Nadzieja na lepszą wróżbę
wtorek, marca 01, 2022Początkowo nie byłam w nastroju do żadnego świętowania. Jeszcze w weekend nie planowałam żadnego ognia. Kiedy jednak wczoraj zabrałam się do pisania, kiedy zaczęłam spinać się w sobie, żeby znów poukładać wszystko w moim dniu, tak jak to było wcześniej i w końcu, kiedy Czytelnicy zaczęli pisać: "rozpalcie koniecznie dla was, dla nas, dla wszystkich teraz" albo "spal to co było złe w tym miesiącu", pomyślałam - TAK, ogień dla marca musi zapłonąć na przekór wszystkiemu!
Wstałam od obiadu i zaraz poszłam do Mario. Zastałam go krzątającego się w ogrodzie przy wiosennych pracach. Uśmiechnął się szczerze na mój widok.
- Zrobisz mi dzisiaj małą radość? - zapytałam bawiąc się w zagadki.
- Radość? Jaką radość? - popatrzył błędnym wzrokiem, jakby próbował rozszyfrować tajną wiadomość.
- No pomyśl.
Chwilę myślał.
- Jaki dziś dzień? Co ja lub...
- Aaaaaa! Ogień!
Nie dokończyłam nawet zdania i zaraz go olśniło.
- Mały, malutki, choćby symboliczny, ale niech tradycji stanie się zadość.
Aby tradycji stało się zadość poświęciłam nawet jedną lekcję. Ogień dla marca - lume a marzo albo w dialekcie lom a merz trzeba rozpalić wraz z zapadaniem mroku - u nas to teraz około 18.30.
Dym snuł się gęsto nad doliną, a z wielu miejsc widoczne były wysokie płomienie. O tym, czym jest ten dawny zwyczaj z Romanii pisałam już dawno - tu dla przypomnienia. Nie raz podkreślałam, że to mój osobisty sylwester. Wczoraj oczywiście nie było nastroju do świętowania, ale...
Jest coś niezwykłego w tych ludowych rytuałach, jest coś niezwykłego w tej tradycji, w ogniu, który pali to, co stare, niepotrzebne i rozświetla drogę temu, co nowe.
Wspominaliśmy jak dokładnie dwa lata temu ogień dla marca stał się ostatnią na dłuższy czas wspólną imprezą. Miejmy nadzieję, że tym razem przyniesie lepszą wróżbę.
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
2 komentarze
Ten ogień mi pomógł Kasiu, liczę więc, że i Tobie pomoże.
OdpowiedzUsuńNie mam przerzutów, czego tak bardzo się bałam, więc jeszcze chwila i bierzemy się za 'utylizację' tego, co się bezczelnie i bez zaproszenia rozgościło w mojej piersi ��.
I wciąż ściskam kciuki za Ciebie!
I się jednak trochę buntuję! Bo do takich cudownych, pozytywnych osób choroby w ogóle nie powinny się zbliżać!
Buziaki i miłego dnia
Justyna
Baaardzo sie ciesze !! Marysia
Usuń