chmury... 

Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande

Dotarliśmy na kolejne wypłaszczenie, z którego już widać było ostatnie podejście na szczyt, ale mgła zaczęła coraz szczelniej spowijać i Wielki i Mały Róg i wszystko dookoła. 

Zagadnęliśmy jeszcze jednego schodzącego. 
- Daleko mamy do szczytu?
- Już jesteście na masywie. Do szczytu jakieś 40 minut, tylko teraz łatwo pobłądzić w tej mgle. Jeśli się zdecydujecie, to bądźcie ostrożni. Patrzcie tam!
Mężczyzna pokazał na grań, z której spoglądał na nas camoscio

Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande

Podziękowaliśmy za rady i ruszyliśmy dalej, ale już po kilku krokach ścieżka dosłownie z minuty na minutę zaczęła niknąc we mgle. 
Po dłuższej naradzie postanowiliśmy jednak poddać się zdrowemu rozsądkowi i z żalem w sercu zrobiliśmy odwrót.
Kiedy znów byliśmy na Selli di Brecciaio spotkaliśmy parę Polaków. 
- Jak na górze? - Zapytali, tak jak my chwilę wcześniej.
- Przyszła mgła. Ma być burza po południu i chyba się pospieszy. Poza tym...
Popatrzyłam ze zgrozą na buty turystów - szmaciane, sportowe obuwie idealne na jogging latem po miejskim parku.
- Wiecie, że tam wyżej jest dużo śniegu?  
Młodzi zdawali się niewzruszeni i mimo naszych rad poszli w górę. 

Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande

Kiedy byliśmy niżej, Róg na chwilę wyłonił się z mgieł. Pomyślałam, że może za szybko stchórzyliśmy, ale przebłysk trwał jedynie chwilę i szybko po lazurze nad głową pozostało tylko wspomnienie. 

- Stój... - wysyczałam szeptem przez zaciśnięte zęby do Mikołaja, który szedł przede mną - zatrzymaj się i popatrz w prawo. 
Zamarliśmy jak słupy soli. Dosłownie kilkadziesiąt metrów od nas stał camoscio. Poskubywał trawkę i wcale nie wydawał się spłoszony naszą obecnością. 
- Zrób mu zdjęcie, ja mam aparat w plecaku - poinstruowałam Mikołaja, sama bojąc się, że moje szamotanie z Nikonem i obiektywem wystraszy kozicę. 

Kiedy jednak ta pozostawała w tym samym miejscu niczym niewzruszona, powolutku ściągnęłam plecak, zamontowałam teleobiektyw i tak oto mieszkaniec Gran Sasso został zatrzymany w moim kadrze. 

Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Camoscio
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande

- Wiesz co? - powiedział Mikołaj - chodzenie po wysokich górach jest super!

To było najpiękniejsze, co mogłam tego dnia usłyszeć. Udało mi się - choć w sumie nie wiem, na ile to zależało ode mnie - zaszczepić w chłopcach pasję do górskiego wędrowania. Nie dotarliśmy na szczyt, ale kolejny raz napiszę to, co już pisałam - nieważne jest to, co znajdujesz na mecie, ale ważne jest to, co czujesz, kiedy do niej zmierzasz. To była najpiękniejsza wyprawa mojego życia. Czułam się wolna i szczęśliwa, a u boku miałam dwie najdroższe mi istoty, które okazały się kolejny raz wspaniałymi kompanami w drodze. 

Kiedy zbliżaliśmy się do schroniska, z nieba spadły pierwsze krople. Zła pogoda trochę się pospieszyła. Zła pogoda trwała tylko jedno popołudnie, a nam dała doskonały pretekst, by na Campo Imperatore znów powrócić. 

Posililiśmy się przy jednym z gastronomicznych busów. Arrosticini smakowały przednio, wino też, wszystko było takie, jakim być powinno, nawet jeśli obiektywnie nie było. 

Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande

Snuję to bajanie od ciemnego świtu, więc chyba już wystarczy. Oto mój "etat" - blogowanie to praca jak każda inna, tyle, że dla samej przyjemności. Wyszło za długo, więc nie wiem nawet czy ktoś dobrnął do końca. 
Na zakończenie kilka obrazków Santo Stefano di Sessanio i czas zjechać nad morze...

Ciąg dalszy nastąpi...

MI RACCOMANDO to znaczy PRZYKAZUJĘ.

Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande
Dom z Kamienia blog, Campo Imperatore, Corno Grande

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Doczytałam do końca z zainteresowaniem, wspaniała wyprawa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrnąłem do końca, kawę spokojnie przy tym dopiłem. I takie opowie sci i ich czytanie lubię :)
    c-o

    OdpowiedzUsuń