O tym co Gości oczarowało, jak nam się wędrowało i pełnia smaków

poniedziałek, października 04, 2021

Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi

Zdziwieniem naszych Gości była cisza, było budzenie pianiem koguta, był zapach ziół na łące, spokój na szlaku i brak jakichkolwiek innych spacerowiczów. W gaju kasztanowym panował ład i porządek. Na ściółce walały się tylko pojedyncze ricci, które za wcześnie spadły z drzew. Marroni też były Gości zdziwieniem. Zdziwieniem były też cyklameny i zimowity, które jesienią przyprawiają szlaki delikatnym lila różem. 

Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi

Nie przeszliśmy długiego dystansu, bo na początek zawsze trzeba sprawdzić kto, jak i ile jest w stanie przedreptać i na dzień dobry Castellone jest zawsze miłą propozycją. 

Przy pierwszym piknikowym miejscu Goście nie byli głodni, więc prowiant ponieśliśmy dalej. Nie byli też głodni przy pierwszej ładnej łące. Przy drugiej też zgodnie stwierdzili, że jeść jeszcze im się nie chce, ale za to nam przyzwyczajonym do włoskiego rytmu głód już dawał się we znaki. A zatem pod pretekstem odpoczynku w miłym miejscu, rozłożyłyśmy to co przygotowałyśmy na obiad - insalata di riso, pomidory i wino i nagle okazało się, że Goście jednak byli głodni...

W sielskich okolicznościach przyrody, po lekkim - czy dla niektórych mniej lekkim - wysiłku, wszyscy pałaszowali, że aż miło. Nasi Goście zupełnie na niegłodnych nie wyglądali. Były rozmowy o życiu, o wszystkim i o niczym, o podróżach, zwyczajach, o tym i o tamtym. Był relaks, piękne październikowe słońce, zieleń głęboka jak w pełni lata, motyle i sielanka malowana toskańskimi Apeninami. 

Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi
Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi
Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi
Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi
Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi
Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi

Nie zatrzymałyśmy się wczoraj z Renią nawet na pięć minut. To znaczy zatrzymałyśmy się wieczorem, kiedy szłyśmy spać. Dzień przynajmniej dla nas był bardzo intensywny. Kiedy Goście odkrywali uroki Marradi, my zabrałyśmy się za przygotowanie kolacji. Były bigoli podane z pesto z żółtych pomidorków i migdałów, był pieczony kurczak, cicoria z patelni, grillowane bakłażany, sałatka z pomidorów z aromatyczną oliwą, wino i na koniec limoncello.

Dziś przed nami dzień bardzo kulinarny, dziś w ruch pójdą wałki. Mam nadzieję, że znów będzie smacznie i wesoło. Pogoda po wczorajszej łaskawości dziś ma kaprysić, ale może zmieni jednak zdanie i pozwoli październikowym, niemal letnim słońcem jeszcze trochę się pocieszyć. 

Pięknego nowego tygodnia!

WAŁKI to po włosku MATTERELLI (wym. matterelli)

Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi

Zdjęcia Reni:

Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi
Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi
Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi
Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi
Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi
Dom z Kamienia, warsztaty kulinarno trekkingowe, Marradi



Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze