Kolor ciszy, brak słów i emblemat
środa, października 13, 2021Cisza spowijająca Gamognę miała kolor zielony. Cisza zawsze ma jakiś kolor. Ta była zielona, pełna nadziei. Mimo października, cisza jeszcze nie zrudziała, nie zrobiła się miedziana, ani nie zestroiła się w ochrę. Cisza zielona, tak kojąca, jak kojąca jest cała Gamogna ze swoim niemal tysiącletnim opactwem. Gamogna to cisza. Cisza to dla mnie Gamogna.
Kilka lat temu, kiedy spacerowałam tu z Mario - cisza, o ile dobrze pamiętam, miała wtedy kolor gołębio-ołowiany - powiedziałam, że jeśli kiedyś ktoś przywędruje ze mną na Gamognę i ta Gamogna go nie "ruszy", to rozłożę bezradnie ręce i powiem, że w takim razie chyba nic więcej nie mam do zaoferowania.
Na szczęście taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca i mam nadzieję, że nigdy nic podobnego się nie stanie.
I. kiedy zeszłyśmy na asfalt powiedziała, albo raczej wykrzyknęła: "zakochałam się w tym miejscu!" To cieszy, to raduje, to pozwala rozwinąć skrzydła. Wczorajszy trekking udał nam się wspaniale, lepiej chyba być nie mogło. A żeby tak bogaty dzień pięknie zakończyć - "chiudere in bellezza" - jak mawiają Włosi, poszliśmy na kolacjo-degustację do Palazzo Torriani.
- Szacun dziewczyny - powiedział czy też powiedziała M., a nam uśmiech rozpromienił jeszcze bardziej twarz. - To jest coś... to jest coś...
- To po prostu brak słów! - dobiegło z drugiego końca stołu.
Mam nadzieję, że Goście nie będą mieć mi za złe cytowanie ich słów, ale tak wielka radość pęcznieje w sercu, że muszę dziś dać jej upust.
Nasz wspólny czas już za półmetkiem, żeby nie powiedzieć, że wyraźnie się skraca czy też dobiega końca. Zostało jeszcze kilka atrakcji i mam tylko nadzieję, że nadal coś dobrego będzie odbierało mowę - odbierało ją na krótko, bo salwy śmiechu są takie piękne, bo śmiech stał się emblematem tego tygodnia.
I jeszcze Gamogna, bo tej nigdy dosyć.
Pierwsze skrzypce grają tu cisza i czas. Ciszę, żeby zrozumieć, trzeba tu przez chwilę pobyć. Czas - bo w tym miesjcu zwalnia, bo tu nawet lawenda wolniej się starzeje, bo tu drugie życie ma ginestra w październiku. Czas i cisza - milczący duet. Trwają od wieków zaklęte w kamiennych murach.
Pięknego wieczoru i Wam i nam. To co dziś się działo to kolejna już wisienka na torcie - taką przynamniej mam nadzieję, a przecież dzień wcale się jeszcze nie skończył...
"Uśmiechaj się do życia!" |
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze