O zacnej postaci i polecenie pewnej florenckiej wystawy
czwartek, grudnia 30, 2021Nim złapałam się za pierogi, nim rozpoczęłam tradycyjne świętowanie, jeszcze raz zawitałam do Florencji. Zawitałam w jasnym celu - w celu, którego zrealizować nie udało się poprzednim razem. Oto zaległa przedświąteczna opowieść, nim 2021 wybije północ.
Obejrzenie wystawy Galileo Chini w Villa Bardini planowałam od momentu, jak tylko się o niej dowiedziałam. Postać artysty jest mi szczególnie bliska, być może z racji tego, że nawet w Marradi można znaleźć pamiątki po jego działalności.
Galileo Chini był artystą jedynym w swoim rodzaju na arenie włoskiej sztuki, najważniejszym przedstawicielem stylu "Liberty" - był dekoratorem, ceramikiem, ilustratorem, scenografem, malarzem kochającym symbolizm i tym, który wprowadził art nouveau na włoski grunt. Jego sława wybiegała daleko poza granice państwa. Uczestniczył w największych wystawach europejskich - Londyn, Bruksela, Sankt Petersburg. Dekorował domy prywatne i budynki użytku publicznego. Uważa się, że najznamienitszym jego dziełem w tej dziedzinie były dekoracje w pałacu króla Syjamu, które wykonał na początku XX wieku.
Galileo Chini wykładał na florenckiej Akademii, a wśród jego uczniów był sam Ottone Rosai.
Ponadto wraz ze swoim kuzynem Chino Chini założył w Borgo San Lorenzo manufakturę -"Fornaci San Lorenzo", w której powstały wyjątkowe ceramiczne i szklane dzieła sztuki. Dziś będąc w Mugello warto odwiedzić muzeum upamiętniające działalność najsłynniejszego przedstawiciela włoskiego Liberty - Museo Chini.
Wystawę we Florencji zatytułowaną "Galileo Chini i Symbolizm europejski", można podziwiać w salach Villi Bardini do 25 kwietnia 2022. Wystawionych jest ponad dwieście eksponatów, wśród których: obrazy, rysunki, ilustracje i ceramika Galileo Chini, który uważany jest nie tylko we Włoszech, ale też na arenie europejskiej za jednego z najważniejszych przedstawicieli symbolizmu, oraz dzieła innych artystów, wśród których: Auguste Rodine, Gustav Klimt, Max Klinger, Felix Vallotton i inni.
Po uchwyceniu kilku kadrów, zostałam upomniana przez kustoszy, że fotografowanie tym razem jest zabronione, bowiem większość eksponatów pochodzi z kolekcji prywatnych. Nie będę więc nieuczciwa i nie pokażę tych kilku zdjęć, które udało mi się "skraść". Uwierzcie mi na słowo, że wystawa jest absolutnie fenomenalna, przepiękna, rozbudzająca zmysły!
Na pocieszenie zostawiam kilka kadrów z ogrodu Bardini w "zimowej" szacie.
Jeśli o mnie chodzi - zima w takiej wersji kolorystycznej jest o wiele przyjemniejsza. Zieleń to coś, co "trzyma mnie przy życiu". Podzielam słowa Agnieszki Osieckiej - mnie też zieleń jest do życia niezbędna, jest moim tlenem. Każdego roku zachwycam się na nowo faktem, że w otaczającym mnie krajobrazie zieleń nigdy nie znika do końca, nawet w czasie zimowych miesięcy. To jak błogosławieństwo natury...
2021 ma już tylko kilka metrów do mety, a ja jeszcze nie skończyłam fotograficznego podsumowania! Dziś dzień bardzo zajmujący. Będą lekcje, będą zakupy, będą sprawy medyczne, będą przyziemności, będzie opracowanie menu na jutro i mam nadzieję, że to będzie dobry dzień.
Takiego też Wam życzę!
DEKOROWAĆ to po włosku DECORARE (wym. dekorare)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Kasiu, zdjęcia jak zwykle piękne. Ale to zdjęcie z różami to też aktualne?! Pozdrawiam. Kasia
OdpowiedzUsuń