Powrót do Mantigno i pierwsze fiołki

poniedziałek, stycznia 03, 2022

Mantigno Palazzuolo sul Senio, Dom z Kamienia

Niedziela była ostatnim dniem "lenia", dniem, w którym naprawdę nic nie musiałam i wśród wielu innych wspaniałości, to było w tym dniu najwspanialsze. Pogoda do wczesnego popołudnia była piękna, ale potem im bliżej wieczora, tym bardziej niebo siniało. Miałam ochotę na trekking, ale jednocześnie nie miałam ochoty zrywać się rano, planować, szykować wałówki. Stwierdziłam, że kilka godzin marszu po obiedzie w zupełności mi wystarczy. 

Mantigno Palazzuolo sul Senio, Dom z Kamienia

Tymczasem ranek wykorzystałam nie tylko na lenistwo (lenistwo to u mnie joga i angielski i pisanie), ale też na kulinarne eksperymenty i dziś w Kuchni pojawi się kolejny, nowy przepis.   

Po obiedzie wskoczyłam w nowe buciory w kolorze gorzkiej czekolady i biskupiego fioletu i ruszyłam przed siebie. Najpierw kilka kilometrów przez Marradi, potem w sąsiedniej dolinie jeszcze kilka, by dobić do założonych dziesięciu. 

Mantigno Palazzuolo sul Senio, Dom z Kamienia

Postanowiłam znów odwiedzić Mantigno, które oczarowało mnie kilka lat temu i o którym moja opowieść urzekła lokalne media. To właśnie zaowocowało moim debiutem w roli "włoskiego dziennikarza"

W Mantigno wszystko było, tak jak to zapamiętałam, tak jak opisałam. Nie było tylko starszego człowieka na ławeczce ani jego psa. Ta niewielka osada - dziś zaledwie kilka domów - dawniej pełniła ważną funkcję. Znajdowało się wokół kilka ważnych warowni. Ślady niektórych są widoczne podobno do dziś. 

Kilka wieków temu zawitał w te strony Michele di Lando, znany z Buntu Ciompich, to właśnie on miał stanąć na jego czele. 
Dziś najcenniejszym budynkiem Mantigno jest kościół sant'Andrea z XIV wieku, w którym znajdują się dekoracje wykonane prze wspomnianego przeze mnie kilka dni temu Galileo Chini. Niestety i za pierwszym i za drugim razem chiesa była zamknięta. 

Dom z Kamienia blog, Mantigno

Nadal zachwycają mnie takie miejsca, o moim zachwycie "do znudzenia" mam ostatnio w ogóle kilka przemyśleń. Ale to nie dziś. 
Wczorajszy zachwyt dotyczył też tego, co na poniższych zdjęciach:

Dom z Kamienia blog, Mantigno
Dom z Kamienia blog, Mantigno

Najpierw nieśmiałe kwiatki na gałązkach rozmarynu, a potem wzdłuż drogi najprawdziwsze fiołki! Nie, że w parku, w ogródku, tylko właśnie tu na "pewnej" wysokości, gdzie hula wiatr, gdzie klimat mniej przyjazny. Zrodzone naturalnie w drugim dniu stycznia. 

Oczywiście, żaden to zwiastun i zima ma w nas uderzyć już za kilka dni, niemniej teraz to już inaczej... Dni się wydłużają, a następną porą roku w kolejce jest wiosna. Wiem, że z każdym dniem mogę wypatrywać fiori di san Giuseppe i prymulek... Stokrotki ani mlecze nie robią takiego wrażenia, te mamy niemal cały rok. Ale wiosenne fiolety i dywany prymulek w gajach kasztanowych, to jest kwintesencja naszej toskańskiej wiosny! 

Dom z Kamienia blog, Mantigno
Dom z Kamienia blog, Mantigno
Dom z Kamienia blog, Mantigno
Dom z Kamienia blog, Mantigno
Dom z Kamienia blog, Mantigno

Poniedziałek pracowy zaczął się dobrze. Chęć pozałatwiania spraw w piątek, przed wybiciem północy zaowocowała szybciej niż myślałam. Oby i inne sprawy dobrze się poukładały. 
Dobrego dnia!

Dom z Kamienia blog, Mantigno

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze