Początek nowego roku i koniec Arno
niedziela, stycznia 02, 2022Wyjechaliśmy z Marradi pod wściekle lazurowym niebem w oślepiającym słońcu. Na przełęczy Colla uderzyło nas przedziwne zjawisko. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś podobnego. Przez grań przelewała się mgła. Biała masa wyglądająca jak wodospad, próbowała zalać dolinę. Przelewała się, ale nie miała siły przepchnąć się przez góry i spłynąć na łąki Casaglia.
Mgła się ruszała, ta mgła była jak żywy organizm. Przedziwne.
I to ta mgła wciągnęła nas chwilę potem, tuż za przełęczą od strony Mugello. Nieba lazurowego już nie było do samego morza. Jednakże choć samo niebo było szare i naburmuszone, to takie właśnie szaro-nijakie sklepienie sprawia, że "chemiczne" morze w Rosignano lśni nieprawdopodobnym wręcz splendorem.
W Rosignano nie było tak ciepło jak zawsze. Tym razem pogoda się "odwróciła", to dzień wcześniej u nas w górach na Lavane było jak wiosną, tymczasem Morze Tyrreńskie pozostało morzem zimowym, oczywiście toskańsko-zimowym, temperatura na plaży sięgała ledwie piętnastu stopni.
Tak czy inaczej dzień mieliśmy piękny. Dojedliśmy z apetytem resztki kolacji sylwestrowej, napstrykaliśmy całą masę zdjęć, pospacerowaliśmy wśród życzeń noworocznych wypisanych na pisaku, oczy nacieszyliśmy nienaturalnym lazurem, rozszyfrowaliśmy majaczące na horyzoncie wyspy i wtedy Mikołaj rzucił hasło, że bardzo, ale to bardzo chciałby zobaczyć ujście Arno, bo tam miał ponad tysiąc lat temu dopłynąć jakiś słynny Wiking...
Bocca d'Arno - tak potocznie nazywane jest ujście rzeki, która rodzi się na Monte Falterona, przepływa przez Florencję i wpada do Morza Tyrreńskiego tuż obok Pizy, dokładnie w Marina di Pisa.
W tym miejscu niepozorne Arno oddaje się w objęcia morzu i robi się potężne, nieprzystępne, onieśmielające. Z jednej strony maleńka, kolorowa, kameralna Marina, z drugiej bezgraniczność morza i potęga wody, budzące respekt ogrom i bezmiar.
Uwielbiam takie miejsca, uwielbiam porty w ogóle. Krzyk mew, który rozdziera jednolity szum jest jak syreni śpiew - wodzi na pokuszenie, zachęca do podróży, do wyruszenia w nieznane. Pamietam, kiedy siedzieliśmy z chłopcami w porcie w Livorno i patrzyliśmy jak odpływają promy na Korsykę. Byłam jak zahipnotyzowana. Czułam jak tęsknota za podróżowaniem łka mi w gardle.
Mewy drą się na potęgę, kuter rybacki wyrusza w morze, by zaraz ściągnąć sieci. Sieci opuszczają się przy rybackich capanni. W sieci chwyta mnie atmosfera tego miejsca. Niby nic w nim szczególnego, woda Arno taka tu bura, morze szare, a jednak...
Podobno Wiking, który tu dopłynął - tak przynajmniej twierdził Mikołaj - popchnął swoje drakkary w górę Arno docierając aż do terenów Florencji i Fiesole, gdzie Wikingowie mieli poczynić wielkie spustoszenie. Było to w roku 860 n.e. Potem drakkary miały popłynąć na południe, by dotrzeć w okolice Rzymu. Nie ma niestety wiarygodnych źródeł, które mogłyby nam te fakty przybliżyć.
- Uwielbiam te sosny! - powiedziałam celując przez szybę Nikonem.
- Te szczotki są też koło Brisighelli - powiedział Tomek bez entuzjazmu.
- Wiem. Są piękne.
- Szczotki.
- Brokuły - wtrącił się Paw.
- O fajne. Brokuły! - Tomkowi określenie przypasowało.
Takie toskańskie krajobrazy pod szarym niebem towarzyszyły nam w drodze do domu.
Dzień był przepiękny i aby pięknie go zakończyć, zjedliśmy noworoczną kolację w najlepszej w całej okolicy pizzerii.
Pięknej niedzieli!
BOCCA (wym. bokka) to znaczy BUZIA
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
7 komentarze
Ach, taki opis mgieł, krajobrazów, portu i szczotek na starcie nowego roku może wróżyć tylko dobro ! Kasiu wszystkiego najpiękniejszego w 2022, cudownych podróży do miejsc znanych i nieznanych, wspaniałych trekkingów i raczenia nas dalej niezwykłymi opowieściami z całego serca Ci życzę i ściskam noworocznie :) <3 Aneta
OdpowiedzUsuńAnetko wszystkiego najwspanialszego w nowym roku i dziekuje za tyle milych slow😍
UsuńI ja Kasiu dziękuję :) Pozdrawiam Was wszystkich A.
UsuńBrokuły :), to jest to! Hanka
OdpowiedzUsuń😄
UsuńTe chemiczne plaże wcale nie są tak zatrute jak się uważa.Ktos zbadał tą wodę i jest ona czysta i gdyby nie zasolenie,wypicie jej nie powinno zatruć.Nie chcą żeby ludzie korzystali z tego miejsca,bo jest możliwość wypływu kwasu solnego że struktur fabrycznych.
OdpowiedzUsuńInteresujace... bardzo dziekuje za te informacje. Dobrego dnia
Usuń