Stara śpiewka, czyli dawno niewidziany gość
poniedziałek, grudnia 20, 2021A miało być tak pięknie i tyle miałam zrobić...
Człowiek sobie rozpisuje w głowie plany, a potem szlag wszystko trafia. Wprawdzie weekendu prawdziwego miałam nie mieć, bo za dużo spraw na głowie, jednak liczyłam w niedzielę, która jak na złość oczywiście była skrząca słońcem i lazurem, na jakiś spacer i wieczorem na oglądanie szopek w pobliskim Palazzuolo.
Tymczasem w niedzielny poranek obudziła mnie zmora, szturchnęła bez czułości i rzuciła wyzwanie: "pobiegamy dziś razem?"
Nie tylko nie poszłam na żaden spacer, ale też nie opuściłam łóżka ani piżamy. Jeszcze rano łykając coś, co miało mi uratować dzień, pełna byłam nadziei, że "zaraz" przejdzie. W południe nadzieję już porzuciłam, albo raczej ona porzuciła mnie. To był okropny, przecierpiany dzień.
Ani nie skończyłam pracy nad książką, ani nie wysłałam nowych lekcji, ani nic nie ugotowałam, ani nie powiesiłam firanek, które wyprane czekają od kilku dni, ani nic...
Zabieram się dziś za badania, bo tak się zwyczajnie nie da funkcjonować.
Nie wiem czy była to wina soboty, stresu, chaosu, dnia zupełnie nie po mojemu, bardzo późnego powrotu do domu, czy to akurat nie miało wpływu. Nie mam pojęcia. To ile się wycierpiałam zrozumie tylko ten, kogo też zmora nawiedza. Migrena to bezwględna bestia.
Dziś jest lepiej, ale wcale nie jest dobrze. Dalej walczę z bólem, tyle że dziś bez dodatkowych atrakcji. Jedyne moje marzenie na teraz, to żeby już przestało...
Przed nami świąteczny tydzień i zapowiedź pogorszenia pogody.
Na koniec serdeczne DZIĘKUJĘ za troskę moim Czytelniczkom, które przejęły się ciszą i jednocześnie głupio tak, bo każdy ma przecież swoje zmartwienia, swoje sprawy do przejmowania się. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że naprawdę nie miałam siły wczoraj nic napisać.
Ps. Zdjęcia z przekory - kiedy byłam w nieco lepszej formie.
bluzka: www.madame.com.pl
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
2 komentarze
Zdrowia Kasiu,podobno migreny trafiają tych najbardziej wrażliwych,czyli coś za coś ❤️
OdpowiedzUsuńZaglądałam co chwilę, ale coś mówiło mi, że zmora właśnie zagościła w Kamiennym Domu. Więc teraz napiszę tak: lekarz, lekarz, lekarz. Proszę Cię. Pozdrawiam. Hanka
OdpowiedzUsuń