Kiedy wszechświat się kłania, piękno dookoła i wdzięczność w sercu
poniedziałek, kwietnia 11, 2022Chciał nie chciał - musieliśmy czekać do skutku. Wiolonczelista wrócił rzeczywiście biegiem i zaraz zabrał się do grania. Grał pięknie i to był w ogóle wspaniały moment. Nie tylko muzyka była piękna. Wszystko dookoła wydawało mi się niezwykłe. Może ja mam coś w głowie zwichrowane, ale dla mnie takie przypadkowe spotkania i rozmowy pozostają w sercu na długo, czasem na zawsze. Chłopcy, nim przyszłam, zdążyli się z muzykiem "zaprzyjaźnić" i wymienić wiele uwag o muzyce i o pochodzeniu.
Piękne wczoraj było niebo... i sztuka... i czas...
Piękny był fakt pobierania nauki od własnych dzieci - dowiedziałam się wiele o obrazach Leonarda i Tiziano i Giorgione.
Piękna była satysfakcja, że ziarno tak wspaniale zakiełkowało.
Piękne też było moje nieoczekiwane spotkanie...
Założona zaledwie kilka dni wcześniej na Facebooku florencka grupa przyczyniła się do przedziwnego spotkania. To znów ta słynna pajęczyna...
Jeden z Czytelników w sobotę podzielił się w grupie zdjęciami z pewnego florenckiego dziedzińca, na który nigdy nie udało mi się wejść. Zaraz oczywiście zapytałam jak i kiedy można się tam dostać i...
Oto moje pytanie zaowocowało spotkaniem i znalezieniem się na tym samym dziedzińcu już na drugi dzień. "Otworzę drzwi" - tak brzmiała część wiadomości i to były najmilsze słowa na koniec okropnego, przepaskudnego dla mnie tygodnia. Tygodnia tak ciężkiego, że momentami trudno było złapać oddech, a uśmiechnąć się zdawało się wyczynem ponad ludzkie siły. Tymczasem to spotkanie - zupełnie nieoczekiwane - było po tych dniach jak balsam, jakby specjalnie dla mnie wszechświat postanowił zrobić coś miłego. Czuję ogromną wdzięczność za to spotkanie, za cały ten dzień, za chłopców, za piękno, za to, co potrafi podarować życie.
O niespodziewanym spotkaniu chciałam napisać więcej, ale myślę, że będzie ku temu jeszcze jedna okazja... Dziś już noc. Dziś nie było czasu na nic. Jutro i pojutrze będzie podobnie. Potem odpocznę. Taką mam nadzieję. Szczerą nadzieję... Wtedy opowiem o obrazach, o tym czego nauczyłam się od chłopców, opowiem więcej o pięknym dniu, a dziś już nic, tylko: dobrej nocy!
OTWORZYĆ to znaczy APRIRE (wym. aprire)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
2 komentarze
No cóż, kawę teraz piję w najróżniejszych porach dnia... :):) Pozdrawiam. Hanka
OdpowiedzUsuńChiostro degli Aranci…
OdpowiedzUsuń