Florencja listopadowa - stały punkt warsztatów
wtorek, listopada 09, 2021Zaginioną dobrą pogodę znalazłyśmy we Florencji...
Słońce, jakby nigdy nic, siedziało sobie na schodach piazzale i podsłuchiwało wyznania zakochanych. Wpadało przez maleńkie okna na San Miniato i z Ablem bawiło się w teatr cieni. Na Viale dei Colli spacerowało wśród opadłych liści, a na Santo Spirito było ciszą krużganków. Poniedziałkowe słońce we Florencji jakby w ogóle zapomniało, że na świecie panował listopad.
Kolejny też raz kładłam się spać z myślą, jak bardzo ubogacająca jest moja praca, jak wiele różnych osobowości staje na mojej drodze, jak wiele ja sama uczę się od innych. Daję z siebie maksimum, daję z siebie całe serce, bo zwyczajnie uwielbiam to co robię, ale dużo dobrego też do mnie wraca.
Jesteśmy już prawie w połowie ostatnich tegorocznych warsztatów. Pogoda dziś nie jest aż taka zła jak miała być, ale na trekking nie ma sensu się porywać. Spacery zostawimy na za chwilę i już doczekać się nie mogę, bo przygotowałam w myślach piękną trasę. Dziś za to będziemy gotować, znów pójdą w ruch wałki, znów podniebienia będziemy rozpieszczać do nieprzyzwoitości.
A co do Florencji, po tym wczorajszym niezwykle słonecznym i nostalgicznym dniu znów przyszła mi ochota, by w następnych dniach, kiedy już życie wróci na zwykłe tory, wybrać się na samotne spacerowanie bez celu, na kolejną randkę z Ukochaną. Szukać inspiracji, fotografować, przyglądać się ludziom, pisać. Pobyć sam na sam z najpiękniejszym miastem świata...
Pięknego dnia.
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze